Przeżywam to wciąż i wciąż... Zamiast się skupić na tym, żeby odpocząć (jestem wykończona po dwóch dobach z tak małą ilością snu, serduszko mi pika niespokojnie) to ja siedzę na forum i czytam cudze historie. Tak jakby mogło mnie pocieszyć, że inni też przez to przeszli...
Mimo, ze jestem tu z Wami od niedawna bo trafiłam tu dopiero pod koniec naszej wojny, też zostałam, też czytałam te opowiesci. Pocieszenia mi to nie przyniosło ale miałam bardzo podobne odczucia. Po 10 dniach czuję się nadal tak samo choc czuję, ze adrenalina powoli odpuszcza ujawiniając słabosci organizmu ...
Trzymaj się bo ciezki okres przed Tobą, przed nami ......
_________________ Izabela
Tato 9.02.1947 - 13.10.2012 ( 15 miesięcy walki z potworem )
Tato jestem z Ciebie dumna, że tak dzielnie znosiłeś chorobę.
Jutro o 14 Tata będzie skremowany - dziwna świadomość.
Pogrzeb w poniedziałek.
Wczoraj napisałam nekrolog
Mój Brat jeździ z Mamą i załatwiają różne sprawy - zasiłek pogrzebowy, zawiadomienie o śmierci pracownika w Taty miejscu pracy, sprawy związane z pogrzebem. Mama powiedziała, że jest teraz w mobilizacji, by to wszystko pozałatwiać i nie ma czasu na myślenie. Myślę, że najgorsze przyjdzie po pogrzebie.
Dobrze, że Tata będzie skremowany, nie będzie żadnego wystawiania zwłok (choroba bardzo Tatę wyniszczyła). Chcę, aby osoby, które jakiś czas Taty nie widziały, zapamiętały go takim, jaki był - wesołym, energicznym, apodyktycznym facetem.
Ja jestem w dziwnym otępieniu. Są momenty, że mi się przypomina i zaczynam płakać, ale generalnie chyba mój mózg jeszcze nie przyjął do wiadomości, że to się dzieje naprawdę
Zadeklarowałam się, że napiszę mowę pożegnalną (taka jest tradycja u nas w rodzinie). Od dwóch dni myślę i myślę, i nie mogę tych myśli poskładać do kupy
_________________ Dziękuję za wszystko, Tatusiu [*]
nigdy nie pisałam w Twoim wątku.
jakiś czas temu..... do 21 czerwca 2012 r., byłam z forum na bieżąco, codziennie po kilkanaście razy, znam tu chyba wszystkie historie od grudnia 2009 r., choć bardzo rzadko pisałam (poza swoim wątkiem) poprostu się nie znam, nie chce zaśmiecać albo napisać coś nie tak. od tamego dnia zajrzałam na forum pare razy. nie mam siły tego czytać, nie daje rady.
mój brat sam przygotowywał nekrolog, a ja mowę pożegnalną która została przeczytana przez księdza w kościele (nikt z rodziny nie dałby rady). wiem że napisanie czegoś takiego jest ponad siły.
my też ten pierwsze dni, kiedy trzeba wszystko zorganizować działaliśmy jakby w innym świecie - jak nakręceni. sprawy na cmentarzu, w kościele, powiadomić rodzine......wszystko robiliśmy jak automaty. dzień pogrzebu był bardzo ciężki i miałam wrażenie że nie dam rady. Ale wszyscy dali, nie było wyjścia. My mieliśmy ostatnie pożegnanie w bardzo wąskim gronie (tata, mój brat, ja i siostra mojej mamusi). Mama nigdy by nie chciała by ją ktoś oglądał (jestem tego pewna) - chciałaby by ją zapamietali wesołą i uśmiechniętą, my też tak chcieliśmy.
przytulam mocno.
trzymaj się (wiem.....łatwo powiedzieć)
Dziękuję.
Trzymam się, trzymam się zadziwiająco dobrze, myślę, że to jakieś wyparcie póki co...
Jakiś szkic mowy już udało mi się nakreślić, poprosiłam też Brata o pomoc. Damy radę.
_________________ Dziękuję za wszystko, Tatusiu [*]
kretko podziękuj tacie za wszystko co było piękne ,w waszym życiu
poproś o opiekę
mowa nie może być za długa ,
ma mieć osobisty charakter
ale nie może was jeszcze bardziej przygnębić
trzymaj się, dasz radę, najgorzej będzie jutro
_________________ Nawet jeśli niebo zmęczyło się błękitem, nie trać nigdy światła nadziei.
Już nie ma Taty.
Jakoś przegapiliśmy nawet godzinę kremacji. Miała być o 14, akurat jedliśmy obiad (ja, Brat, Mama i mój mąż). O 14,30 Mama spojrzała na zegarek i powiedziała "A wiecie, że już trwa kremacja?".
Nie do uwierzenia, że nie istnieje już materialnie...
W mieszkaniu Rodziców jest trudniej... U siebie w domu nie myślę tak cały czas... A tam - wszystko Go przypomina...
_________________ Dziękuję za wszystko, Tatusiu [*]
Kretko
dobrze,że przegapiliście godzinę kremacji..byłoby to dla Was strasznie trudne.
Nie ma Go już to prawda, to ciężko zrozumieć Kretko ,bardzo.
Najważniejsze ,że trwa w Was i będzie żył w Was już zawsze.
Życzę Tobie i Twojej rodzinie dużo sił ....
Nie do uwierzenia, że nie istnieje już materialnie...
kretko kochana jest z Wami duchem i patrzy na Was z góry , nie cierpi i nie boli go już nic .
Przegapienie godziny kremacji to nic , widać tak musiało być ,
ściskam Ciebie mocno .
_________________ Bije zegar godziny , my wtedy mówimy: '' Jak ten czas szybko mija '' - a to my mijamy .
Stanisław Jachowicz
Dziękuję Wam bardzo.
Dziś mam jakiś kryzys. Wczoraj prawie nie myślałam, a dziś prawie każda myśl dotyczy Taty. Pewnie dlatego, że byłam w mieszkaniu Rodziców.
Wiecie co się tam wydarzyło?
Siedziałam u Mamy w pokoju, Brat u siebie, w salonie nikogo nie było. Stoi tam drukarka. Nagle sama zaczęła drukować i wyszło z niej kilka rzeczy, które jakoś się musiały zapamiętać, m.in. kolorowanka-ciuchcia (kiedyś taką Mama drukowała dla mojego synka). Od razu pomyślałam, że to Tata daje nam znak, że jest obecny. I naprawdę w to wierzę To dodaje sił.
_________________ Dziękuję za wszystko, Tatusiu [*]
W mieszkaniu Rodziców jest trudniej... U siebie w domu nie myślę tak cały czas... A tam - wszystko Go przypomina...
Dokładnie to samo czuję ...
kretka83 napisał/a:
Od razu pomyślałam, że to Tata daje nam znak, że jest obecny. I naprawdę w to wierzę To dodaje sił.
Zazdroszczę Ci bo ja nie czuję taty ani przy jego grobie ani w domu rodziców. Choć tam jest mi trudniej bo każdy kąt mi go przypomina. Ale gdzie on jest - nie wiem.
Na razie am takie dziwne uczucie, ze Tata po prostu na jakiś czas wyjechal ale wroci ....
_________________ Izabela
Tato 9.02.1947 - 13.10.2012 ( 15 miesięcy walki z potworem )
Tato jestem z Ciebie dumna, że tak dzielnie znosiłeś chorobę.
Kretko,
To niewątpliwie był znak od Tatusia...
Zazdroszczę, że pomyślałaś o mowie... U nas nie ma takiej tradycji, byłam w takim amoku, że nawet nie pomyślałam, bo i tak bym nie dała rady:( Ale serce mnie boli i mam wyrzuty sumienia.
Napisz piekną mowę...
ściskam..
[ Komentarz dodany przez Moderatora: DumSpiro-Spero: 2012-10-26, 12:02 ] Część dalszej dyskusji wydzielono do wątku » Komentarze "Kuby tego Forum" « .
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum