Wiesz w tym szpitalu to raczej nie możliwe, psychologa prawie nigdy nie ma. My niestety mieszkamy daleko od szpitala, pod Opolem, do Zabrza kawałek drogi. Myślę że dopiero jak wrócą do domu, o ile wrócą można będzie im bardziej pomóc. Jesteśmy w stałym kontakcie ale telefon to nie to samo co normalna rozmowa. Dożywiają ją nadal, czuje się lepiej, więc mam nadzieję że jednak wrócą niedługo do domu.
Pozdrawiam !
Gośka
[ Dodano: 2010-10-29, 12:14 ]
Właśnie się dowiedziałam,że zakładają jej sondę bo nie ma na co czekać ! Odeawę się później !
Witajcie ! Założyli sonde taką przez nos i znów mocno pogorszyły się wyniki dostaje teraz krew (krzyżówkę). Po tym dożywianiu pozajelitowym znów mocno zwracała stąd decyzja o tej sondzie. Tak bardzo chciałabym żeby to dziecko przestało cierpieć !
Lena dzięki za artykuł, jest super, mam nadzieję że rodzice go przeczytają !
właśnie przeczytałem ten artykuł na wp
mogę tylko potwierdzić, że tak jest...
mój syn odchodząc powiedział do mnie, że widzi NIEBO, wtedy zapytałem jak tam jest, a On na to wyszeptał "Nie mogę Ci powiedzieć"...
Hubu to naprawdę smutne że dzieci muszą odchodzić wcześniej od rodziców. Jak sądzicie czy ona już odchodzi tylko nie może, bo obok zrozpaczona mama. Boże tak bardzo chciałabym być tam z nimi, ale nie mogę. Nie wiem jak jeszcze mogę im pomóc. Braciszek mojej mamy miał dziewięć lat jak odchodził i powiedział że TAM jest pięknie, pełno kwiatów i piękna muzyka, powiedział że jest mu dobrze i odszedł !
Módlmy się za nią i za wszystkie dzieci te które odeszły i odchodzą !!!!
[ Dodano: 2010-10-29, 19:04 ]
Sondę wyjęli bo to nic nie dało !!! Ma próbować jeść !
Długo nie pisałam ale nic nowego się nie działo, Iwonka jadła tyle co nic, potem znów zwracała. Dzisiaj ma znowu bardzo złe wyniki, bardzo spadło białko, Iwonka jest opuchnięta i dzisiaj znów założyli sondę. A to że ją męczą to też tak myślę ale chyba wiedzą co robią !
Boże, dlaczego tak się dzieje, że dzieci umierają w takich męczarniach na ta wstretną, potworną chorobę?!!! nie pojmuję, BOże, nie pojmuję, dlaczego tyle cierpienia, tyle bólu:(:(:(
Nie miałam kiedy odpisać, zufed jest bardzo źle, ma podłączoną pompę morfinową. Profesor chce rozmawiać z lekarzem z hospicjum. Mama Iwonki nie jest w najlepszym stanie ale chce mieć Iwonkę w domu z rodziną. Rozmowa lekarzy jak dojdzie do skutku to się odezwę !!!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum