1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
moja matka- jej choroba i my - döuzsze
Autor Wiadomość
alina66 


Dołączyła: 02 Maj 2012
Posty: 12

 #1  Wysłany: 2012-05-09, 14:46  moja matka- jej choroba i my - döuzsze


Dzien dobry.

Moja mama ma 77 lat, raka pluc, lezy w tej chwili w szpitalu, jest po bronchoskopii, czeka na pozostałą diagnostykę. Jest przerzut na wątrobę. Stan ogólny matki jest zły - ma chore serce, jest słaba,napisalam więcej w wątku dotyczącym samej choroby w "Raku płuc", bo nie bardzo orientowałam się na forum, gdzie pisac.
Nie napisałam innych rzeczy, które - sądzę - mają znaczenie - moja matka przez całe moje dziecinstwo pila , przestała jak bylam w szkole średniej, ale zaczęła nadużywać w to miejsce leków. Jeszcze bardziej ucierpiała moja starsza siostra. Matka jest trudnym człowiekiem, jest skonfliktowana z całą rodziną, nie utrzymuje z nikim kontaktów.
przeszło dwadzieścia lat nie chciała widzieć mojej siostry, jak siostra probowała, matka wyrzucala ją od siebie z domu. Toleruje w zasadzie tylko mojego syna. Przez ostatnich kilka lat nie chciała też mnie widzieć - dla mnie bylo tak lepiej, bo matka była zawsze dość agresywna i mocno złośliwa.
Znalazła sie w szpitalu i zadzwoniła do mojego ojca (są rozwiedzeni od wielu lat), bo nie pamiętała zadnego innego numeru telefonu. Nadal jednak boję się jej agresji
Natychmiast pojechałam, matka jest wobec mnie miła, chce mnie widywać i chce wyraźnie, żebym to ja się nią zajęła, co zrobię skutecznie, obojętnie w jaki sposób - mieszkam w NIemczech, ale będę jeździła do matki na zmianę z moim synem, zatrudniłam też panią, która się matką zaopiekuje.
matka chce widzieć moją siostrę. Siostra pojedzie.
Nie wiem, jak rozmawiać z matką - ja jej wybaczyłam, nie mam żalu, ale nie zapomniałam. Unikam drażliwych tematów rodzinnych (ona próbuje je zaczynać) , mówię jej, że wyjdzie ze szpitala i wtedy wszystko będzie dobrze.
nie wiem, jak je j powiedzieć, że gdyby się zgodzila z swoją siostrą,a naszą ciocią, która jest dobrym czlowiekiem, to miałaby kogoś na miejscu, kto by się nią opiekowal, jak nikogo z nas nie ma (moja siostra mieszka 250 km od mojej matki, mój syn też miszka w innej miejscowości).
nie chcę matce mówić, ze jej stan jest bardzo poważny, bo nie chcę odbierać jej nadziei, ale z drugiej strony byłabym spokojniejsza, gdyby ktoś z rodziny był koło niej, u niej...
W sobotę jadę do matki, chcę poruszyć ten temat, ale boję sie, że mnie wyrzuci i mi nawymysla.....
ja wiem, że w sumie to nikt mi nie może nic proadzić, ale chociaż mogę się wypisac.

Pozdrawiam
 
soja 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 04 Lut 2009
Posty: 1263
Pomogła: 194 razy

 #2  Wysłany: 2012-05-09, 15:27  


Witaj :) . Nic ci nie doradzę niestety, ale chciałam ci powiedzieć, że podziwiam twoją postawę wobec mamy . Na pewno jesteś bardzo dobrym człowiekiem .
_________________
Mamuś ur. 01.08.1955 - zm. 28.11.2011 godz.22.27 (*) .
 
kniegini 


Dołączyła: 18 Wrz 2011
Posty: 59
Pomogła: 14 razy

 #3  Wysłany: 2012-05-09, 18:15  


alina66 napisał/a:
ale boję sie, że mnie wyrzuci i mi nawymysla
-jesli jest tak chora jak piszesz,to nie będzie miała siły na wyrzucanie.Jak bedzie inaczej,to znaczy,że Jej wybór.Widać uzna ,że sobie poradzi.Nic na siłę.
Zorientuj sie u lekarzy jaki jest stan Jej zdrowia i załatw miejsce w hospicjum.Jak już nadejdzie taki czas,że będzie potrzebne,to ten z rodziny,kto zostanie Mamę tam umieści.
alina66 napisał/a:
nie chcę matce mówić, ze jej stan jest bardzo poważny,
-tutaj akurat Mama powinna być poinformowana.To pozwoli Jej na podejmowanie właściwych decyzji.
To dobrze,że martwisz sie o Mamę i myslisz jak Jej pomóc,ale tylko wtedy jak Ona wyrazi zgodę.Wiesz,na to jaką będzie miało się starość pracuje sie całe życie.Trzymaj się, :)
_________________
Czasami trzeba usiąść obok i czyjąś dłoń zamknąć w swojej dłoni, wtedy nawet łzy będą smakować jak szczęście
 
Madzia70 
LEKARZ Med.Rodzinnej Lekarz Hospicyjny



Dołączyła: 26 Lut 2011
Posty: 3397
Skąd: okolice Warszawy
Pomogła: 1777 razy

 #4  Wysłany: 2012-05-09, 21:37  


alina66,
Może pozwolić Mamie zacząć drażliwe tematy? Może ma potrzebę "spowiedzi" i uzyskania czegoś w rodzaju rozgrzeszenia i przebaczenia? Możesz spróbować poprowadzić tę rozmowę na Twoich warunkach. To znaczy zwerbalizować jasno: "Nie chcę o tym rozmawiać. Jeżeli Ty chcesz - będę słuchała i odpowiadała, ale przerywam rozmowę i wychodzę natychmiast, jeśli przybierze ona formę nie akceptowaną przeze mnie, to znaczy jeśli poczuję się atakowana lub poczuję jakąś formę agresji z Twojej strony." I rzeczywiście tak postąpić - nie zamykając jednocześnie drogi do następnej tego typu rozmowy ("Czuję się bardzo źle, kiedy mówisz do mnie w ten sposób. Chcę skończyć tę rozmowę, jeśli zdecydujesz się na jej kontynuację w innym tonie to możemy do tego wrócić jutro."). Widzisz, ona być może nie umie rozmawiać. Prawdopodobnie jej dzieciństwo też było pełne agresji, nie umie inaczej sygnalizować swoich problemów. Nauczy się albo nie. Uważam, że powinno się dać jej szansę na "przegadanie" problemów, ale absolutnie nie Twoim kosztem.
_________________
"Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
 
alina66 


Dołączyła: 02 Maj 2012
Posty: 12

 #5  Wysłany: 2012-05-10, 07:27  


Bardzo dziekuje za odpowiedzi.

Obawiałam się trochę pisząc, że zostanę potępiona za to co napisałam, bo myślę, że taka sytuacja nasza odbiega od "normalnej". Dlatego dziękuję za wsparcie - jest mi bardzo potrzebne.

Matka wczoraj miała pobierane probki z węzłow, rozmawialam z nią, powiedziałam, że będę w sobotę dopoludnia, a potem będzie moj syn u niej. Ucieszyla się, a ja sie ucieszyłam, że reaguje na mnie pozytywnie.

Postanowilam, że powiem, że nasza ciocia (a siostra matki) mocno się o nią martwi i że chciałaby ją odwiedzić, i czy może. I powiem, że uszanuję każdą decyzję mamy, ale jeśli nie chce, to żeby tylko powiedziala, że nie chce.

To nie jest tak, że matce mozna powiedzieć, że rozmowa będzie na moich warunkach - ja już to przerabiałam. nie chcę opisywać jak to jest, bo to niczego nie wnosi. Nie da się po prostu.

Nie wydaje mi się, zebym byla szczególnie dobrym czlowiekiem - staram się nie ulegać starym urazom, rozumiem, że matka prawdopodobnie też była ofiarą i nei umiala inaczej sobie z tym poradzić jak przez alkohol i leki. Co nie zmienia faktu, że my lekko nie miałyśmy (ojciec też pił).

Po rozmowie z lekarzem zdecyduję co i jak powiedzieć mamie - chciałabym, zeby miała nadzieję, żeby być może odzyskała spokój i choć troche pogodziła się ze światem.

Napiszę jak wróce, co się dzieje.

dziękuję !!!!!!
 
niki 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 15 Lip 2011
Posty: 890
Pomogła: 236 razy

 #6  Wysłany: 2012-05-11, 16:20  


szczerze - podziwiam Cię za wszystkie krzywdy ktore ci matka wyrządziła odpłacasz miłością
, nie wiem czy ja bym tak potrafiła, szczerze w to wątpię
zyczę Ci poukładania tego co jeszcze da się poukładać,
niech mama odejdzie spokojnie
_________________
Nawet jeśli niebo zmęczyło się błękitem, nie trać nigdy światła nadziei.
 
alina66 


Dołączyła: 02 Maj 2012
Posty: 12

 #7  Wysłany: 2012-05-16, 14:16  


Byłam w sobotę i w niedzielę u mamy, na mnie reaguje pozytywnie, rozmawia ze mną i nawet nie ucieka od kontaktu fizycznego. Dała mi się też nakarmic (słabo je i jest jej bardzo trudno jesć samej) i obciąć paznokcie.

W piątek pojedzie moja siostra, mam nadzieję, ze i z nią jakoś porozmawia.

