A moje to sport, wlasciwie sporty wszelkie. Bieganie, rozne fitnessy (uwielbiam szkole Les Milles), yoga, plywanie, wycieczki gorskie, ale bez wspinania, bo mi sie po ciazach lek wysokosci uaktywnil. Po leczeniu cierpie na jakas przewlekla postac nadpobudliwosci - dorosle ADHD
, ciagle bym gdzies gnala i biegla. Doczekac sie nie moge, kiedy wzniose sie na wyzszy poziom swiadomosci po 40 minutach na 7 kilometrze...
Moim marzeniem sprzed leczenia bylo zafundowanie sobie maratonu na 40 urodziny (za dwa lata), teraz niesmialo mysle o polmaratonie.
Ciekawe czy mam szanse?
[ Dodano: 2010-04-27, 21:31 ]
No inna pasja jest poznawanie kraju w ktorym mieszkam, spotkania z ludzmi, rozmowy z nimi.