1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Mój Tato walczy z przerzutami - czy tu znajdę wsparcie?
Autor Wiadomość
izowita 



Dołączyła: 12 Paź 2012
Posty: 153
Skąd: Zawiercie
Pomogła: 17 razy

 #466  Wysłany: 2012-10-22, 09:46  


kretka83 napisał/a:
Przeżywam to wciąż i wciąż... Zamiast się skupić na tym, żeby odpocząć (jestem wykończona po dwóch dobach z tak małą ilością snu, serduszko mi pika niespokojnie) to ja siedzę na forum i czytam cudze historie. Tak jakby mogło mnie pocieszyć, że inni też przez to przeszli...

Mimo, ze jestem tu z Wami od niedawna bo trafiłam tu dopiero pod koniec naszej wojny, też zostałam, też czytałam te opowiesci. Pocieszenia mi to nie przyniosło ale miałam bardzo podobne odczucia. Po 10 dniach czuję się nadal tak samo choc czuję, ze adrenalina powoli odpuszcza ujawiniając słabosci organizmu ...

Trzymaj się bo ciezki okres przed Tobą, przed nami ......
_________________
Izabela

Tato 9.02.1947 - 13.10.2012 ( 15 miesięcy walki z potworem )

Tato jestem z Ciebie dumna, że tak dzielnie znosiłeś chorobę.
 
ela1 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 27 Lut 2010
Posty: 2479
Pomogła: 516 razy

 #467  Wysłany: 2012-10-22, 12:01  


Bardzo mi przykro ::rose::
_________________
"Odnajdź w sobie zalążek radości, a wtedy radość pokona ból"- R. Campell
 
kretka83 


Dołączyła: 07 Gru 2009
Posty: 311
Skąd: Łódź
Pomogła: 20 razy

 #468  Wysłany: 2012-10-23, 13:07  


Dziękuję.

Jutro o 14 Tata będzie skremowany - dziwna świadomość.
Pogrzeb w poniedziałek.
Wczoraj napisałam nekrolog :-(

Mój Brat jeździ z Mamą i załatwiają różne sprawy - zasiłek pogrzebowy, zawiadomienie o śmierci pracownika w Taty miejscu pracy, sprawy związane z pogrzebem. Mama powiedziała, że jest teraz w mobilizacji, by to wszystko pozałatwiać i nie ma czasu na myślenie. Myślę, że najgorsze przyjdzie po pogrzebie.
Dobrze, że Tata będzie skremowany, nie będzie żadnego wystawiania zwłok (choroba bardzo Tatę wyniszczyła). Chcę, aby osoby, które jakiś czas Taty nie widziały, zapamiętały go takim, jaki był - wesołym, energicznym, apodyktycznym facetem.

Ja jestem w dziwnym otępieniu. Są momenty, że mi się przypomina i zaczynam płakać, ale generalnie chyba mój mózg jeszcze nie przyjął do wiadomości, że to się dzieje naprawdę :-(

Zadeklarowałam się, że napiszę mowę pożegnalną (taka jest tradycja u nas w rodzinie). Od dwóch dni myślę i myślę, i nie mogę tych myśli poskładać do kupy :-(
_________________
Dziękuję za wszystko, Tatusiu [*]
 
asia77 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 26 Paź 2011
Posty: 1403
Pomogła: 137 razy

 #469  Wysłany: 2012-10-23, 13:37  


kretka83, tulę Cię mocno będę myślami z Tobą jutro .Ja też pisałam mowe pożegnalną ,ciężko było ale dałam rade TY też dasz :/pociesza:/
_________________
Tatulek [*] 12-12-2011 godz 7:50 .Spoczywaj w Pokoju.
 
 
kam 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 15 Gru 2009
Posty: 349
Skąd: Warszawa
Pomogła: 35 razy

 #470  Wysłany: 2012-10-23, 15:20  


kretko,

nigdy nie pisałam w Twoim wątku.
jakiś czas temu..... do 21 czerwca 2012 r., byłam z forum na bieżąco, codziennie po kilkanaście razy, znam tu chyba wszystkie historie od grudnia 2009 r., choć bardzo rzadko pisałam (poza swoim wątkiem) poprostu się nie znam, nie chce zaśmiecać albo napisać coś nie tak. od tamego dnia zajrzałam na forum pare razy. nie mam siły tego czytać, nie daje rady.

mój brat sam przygotowywał nekrolog, a ja mowę pożegnalną która została przeczytana przez księdza w kościele (nikt z rodziny nie dałby rady). wiem że napisanie czegoś takiego jest ponad siły.
my też ten pierwsze dni, kiedy trzeba wszystko zorganizować działaliśmy jakby w innym świecie - jak nakręceni. sprawy na cmentarzu, w kościele, powiadomić rodzine......wszystko robiliśmy jak automaty. dzień pogrzebu był bardzo ciężki i miałam wrażenie że nie dam rady. Ale wszyscy dali, nie było wyjścia. My mieliśmy ostatnie pożegnanie w bardzo wąskim gronie (tata, mój brat, ja i siostra mojej mamusi). Mama nigdy by nie chciała by ją ktoś oglądał (jestem tego pewna) - chciałaby by ją zapamietali wesołą i uśmiechniętą, my też tak chcieliśmy.

przytulam mocno. :tull:
trzymaj się (wiem.....łatwo powiedzieć) :cry: :-(
_________________
Mamusia 20.05.1957 - 21.06.2012 [*]
 
kretka83 


Dołączyła: 07 Gru 2009
Posty: 311
Skąd: Łódź
Pomogła: 20 razy

 #471  Wysłany: 2012-10-23, 20:39  


Dziękuję.
Trzymam się, trzymam się zadziwiająco dobrze, myślę, że to jakieś wyparcie póki co...
Jakiś szkic mowy już udało mi się nakreślić, poprosiłam też Brata o pomoc. Damy radę.
_________________
Dziękuję za wszystko, Tatusiu [*]
 
niki 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 15 Lip 2011
Posty: 890
Pomogła: 236 razy

 #472  Wysłany: 2012-10-23, 21:14  


kretko podziękuj tacie za wszystko co było piękne ,w waszym życiu
poproś o opiekę
mowa nie może być za długa ,
ma mieć osobisty charakter
ale nie może was jeszcze bardziej przygnębić

trzymaj się, dasz radę, najgorzej będzie jutro
_________________
Nawet jeśli niebo zmęczyło się błękitem, nie trać nigdy światła nadziei.
 
kretka83 


Dołączyła: 07 Gru 2009
Posty: 311
Skąd: Łódź
Pomogła: 20 razy

 #473  Wysłany: 2012-10-24, 15:28  


Już nie ma Taty.
Jakoś przegapiliśmy nawet godzinę kremacji. Miała być o 14, akurat jedliśmy obiad (ja, Brat, Mama i mój mąż). O 14,30 Mama spojrzała na zegarek i powiedziała "A wiecie, że już trwa kremacja?".
Nie do uwierzenia, że nie istnieje już materialnie...

W mieszkaniu Rodziców jest trudniej... U siebie w domu nie myślę tak cały czas... A tam - wszystko Go przypomina...
_________________
Dziękuję za wszystko, Tatusiu [*]
 
madziulena 


Dołączyła: 20 Cze 2012
Posty: 93
Pomogła: 11 razy

 #474  Wysłany: 2012-10-24, 18:24  


Kretko
dobrze,że przegapiliście godzinę kremacji..byłoby to dla Was strasznie trudne.
Nie ma Go już to prawda, to ciężko zrozumieć Kretko ,bardzo.
Najważniejsze ,że trwa w Was i będzie żył w Was już zawsze.
Życzę Tobie i Twojej rodzinie dużo sił ....
_________________
tak bardzo mi źle Tatusiu :(
 
sonia21 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 27 Lip 2010
Posty: 2735
Skąd: Sosnowiec
Pomogła: 198 razy

 #475  Wysłany: 2012-10-24, 18:26  


kretka83 napisał/a:
Nie do uwierzenia, że nie istnieje już materialnie...


