Myslę, że najwiecej zalezy tutaj od tego do jakiego lekarza orzecznika trafi się na badania. Bo są ludzie i ludziska...
Trafiłam na bardzo "sympatyczną " panią doktor,która potraktowała mnie jak śmierdzące gó... i o wszem przyznała rentę ale częściową niezdolność na 11 m-cy. Byłam w szoku.
Edi, z tym też na 100% się zgadzam. Ale pracownik ZUS i taki pech.
Jeśli są problemy z ZUSem, a ma ktoś siłę by walczyć dalej, to zamiast darować trzeba iść do sądu, tam wyrok oparty jest na opinii biegłych sądowych lekarzy (niezależnych od ZUSu). Na pierwszej rozprawie byłam nieobecna, bo nie dotarło do mnie zawiadomienie i dostałam 5 lat całkowitej. Natomiast ostatnio; ok. 2 lata temu byłam, zapyano mnie tylko, czy zgadzam sie z opinią biegłych i ponadto nie dopuszczono mnie właściwie do głosu. Obecna Pani z ZUSu zaprotestowała na wyrok: całkowita na stałe (ponieważ jestem za młoda na stałą rentę, dodatkowo za dobrze wyglądałam, znaczy nie byłam wycieńczona). ZUS poprosił o uzasadnienie, ale nie było apelacji. Sama byłam w szoku, że obecnie dali na stałe, właściwie myślałam, że nie ma takiej możliwości. Czy mogła na to wpłynąć niezbyt przyjemna wymiana korespondencji między przewodniczącym komisji lekarzkiej ZUS, a jednym z biegłych?? - może
Zuza, z tego co zdążyłam zauważyć będąc na kilku "wizytach" w ZUSie to biorą pod uwagę 5 lat przy schorzeniach nowotworowych i to się chyba nie zmieniło, a po tych latach zostają konsekwencje dla organizmu z powodu braku narządu np. Więc jak pisze Edi składaj wniosek i myślę, że nie powinnaś mieć problemów.
Dostaliśmy skierowanie na tomograf głowy . W Opolu dopiero są zapisy na koniec lutego, czy ktoś wie moze gdzie mogłabym zrobić to prywatnie, żeby nie czekać tyle czasu?
[quote="krysiekn"]Ale pracownik ZUS i taki pech. [quote]
Według mnie jedno z drugim nie powinno i jak widać nie miało nic wspólnego. Byłam oceniana jak kazdy chory. I jak widać zostałam tak jak większość osób potraktowana nie jak osoba chora,która naprawdę wiele przeszła i walczy z chorobą ale jak jakiś naciągacz któremu nie chce się pracować tylko woli siedzieć w domu i żyć na konto państwa i innych podatników.
To jest bardzo przykre. Ciekawe jakby się ta pinda czuła na moim miejscu. Gdyby nagle jej świat choroba wywróciła do góry nogami i potem starała się o rentę i trafiła na taką kurew jak ona.Ciekawa jestem czy też miałaby taki ironiczny usmiech na twarzy...
Bardzo podobnie ma się sytuacja przy orzekaniu stopni niepełnosprawności. Ostatnio jak byłam na komisji to też trafiłam na super lekarza,który przedłużył mi znaczny stopień niepełnosprawnośco o 9 m-cy. A wiecie co jest w tym wszystkim najśmieszniejsze? To ,ze mam orzeczony ten stopień przez to ze nie słyszę i na orzeczeniu mam wpisany symbol L. Więc nie wiem na co ten lekarz liczył dając mi tylko na 9 m-cy to orzeczenie. Czyżby na to że to lutego odrośnie mi nerw słuchowy który wycięli mi podczas operacji i będę słyszała i wtedy zabiora mi tą grupę? Z miłą chęcią bym im nie powiem gdzie to orzeczenie wsadziła byleby tylko słyszeć i móc pracować...
Według mnie jedno z drugim nie powinno i jak widać nie miało nic wspólnego. Byłam oceniana jak kazdy chory. I jak widać zostałam tak jak większość osób potraktowana nie jak osoba chora,która naprawdę wiele przeszła i walczy z chorobą ale jak jakiś naciągacz któremu nie chce się pracować tylko woli siedzieć w domu i żyć na konto państwa i innych podatników.
To jest bardzo przykre. Ciekawe jakby się ta pinda czuła na moim miejscu. Gdyby nagle jej świat choroba wywróciła do góry nogami i potem starała się o rentę i trafiła na taką kurew jak ona.Ciekawa jestem czy też miałaby taki ironiczny usmiech na twarzy...
Edi, może źle się wyraziłam, nie chodzi mi o to, żeby ZUS inaczej traktował "swoich", ale tak nierzetelnie potraktować kogoś (masz udokumentowane tyle problemów), coś takiego zawsze wkurza.
Niestety, to mogą być konsekwencje tego, że ZUS kiedyś dawał renty z byle powodu (spotkałam pana który miał rentę "...dlatego, że zakład pracy go zwolnił...") super powód, nie uważacie. Albo też ktoś ma znajomego lekarza i z powodu drobiazgu ma rentę, a jak udaje się mu tę rentę przedłużać; wolę nie pisać, bo na samą myśl cholera mnie bierze, nie tylko renta, ale i zabiegi by ją utrzymać za nasze pieniądze i dodatkowo pracuje na konto partnera.
Takich naciągaczy rencistów i lekarzy kiedyś trochę było.
Edi, pewnie dlatego teraz Ty i wielu innych natrafia na takie problemy w ZUSie, dlatego też te "cudowne ozdrowienia", traktowanie chorych jak naciągaczy. Smutne...ale prawdziwe.
Życzę Wam mniej schodów i problemów z ZUSem. Mnie może już dadzą spokój.
Jestem totalnie niedouczona i wciąż zaskakiwana. Dzisiaj usłyszałam od lekarza, że leukocytoza u osoby chorej na raka to częste zjawisko i w tej sytuacji normalność. Czy lekarz ma rację ?
Dodam, że w ten sposób lekarz obalał możliwość komplikacji pooperacyjnych, pomimo innych danych przemawiających za taką możliwością.
[ Dodano: 2009-11-30, 20:51 ]
Cytat:
Oznaczenie poziomu leukocytów we krwi obwodowej jest badaniem wysoce nieswoistym. Ilość leukocytów nawet u zdrowych osób jest zmienna i wzrasta na przykład w wyniku wysiłku fizycznego, czy w okresie ciąży. Przyczyną zwiększonej liczby leukocytów we krwi obwodowej może być między innymi ostra infekcja (wirusowa, bakteryjna lub spowodowana zakażeniem pasożytami, w stanach zapalnych, po operacji), choroba nowotworowa lub reakcja organizmu na przyjmowane leki.
No pewnie ze fajny weekend. Mikołaj przychodzi!!! To wielka radość dla moich dzieci!!!! Chociaż raz w roku staramy sie z męzem spełniac ich marzenia i zawsze dostają to o czym marzą!
My też bardziej na Gwiazdora obsypujemy,ale w Mikołaja także staramy się coś fajnego,zaskakującego dać dzieciakom-tylko coraz większy problem z wymyślaniem prezentów ,pomysły sie kończą i to nie tylko dla dzieciaków
A u mnie grudzień trochę 'przchlapany' - znaczy się dla mnie - Junior obchodzi wszystko po kolei, w tym urodziny 3 dni przed gwiazdką
A taka nasza rodzinna tradycja, że i mikołaj i gwiazdor dopisuje zwłaszcza dzieciom, no a urodziny to samo przez się
U mnie średni syn ma 15 grudnia urodziny wiec zawsze coś "obrywa"
W tym roku starsi dostaną nowe telefony a najmłodszy chciał klocki lego, śmieciarę i laptopa dla dzieci. Oj musiał sie Mikołaj porządnie po kieszeni poklepać. Ciekawe czy do mnie przyjdzie :):)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum