Witam
ale szybko odpowiedziałaś.
Jeżeli chodzi o lotnictwo to mamy to samo zainteresowanie albo hobby z tym że ja latałem.
Kurs szybowcowy w 73 roku i potem wakacje na lotnisku.Potem licencja szybowcowa potem a za dużo tego potem.Samoloty sportowe ale to już nie to co szybowce.
A teraz to stare samochody.Lubię z nimi porobić i lubię nimi jeździć.
A jak się zepsują na drodze to można wszystko zrobić łącznie z kapitalnym remontem.Ale jak się o nie dba to wszędzie dowiozą a zepsują się pod domem.Mają dusz.
Współczesne-tylko laweta i serwis.
Odpowiadając na twoje pytanie mral - tak, fotografia to moje hobby. Używam w tej chwili lustrzanki firmy nikon model D40. Marzy mi się nowy, lepszy obiektyw, ale narazie jest poza moim zasiegiem. Chciałabym obiektyw, który zbliża jeszcze bardziej. Teraz mam nikkor 18-55mm. Uwielbiam robic zdjęcia z milimetrowej wręcz odległości, żeby było widać każdy szczególik Ale moim największym hobby są karty tarota Tarocistka ze mnie jak sie patrzy A co do niespełnionych hobby to startowałam na medycyne, którą też się pasjonuje, ale nie było mnie stać na studia. Teraz szukam gdzieś jakiejś szkoły, która kształci w kierunku - technik sekcyjny (jako lekarz chciałam być koronerem sądowym lub anatomopatologiem ). Z zawodu jestem florystką, a z wykształcenia opiekunem psychologiczno- socjalnym. Oto moja historia. Aha, i kocham książki
Po pierwsze, drugie i trzecie :
Medycyna, medycyna, onkologia
Pewnie pójście na prawo nie było właściwym wyborem (choć ze względów finansowych tak - nie "tułam się" dziś, jak moi rodzice, w poszukiwaniu chleba za granicą).
"Studiuję" więc sobie medycynę sama z zamiłowania od ok. 10 lat
Moi rodzice to lekarze (ojciec od lat w Niemczech, mama właśnie wyjechała do pracy do Anglii).
Poza tym jazda konna. Jeżdżę od dziecka.
Zanim się urodził mój pierwszy syn kupiłam sobie nawet własnego konia i przez wiele miesięcy galopowałam sobie po Kaszubach.
Soja,
Kiedyś zajmowałam się fotografią. Nawet chciałam iść do technikum fotograficznego, chyba nawet wysłałam zapytanie do takiej szkoły ale nigdy nie otrzymałam odpowiedzi, z perspektywy czasu mogę powiedzieć i całe szczęście, że ta odpowiedź nigdy nie nadeszła.
Jednak przez kilka lat była to moja duża pasja. Był to czas fotografii czarno – białej i samodzielnej obróbki zdjęć od a do z tj. sama wywoływałam film, sama wywoływałam zdjęcia , sama wykonywałam wszystkie inne czynności z tym związane (praca z powiększalnikiem, wywoływanie, utrwalanie, suszenie itp. ). To była duża zabawa.
Dzisiaj nie mogę znaleźć dobrego aparatu, nastawiłam się na cyfrowe ale co nie kupię niby lepszy to okazuje się ,że jest gorszy. Jakość zdjęć mnie nie satysfakcjonuje. I w ogóle, to już nie to samo.
_________________ Miejsce człowieka jest tam, gdzie jego wolność nabiera pełnego sensu.
Wielki szacunek z mojej strony DSS ja też myślałam, że jesteś lekarzem
_________________ Jeżeli najbardziej niewinne i bezbronne dziecko nie może czuć się bezpiecznie w jakimś społeczeństwie,
wówczas już nikt bezpiecznie czuć się w nim nie może!
Co mogę napisać o moim hobby - ciągle interesuje mnie coś innego.
Teraz jestem (tzn. od zeszłego roku, tylko jakoś tak się pogmatwało), na etapie pielęgnacji dłoni, a zwłaszcza kierunek pazurków.
Właśnie wybieram się na kurs żel, akryl itp. Jest to spowodowane tym, że rozmyślałam co mogę zawodowo czynić, aby mieć nadal dużo czasu dla mojej kochanej rodzinki - i to jest dobre, bo czasowo sama będę od siebie zależna.
A muszę się jeszcze pochwalić - w zeszłym tygodniu,w środę odebrałam prawko, więc to moje kolejne nowe hobby będzie...
Ogólnie lubię wszystkiego po trochu - książki, aranżacja wnętrz (umiem sama rzeczy remontowe wykonać ), bonsai...
Wszystko zależy od chwili.
Mral, ja kupiłam swojego nikona po konsultacji ze znajomym profesjonalnym fotografem i to właśnie jego mogę ci polecić. Nikon D40. Sama wypróbowałam i mogę z czystym sumieniem ci go polecić. Jest najlepszy w klasie średniej według wielu osób.
Wywołana do odpowiedzi przez Mral - odpowiadam: niczego nie kolekcjonuje i nie kolekcjonowałam, bo raczej nie przywiązuję się do przedmiotów i bez żalu się z nimi rozstaję, znana jestem z tego, że wszystko rozdaje, ostatnio kiedy znajomy zachwycał się moim wokiem (patelnia do azjatyckich dan - info dla Panów wyszedł z nim pod pachą:D Nie mam chyba żadnych niezwykłych pasji, tak jak Mral długo "kręciła" mnie fotografia i lubiłam atmosferę ciemni, ale jak w przypadku większości rzeczy które robiłam po jakimś czasie zapał opadł. Przez wiele lat praktykowałam buddyzm, ale trudno to nazwać hobby- do tej pory najsilniej ze wszystkich prądów filozoficznych identyfikuje się z buddyzmem właśnie, ale raczej pozbawionym wschodnich rytuałów, które nijak się mają do mojego polsko-katolickiego wychowania . A propos rytuałów to od dawna interesuje mnie tematyka rytuałów we współczesnym świecie, szczególnie rytuały związane ze śmiercią, a właściwie ich komercjalizacja i zanikanie. Z wykształcenia jestem socjologiem - i wiele tematów przede wszystkim z zakresu socjologi kultury jest dla mnie pasjonujących. Robiłam dużo mniej i bardziej dziwnych rzeczy, ale mam typową nature typu "słomiany zapał" - na jakis czas rzucam się w cos totalnie by po chwili sie tym znudzić i skierować swoja uwagę na coś innego. O tak oczywistych rzeczach jak literatura, kinematografia (uwielbiam Herzoga, Wendersa, wczesne filmy Jarmusha i duuużo, duzo innych których nie sposób wymienić)wspominać chyba nawet nie powinnam, lubie sztuke konceptualną...ech...jestem raczej osobą bez żadnych konkretnych pasji - no nuda po prostu
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum