1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
nowotwór drobnokomórkowy płuc mojej matki
Autor Wiadomość
mazi1975 


Dołączył: 04 Paź 2010
Posty: 9
Pomógł: 2 razy

 #1  Wysłany: 2010-10-04, 01:49  nowotwór drobnokomórkowy płuc mojej matki


dzień dobry,
próbując poskładać w całość to co się ostatnio dzieje, zapisałem się na forum licząc na pomoc (ale i szczerość). doświadczenie życiowe nauczyło mnie że trzeba szukać informacji z wielu źródeł, a już po pobieżnej lekturze to forum wydaje mi się wyjątkowo cenne...
do rzeczy: moja mama (63l.) trafiła do szpitala w Otwocku, wcześniej była w szpitalu na Kasprzaka z podejrzeniem zapalenia płuc. po bardziej szczegółowych badaniach okazało się, iż jest to nowotwór płuc. po dwóch tygodniach (czekała na wolne miejsce) trafiła do szpitala w Otwocku.
tam stwierdzono następujące fakty:
- nowotwór ma ok. 7 na ok. 5 cm (to wiem nie bezpośrednio, z rozmowy z ojcem który rozmawiał z lekarzem i widział zdjęcia),
- są przerzuty na węzły chłonne i póki co jedynie podejrzenie przerzutów na mózg (co do tego drugiego to mama była bardzo spowolniona i kiepsko kojarzyła, niestety jej ogólny stan zdrowia nie pozwalał na dokładniejsze badania - obecnie otrzymała różne leki, m.in. sterydowe i jest dużo lepiej jeśli chodzi o ogólne funkcjonowanie, we wtorek ma szczegółową tomografię);
- inne narządy są nienaruszone;
- lekarz powiedział że tylko fakt, iż nowotwór jest drobnoziarnisty i daje rokowania na pozytywną reakcję na chemię uzasadnił włączenie chemioterapii, jednak bez tego faktu stan zaawansowania sprawia, że nie podjęcie takiej decyzji nie byłoby błędem,
- już mniej więcej w maju/czerwcu postać nowotworu musiała być zaawansowana i wtedy należało trafić na właściwe leczenie,
- są możliwe różne scenariusze - usłyszałem że oprócz nadziei na to że chemia może zatrzymać rozwój nowotworu, może również zabić mamę. jednak zdecydowaliśmy się na chemię, gdyż lekarz prowadzący mówił że bez tego może umrzeć w kilka dni (swoją drogą dziękuję pani ordynator za jednoczesną szczerość i danie jakiejś nadziei - to wzbudza zaufanie);
- jutro, w poniedziałek 4 października zaczyna się chemia i od reakcji nowotworu i organizmu zależą dalsze działania.
moje pytania (proszę o szczerość):
1. jakie są szanse na wyleczenie w takim stadium choroby? czy można to określić procentowo na podstawie dotychczasowych doświadczeń w leczeniu takich przypadków?
2. jak dużą rolę odgrywa pozytywne nastawienie podczas gdy chemia na pierwszym etapie zadziała na nowotwór, organizm wytrzymuje i należy nastawić się na walkę? (pani doktor zbagatelizowała akurat to moje pytanie - "my tu walczymy o życie", ale z tego co mówili moi koledzy którzy mieli podobne doświadczenia ze swoimi matkami, to przy chemii siła psychiczna leczonego jest bardzo istotna)

chciałem przy okazji pochwalić szpital w Otwocku i jego personel. zarówno położenie szpitala jak i opieka nad matką robi pozytywne wrażenie i wydaje mi się że ma na nią korzystny wpływ.

z góry dziękuję za opinie i pozdrawiam,
Przemek.
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #2  Wysłany: 2010-10-04, 07:17  Re: nowotwór drobnokomórkowy płuc mojej matki


mazi1975 napisał/a:
we wtorek ma szczegółową tomografię

Tomografię głowy?

Cytat:
- inne narządy są nienaruszone

Rozumiem, że jest to potwierdzone diagnostycznie - było wykonywane np. USG jamy brzusznej?

Cytat:
- lekarz powiedział że tylko fakt, iż nowotwór jest drobnoziarnisty i daje rokowania na pozytywną reakcję na chemię uzasadnił włączenie chemioterapii

Lekarz zapewne miał na myśli fakt, iż DRP (rak drobnokomórkowy) zwykle dobrze reaguje na chemioterapię, często następuje stabilizacja lub nawet regresja choroby. Jednak nie jest to postępowanie terapeutyczne mające na celu wyleczenie, należy o nim myśleć jak o leczeniu paliatywnym. DRP oprócz dużej chemiowrażliwości wykazuje również szybko chemiooporność - mimo początkowej dobrej reakcji na leczenie część komórek nowotworowych szybko staje się oporna na cytostatyki i rozwija się dalej, co tłumaczy dużą agresywność tego typu nowotworu.

Cytat:
usłyszałem że oprócz nadziei na to że chemia może zatrzymać rozwój nowotworu, może również zabić mamę. jednak zdecydowaliśmy się na chemię, gdyż lekarz prowadzący mówił że bez tego może umrzeć w kilka dni

Owszem, chemioterapia zawsze niesie ze sobą pewne ryzyko i wiele ubocznych skutków. Jednak jeśli lekarz zgodził się na wdrożenie chemii rozumiem, że stan mamy na to pozwala. Są jakieś choroby współistniejące, masz może wyniki ostatniej morfologii?

Nie napisałeś jednak nigdzie jaki schemat chemioterapii mama będzie otrzymywać? Jeśli będziesz miał możliwość, zapytaj lekarza/pielęgniarkę co wchodzi w jej skład, lub jak się nazywa.

Cytat:
1. jakie są szanse na wyleczenie w takim stadium choroby? czy można to określić procentowo na podstawie dotychczasowych doświadczeń w leczeniu takich przypadków?

Ogólnie rokowania w DRP z przerzutami do węzłów chłonnych nie są dobre. Jednak żeby móc powiedzieć coś konkretnie, potrzebny jest dokładny wynik TK klatki, ponieważ nie wiemy np. jakie węzły są powiększone. Jednak jeśli mowa jest tylko i wyłącznie o chemioterapii można przyjąć, iż jest to leczenie paliatywne.
Aby lepiej zorientować się w sytuacji polecam artykuł:
Drobnokomórkowy rak płuca - zalecenia diagnostyczno-terapeutyczne Polskiej Grupy Raka Płuca

Cytat:
2. jak dużą rolę odgrywa pozytywne nastawienie podczas gdy chemia na pierwszym etapie zadziała na nowotwór, organizm wytrzymuje i należy nastawić się na walkę?

Myślę, że w każdym leczeniu podejście pacjenta jest istotne. Na pewno mając nadzieję na choćby chwilowe polepszenie łatwiej będzie znieść wszystkie niedogodności wynikające z leczenia chemicznego. Jednak pamiętaj, że mama ma wówczas prawo do różnego rodzaju humorów, 'fochów', bycia w niezbyt dobrym nastroju - cytostatyki to nie cukierki i mogą spowodować wiele nieprzyjemnych dolegliwości, które mogą lekko obniżyć to pozytywne nastawienie do walki z chorobą. Musisz wspierać mamę i być z nią niezależnie od wszystkiego, ale to, jak mi się wydaje, wiesz.
 
mazi1975 


Dołączył: 04 Paź 2010
Posty: 9
Pomógł: 2 razy

 #3  Wysłany: 2010-10-04, 10:24  Re: nowotwór drobnokomórkowy płuc mojej matki


dziękuję i odpowiadam na to co mogę:

[quote="absenteeism"]
mazi1975 napisał/a:
we wtorek ma szczegółową tomografię

Tomografię głowy?

tak.

Cytat:
- inne narządy są nienaruszone

Rozumiem, że jest to potwierdzone diagnostycznie - było wykonywane np. USG jamy brzusznej?

tak, mamy potwierdzenie diagnostyczne.

Cytat:
- lekarz powiedział że tylko fakt, iż nowotwór jest drobnoziarnisty i daje rokowania na pozytywną reakcję na chemię uzasadnił włączenie chemioterapii

Lekarz zapewne miał na myśli fakt, iż DRP (rak drobnokomórkowy) zwykle dobrze reaguje na chemioterapię, często następuje stabilizacja lub nawet regresja choroby. Jednak nie jest to postępowanie terapeutyczne mające na celu wyleczenie, należy o nim myśleć jak o leczeniu paliatywnym. DRP oprócz dużej chemiowrażliwości wykazuje również szybko chemiooporność - mimo początkowej dobrej reakcji na leczenie część komórek nowotworowych szybko staje się oporna na cytostatyki i rozwija się dalej, co tłumaczy dużą agresywność tego typu nowotworu.

Cytat:
usłyszałem że oprócz nadziei na to że chemia może zatrzymać rozwój nowotworu, może również zabić mamę. jednak zdecydowaliśmy się na chemię, gdyż lekarz prowadzący mówił że bez tego może umrzeć w kilka dni

Owszem, chemioterapia zawsze niesie ze sobą pewne ryzyko i wiele ubocznych skutków. Jednak jeśli lekarz zgodził się na wdrożenie chemii rozumiem, że stan mamy na to pozwala. Są jakieś choroby współistniejące, masz może wyniki ostatniej morfologii?

Nie napisałeś jednak nigdzie jaki schemat chemioterapii mama będzie otrzymywać? Jeśli będziesz miał możliwość, zapytaj lekarza/pielęgniarkę co wchodzi w jej skład, lub jak się nazywa.

- tego nie wiem (mowa o składzie), postaram się porozmawiać dziś z lekarzem prowadzącym. co do innych przypadłości, mama 25 lat temu miała nerwicę i różne komplikacje na tym tle, przede wszystkim jelitowe, ponadto ostatnio stwierdzono jakieś problemy z sercem, ale niestety nie znam szczegółów (na początku września miała spuchnięte nogi w kostkach, co mogło się z tym wiązać). teraz po podaniu leków opuchlizna zeszła. dziś wieczorem napiszę jeśli się dowiem.

jeszcze raz dziękuję za wyrażoną opinię.
 
DumSpiro-Spero 
Administrator



Dołączyła: 19 Sty 2009
Posty: 7458
Pomogła: 3498 razy

 #4  Wysłany: 2010-10-04, 11:23  


Witaj mazi1975,

absenteeism, napisała w zasadzie wszystko co najważniejsze.
Od siebie dodam może kilka linków do wątków, dyskusji , w których poruszane były sprawy o które pytasz i możesz tam znaleźć wiele merytorycznych informacji:

• o rokowaniu w DRP (drobnokomórkowym raku płuca) - w postaci ograniczonej oraz rozległej

• wątki, w których ograniczoną postać DRP leczono wyłącznie chemioterapią (taka sytuacja dotyczy również Twojej mamy)

• o szczególnej roli i znaczeniu chemioterapii w leczeniu DRP (tu postać rozległa z przerzutami do mózgu)


mazi1975 napisał/a:
usłyszałem że oprócz nadziei na to że chemia może zatrzymać rozwój nowotworu, może również zabić mamę. jednak zdecydowaliśmy się na chemię, gdyż lekarz prowadzący mówił że bez tego może umrzeć w kilka dni

Z powyższego wnioskuję, że sytuacja jest podbramkowa - być może obecnie guz uciska/nacieka jakieś struktury mające kluczowe znaczenie dla przeżycia (narząd? duże naczynie?). Obecny stan mamy może być z tym powiązany - przykładowo ucisk na żyłę główną górną może powodować m.in. otępienie, słaby kontakt - wynika to z zaburzeń w krążeniu i z niedotlenienia.
Sam DRP jest nowotworem neuroendokrynnym (charakteryzuje się ektopowym wydzielaniem hormonów), co dość często łączy się z występowaniem zespołów paranowotworowych. Ten fakt również niejednokrotnie ma wpływ na stan ogólny chorego. Zwięźle i czytelnie m.in. na ten temat można przeczytać np. tutaj: » Stopnie zaawansowania klinicznego drobnokomórkowego raka płuca | Wikipedia «

A tu bardziej zaawansowana lektura dotycząca guzów neuroendokrynnych: » Rozrosty neuroendokrynne płuc. Histologiczne spektrum podtypów, aktualne poglądy dotyczące rozpoznawania i leczenia | Renata Langfort, Piotr Rudziński, Barbara Burakowska, Zakład Patomorfologii Instytutu Gruźlicy i Chorób Płuc w Warszawie «

Na tę chwilę najważniejsze jest by Twoja mama bezpiecznie przebrnęła przez pierwszy cykl chemioterapii.
Jeśli miałbyś dla nas dodatkowe informacje (np. treść opisu badań obrazowych / wyniki innych badań, czy opis samopoczucia mamy) to czekamy. Im więcej danych, tym dokładniejsza będzie odpowiedź.
Jeśli po lekturze naszych postów pojawią się z Twojej strony jakieś pytania - pytaj śmiało, jesteśmy.
pozdrawiam ciepło.
_________________
pozdrawiam, DSS.
 