Mama jest słaba, nie robiono jej bronchoskopii, bo inne choroby (serce, nadciśnienie, cukrzyca) na to nie pozwolily.
Przerzuty są wszędzie (wątroba, trzustka, środpiersie, nie dziala już jedno pluco), matka jest na morfinie, od dzisiaj ma cewnik, raczej z tego szpitala już chyba nie wyjdzie. Lekarka powiedziała, że jest to najbardziej zaawansowane stadium choroby ....
nie wiem, czy mama zdaje sobie sprawę ze swojego stanu- raz mi się wydaje że tak, a za chwilę, że nie bardzo....

Zmienić się nie zmieniła - z tego co powiedziały mi pielęgniarki, mają z nią ciężko.
Nie chce też widzieć swojej siostry.

Zapytam jeszcze raz, ale nalegać nie będę - chyba nie ma sensu.

Pojadę znowu w sobotę. Nie wiem, ile tych sobot jeszcze zostało....

To jest i zostanie zawsze moja matka. Nwet jeśli było cięzko, to przecież ona świadomie tego nie chciała.
 
Madzia70 
LEKARZ Med.Rodzinnej Lekarz Hospicyjny



Dołączyła: 26 Lut 2011
Posty: 3397
Skąd: okolice Warszawy
Pomogła: 1777 razy

 #8  Wysłany: 2012-05-16, 14:18  


alinko,
Trzymaj się. Spisujesz się na medal.
_itsme_
_________________
"Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
 
alina66 


Dołączyła: 02 Maj 2012
Posty: 12

 #9  Wysłany: 2012-05-16, 14:19  


Za szybko kliknęłąm.

Matka nie bardzo chyba wie, co mówi - pewnie oprzez leki.
Przez telefon powiedziała mi, że miala robioną bronchoskopię, a lekarka mowi, że nie.

Powiedziała mi też (mama), że od wielu dni nie była w ubikacji (jak byłam, to jeszcze nie miała cewnika) a pielęgniarki mowiły, że same ją zaprowadzały z większą potrzebą.

Czy to tak jest?
W sumie nei wiadomo, czy w mózgu nei ma zmian (powiedziała lekarka) bo oprócz pobranej probki z węzła nic innego (zadnego badania) ni mozna zrobi- ona zaraz staje sie niewydolna i neistabilna.

[ Dodano: 2012-05-16, 15:20 ]
Dziękuję za wszystkie dobre słowa...
Są takie potrzebne.
 
Madzia70 
LEKARZ Med.Rodzinnej Lekarz Hospicyjny



Dołączyła: 26 Lut 2011
Posty: 3397
Skąd: okolice Warszawy
Pomogła: 1777 razy

 #10  Wysłany: 2012-05-16, 14:23  


W raku płuc przerzuty do mózgu są niestety dość prawdopodobne.
_________________
"Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
 
jo_a 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 15 Lut 2011
Posty: 1951
Skąd: Górny Śląsk
Pomógł: 313 razy

 #11  Wysłany: 2012-05-16, 16:34  


alino66, każdemu może się oberwać w chorobie. Nawet Tobie, mimo, że na Ciebie mama nie reaguje agresją.
Jeżeli przeglądniesz więcej wątków na forum, zobaczysz, że to nie jest nic nowego. Wiem, że to smutne.
Trzymaj się.
_________________
„Żółw musi być aż tak twardy, bo jest aż tak miękki”. St.J.Lec
Lider czerwonej kreski./Kuba Wojewódzki (tego forum).
 
alina66 


Dołączyła: 02 Maj 2012
Posty: 12

 #12  Wysłany: 2012-05-19, 10:30  


Moja mama zmarla w czwartek wieczorem.

Niestety moja siostra nie zdazyla dojechac.

Napisze wiecej jak sie pozbeiram.
 
erin29 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 30 Sie 2010
Posty: 1669
Skąd: Brzesko
Pomogła: 213 razy

 #13  Wysłany: 2012-05-19, 11:03  


::rose::
_________________
" Złapać wiatr , pokonać strach i być ..."
Moja Mamcia 01.10.1954 - 06.04.2012
 
 
asereT 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 30 Lip 2011
Posty: 443
Skąd: świętokrzyskie
Pomogła: 89 razy

 #14  Wysłany: 2012-05-19, 11:16  


Przyjmij moje szczere kondolencje
_________________
"...Są dni których nie powinno być"
Jest na świecie taki rodzaj smutku, którego nie można wyrazić łzami. Nie można go nikomu wytłumaczyć. To nie miłość - lecz choroba bliskiej osoby
"Życie jest trudną lekcją, której nie można się nauczyć. Trzeba ją przeżyć" Stefan Żeromski
asereT
 
JustynaS1975 
Administrator



Dołączyła: 24 Cze 2011
Posty: 12614
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2742 razy

 #15  Wysłany: 2012-05-19, 12:33  


::rose::
_________________
Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group