kretko kochana jest z Wami duchem i patrzy na Was z góry , nie cierpi i nie boli go już nic .
Przegapienie godziny kremacji to nic , widać tak musiało być ,
ściskam Ciebie mocno .
_________________
Bije zegar godziny , my wtedy mówimy: '' Jak ten czas szybko mija '' - a to my mijamy .
Stanisław Jachowicz
 
kretka83 


Dołączyła: 07 Gru 2009
Posty: 311
Skąd: Łódź
Pomogła: 20 razy

 #476  Wysłany: 2012-10-24, 18:44  


Dziękuję Wam bardzo.
Dziś mam jakiś kryzys. Wczoraj prawie nie myślałam, a dziś prawie każda myśl dotyczy Taty. Pewnie dlatego, że byłam w mieszkaniu Rodziców.

Wiecie co się tam wydarzyło?
Siedziałam u Mamy w pokoju, Brat u siebie, w salonie nikogo nie było. Stoi tam drukarka. Nagle sama zaczęła drukować i wyszło z niej kilka rzeczy, które jakoś się musiały zapamiętać, m.in. kolorowanka-ciuchcia (kiedyś taką Mama drukowała dla mojego synka). Od razu pomyślałam, że to Tata daje nam znak, że jest obecny. I naprawdę w to wierzę :) To dodaje sił.
_________________
Dziękuję za wszystko, Tatusiu [*]
 
izowita 



Dołączyła: 12 Paź 2012
Posty: 153
Skąd: Zawiercie
Pomogła: 17 razy

 #477  Wysłany: 2012-10-24, 20:34  


kretka83 napisał/a:
W mieszkaniu Rodziców jest trudniej... U siebie w domu nie myślę tak cały czas... A tam - wszystko Go przypomina...

Dokładnie to samo czuję ...

kretka83 napisał/a:
Od razu pomyślałam, że to Tata daje nam znak, że jest obecny. I naprawdę w to wierzę :) To dodaje sił.

Zazdroszczę Ci bo ja nie czuję taty ani przy jego grobie ani w domu rodziców. Choć tam jest mi trudniej bo każdy kąt mi go przypomina. Ale gdzie on jest - nie wiem.
Na razie am takie dziwne uczucie, ze Tata po prostu na jakiś czas wyjechal ale wroci ....
_________________
Izabela

Tato 9.02.1947 - 13.10.2012 ( 15 miesięcy walki z potworem )

Tato jestem z Ciebie dumna, że tak dzielnie znosiłeś chorobę.
 
kretka83 


Dołączyła: 07 Gru 2009
Posty: 311
Skąd: Łódź
Pomogła: 20 razy

 #478  Wysłany: 2012-10-24, 20:46  


Izowita, przyjdzie Tata i do Ciebie. Daj sobie czas. Daj Tacie czas.
Twoje rany też są bardzo świeże.
Przytulam.
_________________
Dziękuję za wszystko, Tatusiu [*]
 
Katarzynka36 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 23 Cze 2010
Posty: 2253
Skąd: Poznań
Pomogła: 393 razy

 #479  Wysłany: 2012-10-24, 22:21  


Kretko,
To niewątpliwie był znak od Tatusia...
Zazdroszczę, że pomyślałaś o mowie... U nas nie ma takiej tradycji, byłam w takim amoku, że nawet nie pomyślałam, bo i tak bym nie dała rady:( Ale serce mnie boli i mam wyrzuty sumienia.
Napisz piekną mowę...
ściskam..


[ Komentarz dodany przez Moderatora: DumSpiro-Spero: 2012-10-26, 12:02 ]
Część dalszej dyskusji wydzielono do wątku » Komentarze "Kuby tego Forum" « .
_________________
Katarzynka36
 
 
kretka83 


Dołączyła: 07 Gru 2009
Posty: 311
Skąd: Łódź
Pomogła: 20 razy

 #480  Wysłany: 2012-10-25, 09:51  


Izowita, trzymaj się.
_________________
Dziękuję za wszystko, Tatusiu [*]
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group