mazi1975 


Dołączył: 04 Paź 2010
Posty: 9
Pomógł: 2 razy

 #5  Wysłany: 2010-10-04, 15:07  


dziękuję. właśnie wróciłem z wizyty. nie udało się porozmawiać z lekarzem prowadzącym, dowiedziałem się tylko że tomografia głowy została przełożona, bo chcą doprowadzić ją do lepszego stanu. dziś przeszła pierwszy "seans" chemii. ciężko to znosi, ale nie spodziewałem się dziś miłych widoków. niestety jak napisałem nie znam schematu/składu chemii bo nie udało mi się skontaktować z p. ordynator.
znalazłem natomiast rozpoznanie ze szpitala na Kasprzaka - karta informacyjna, a na niej (z tego co wydaje mi się istotniejsze):

Rozpoznania ICD10
główne C34.3 - Nowotwór złośliwy oskrzela i płuca - płat dolny płuca lub oskrzele płatowe dolne
współistniejące I50.0 - niewydolność serca zastoinowa.

Rozpoznanie opisowe
guz obwodowy płuca prawego
niewydolność serca II/II NYHA

Badania dodatkowe:
Nadanie ANGIO-TK nie uwidacznia zatorowości płucnej.
W dolnym płacie płuca prawego nadprzeponowo guz obwodowy o wymiarach 66x44x59 mm odcinkowo przylegający do opłucnej praz przepony.
Płuca bez zmian ogniskowych o charakterze meta.
Jamy opłucnowe wolne.
Masywnie powiększone, zlewające się węzły chłonne wnęki prawej oraz śródpiersia/podostrogowe/przytchawiczne, przyaortalne/.
Tchawica i duże oskrzela drożna.
Nadnercza nie objęte badaniem.

USG jamy brzusznej - w skrócie - wszystko w normie

na końcu karty informacyjnej:
W rtg klp - zagęszczenia pneumoniczne w dolnym polu płuca prawego. W oddziale wykonano TC klatki piersiowej stwierdzając guz obwodowy płuca prawego z masywnie powiększonymi zlewającymi się węzłami chłonnymi wnęki prawej oraz śródpiersia. W czasie pobytu na oddziale pacjentka gorączkowała do 38 stopni pomimo stosowanej antybiotykoterapii. Posiewy krwi były ujemne. Dodatkowo u pacjentki ze względu na stwierdzaną niewydolność serca stosowano leczenie odwadniające.

dalej jest długa lista leków które mama otrzymywała jeszcze na Kasprzaka.

[ Dodano: 2010-10-04, 16:15 ]
co do samopoczucia dziś (byłem u mamy pod koniec podawania chemii) - bardzo ciężki oddech, przymykające się oczy (choć gdy się do niej mówi otwiera je szeroko i pojawia się normalny kontakt). duża powolność w ruchach i w jedzeniu (długi czas przełykania). narzekała że męczy ją każda pozycja, leżąca czy siedząca. byłem dość krótko, po tym jak mama się położyła po obiedzie i zamknęła oczy opuściliśmy szpital.
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #6  Wysłany: 2010-10-04, 16:49  


Wystarczy, że mama zapyta pielęgniarkę podłączającą kroplówki co się w nich znajduje albo lekarza prowadzącego na obchodzie, powinni spokojnie udzielić informacji.
Ale domyślam się, że podawany jest schemat PE - cisplatyna + etopozyd, z racji niewydolności zastoinowej raczej nikt by nie zastosował karboplatyny.

Niestety wspomniana niewydolność krążenia w II stopniu wg NYHA jest dość istotnym schorzeniem współistniejącym, które leczenia samego nowotworu z pewnością nie ułatwi. Jakie leki kardiologiczne mama w tej chwili przyjmuje? Było wykonywane echo serca tuż przed rozpoczęciem chemioterapii?

Ponieważ mamy do czynienia z guzem płuca prawego prawdopodobny jest Zespół Żyły Głównej Górnej, który może objawiać się tym, o czym pisała DSS - kiepskim kontaktem i osłabieniem wynikającymi ze zbyt małej ilości tlenu, jaka dociera do mózgu.
Na pewno pozytywną informacją jest brak zmian przerzutowych w obrębie samych płuc.
 
mazi1975 


Dołączył: 04 Paź 2010
Posty: 9
Pomógł: 2 razy

 #7  Wysłany: 2010-10-04, 17:52  


na pewno było echo serca w szpitalu na Kasprzaka, tyle wiem tylko. co do Otwocka nic nie wiem odnośnie badań ani leków. jutro oczywiście również jestem na odwiedzinach więc może będę miał okazję dłużej porozmawiać.
lista leków które mama przyjmowała w oddziale na Kasprzaka:
Controloc 20 2 razy po 1t
Kalipoz 2 razy po 1t rano
Atoris 20 1t wieczorem
Concor 2,5 mg 1 t rano
Augmentin 2 razy po .2iv
Spironol 25mg 1 t rano
500ml 0.9%NaCl + 4 ampułki Furosemidum
Hydrochlorothiazidum 1t południe
Clexan 0.6sc
Dolargan 2 razy 1/2ampułki im
Pramolan 2 razy po 1t.

mama była w szpitalu na Kasprzaka 2 tygodnie, 28 września przeniesiono ją na oddział w Otwocku.

[ Dodano: 2010-10-04, 18:56 ]
powtarzam się znów, ale jeszcze raz bardzo Wam dziękuję za wszelkie informacje, w tym odnośniki do stron www.
porządkowanie tej mało przyjemnej rzeczywistości, jej pozytywów i negatywów pomaga mi sporo.

[ Dodano: 2010-10-04, 23:44 ]
mama ostatecznie przegrała walkę dziś ok. 22.
dziękuję za wsparcie.
 
banialuka 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 22 Lut 2009
Posty: 1294
Pomogła: 235 razy

 #8  Wysłany: 2010-10-04, 23:30  


mazi1975 bardzo mi przykro ze tak szybko sie to potoczyło :-(
Przyjmij wyrazy współczucia [*][*][*]
_________________
Są chwile, by działać i takie, kiedy należy pogodzić się z tym, co przynosi los. /Coelho Paulo/
 
 
Katarzynka36 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 23 Cze 2010
Posty: 2253
Skąd: Poznań
Pomogła: 393 razy

 #9  Wysłany: 2010-10-04, 23:41  


Mazi!
Najszczersze wyrazy współczucia...
Dużo siły...

Jestem w szoku, bo jakieś dwie godziny temu czytałam Twoje dzisiejsze posty, że Mama dostała chemię itp. teraz patrzę i oczom nie wierzę, że Twoja Mama już odeszła :-(
Bardzo, ale to bardzo mi przykro...
_________________
Katarzynka36
 
 
mazi1975 


Dołączył: 04 Paź 2010
Posty: 9
Pomógł: 2 razy

 #10  Wysłany: 2010-10-05, 00:44  


to dla mnie długa noc. pod koniec sierpnia mama z tatą zaplanowane wakacje na 2. połowę września. wszystko potoczyło się w czasie miesiąca. to jest okrutne i nie mieści mi się w głowie póki co. dziękuję wszystkim za wyrazy wsparcia. cieszę się że znalazłem to forum.
 
awilem 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 23 Cze 2009
Posty: 1503
Skąd: Toruń
Pomógł: 371 razy

 #11  Wysłany: 2010-10-05, 07:06  


Przykro mi, że wszystko potoczyło się tak szybko.
Przyjmij moje kondolencje.

Niech spoczywa w pokoju.

[*][*][*]
_________________
Andrzej W.
 
kaja115 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 27 Lut 2009
Posty: 735
Pomogła: 125 razy

 #12  Wysłany: 2010-10-05, 07:07  


[*][*][*]
_________________
kaja
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #13  Wysłany: 2010-10-05, 07:09  


Bardzo, bardzo mi przykro...
_________________
 
Lena W. 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 13 Lip 2010
Posty: 423
Skąd: Gdańsk
Pomogła: 51 razy

 #14  Wysłany: 2010-10-05, 10:07  


mazi1975, wyrazy wspolczucia :tull:
_________________
Resurgam!
 
 
lopenka 



Dołączyła: 16 Lis 2009
Posty: 235
Skąd: Kłodzko
Pomogła: 17 razy

 #15  Wysłany: 2010-10-05, 10:25  


mazi1975, wyrazy współczucia. Wiem co czujesz.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group