Zarażać można zanim wystąpią objawy, można także coś przynieść. Właściwie to wszyscy po przyjściu do mieszkania powinni od razu zdejmować okrycie wierzchnie, buty i lecieć do łazienki żeby umyć ręce. Mnie zawsze ciarki przechodzą jak widzę ludzi którzy "kulturalnie" zasłaniają usta dłonią gdy kaszlą a potem tą ręką chwytają za poręcz przy wejściu do autobusu, a po nich inni. Całowanie dziecka koniecznie poprzedzić pytaniem czy na pewno nie łapie opryszczka. Szczepienie to nie operacja, dla dziecka można się "poświęcić".
Jasne ze wszystko dla dobra dziecka!!!moje obawy dotycza tego, ze znam osoby które pomimo szczepienia ciagle chorowaly (szczepienie nie daje gwarancji ...)
Szczepienie osób z otoczenia to tzw. strategia kokonowa. Szczerze doradzam. Jeden z moich pacjentów w tym roku zmarł na grypę - w okresie remisji choroby nowotworowej. Tyle w tym temacie
_________________ "Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
W google wystarczy wpisać Fundacje dla dzieci, poczytać ich statusy i coś wybierzecie. Trzeba do tych fundacji podzwonić bo czasami mają już tylu podopiecznych, że nie przyjmą kolejnego.
z tych co ja bym poleciła bo gdzieś tam dobre opinie słyszałam to
https://naratunek.org/ http://dzieciom.pl/
Nie pisalam długo bo sil brak. 6chemii za Oliwka.. jednak usunac guza nie moga.zmiany czesciowo zeszly ale jest to postac rozsiana w calym kregoslupie i nie moga operowac. Jeszcze jedna chemia, pozniej jakas mega chemia i przeszczep komorek macierzystych. Bardzo zle to wyglada i nadzieji coraz mniej. Naświetlanie odpada bo za duzo tego. Co dalej?co wtedy sie dzieje jak nie mozna operowac? Na czym polega leczenie???
Kurczak,
Bardzo mi przykro, że nie jest dobrze ale od samego początku uprzedzaliśmy, że nie wygląda to korzystnie, raczej bardzo źle i chemioterapia przy takim rozsiewie może nie przynieść efektów, owszem na jakiś czas ale jaki tego nie można przewidzieć
Kurczak napisał/a:
Co dalej?co wtedy sie dzieje jak nie mozna operowac? Na czym polega leczenie???
.
Przy dużym rozsiewie choroby nie ma możliwości usunięcia wszystkiego operacyjnie, nic nie da usuwanie tylko niektórych zmian, tego się nie robi bo i tak choroba będzie postępowała.
Leczenie Oliwki i tak jest zapewne leczeniem paliatywnym czyli nie z zamiarem wyleczenia a złagodzenia choroby, zatrzymania jej na jakiś czas o ile to możliwe. Plan jakiś jak widzę jest i zapewne będą leczyć Oliwkę do momentu na ile wytrzyma jej organizm, do momentu w którym chemioterapia jeszcze będzie przynosiła jakieś korzyści.
Dużo sił dla dzielnej Oliwki, dużo sił dla Was, rodziny
Postarajcie się o opiekę hospicjum domowego dziecięcego. Pomogą Wam przetrwać...
Myślę ciepło.
_________________ "Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
Dziękuję. Oliwka ta chemię znosi inaczej niz pozostale...nie spi i nie jest najgorzej. Jesli chodzi o opieke to siostry przyjaciółka jest pielegniarka i pracuje badz pracowala w hospicjum. Zaoferowała swoja pomoc jak będzie taka potrzeba (zajma sie Oliwka w domu).Poki co nikt z lekarzy nie nazywa tego leczenia leczeniem paliatywnym. Mowa o przeszczepach i zlych rokowaniach😢).
Dziękuję, cały czas liczymy na cud!!!
Czy zdarzaja sie az takie cuda w przypadku miesakow?? Czy zdarzaja sie uzdrowienia z tak ciezkich chorob?
Czy zdarzaja sie az takie cuda w przypadku miesakow?? Czy zdarzaja sie uzdrowienia z tak ciezkich chorob?
Nie myśl o cudach, może i są i żeby ten cud spadł na Oliwkę ale sytuacja jest bardzo ciężka.
Nie myślcie co będzie żyjcie tym co jest teraz i zawsze trzeba mieć nadzieję, póki lekarze oferują jakąś formę leczenia.
Oliwka przezyla przeszczep🙂scyntygrafia po wykazala brak przerzutow w czaszcze, zebrach...zostaly tylko w kosci krzyżowej. Siostra przeniosla Oliwke do Warszawy.jestesmy pelni nadzieji ze teraz będzie coraz lepiej🙂 dr Raciborska sie Oliwka zajmie wiec musi byc dobrze!!!!
Pozdrawiam serdecznie i proszę o modlitwę za Oliwke...
Dziękuję w imieniu Oliwki. Wierzymy ze będzie dobrze🙂 Mam prosbe. Siostra szuka lokum gdzie moglaby sie zatrzymac kiedy Oliwka bedzie przyjmowala chemie w Warszawie. Szuka czegos w poblizu Instytutu Matki i Dziecka zeby mogla szybko dotrzec do szpitala. Jesli ktos moglby podac namiary to bedziemy bardzo wdzieczni. Pozdrawiam serdecznie🙂
[ Komentarz dodany przez Moderatora: marzena66: 2018-02-27, 11:38 ] Poczekaj spokojnie ktoś na pewno się odezwie i doradzi, możesz też poszukać poprzez wyszukiwarkę. Pozdrowienia dla Oliwki, dzielnej walczącej.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum