1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Przerzut raka jasnokomórkowego po trzech latach
Autor Wiadomość
kubissimo 


Dołączył: 06 Paź 2011
Posty: 2

 #1  Wysłany: 2011-10-06, 20:39  Przerzut raka jasnokomórkowego po trzech latach


Witam,

moja mama trzy lata temu miala usunieta nerke wraz z obrastajacym ja nowotworem jasnokomorkowym.
Potem wszystkie wynik badan kwartalnych byly bardzo dobre.

Niestety tego lata pojawil sie przerzut w srodklatkowym wezle chlonnym.
Jestesmy juz po bronchoskopii i analizie porownawczej wycinka z wezla i preparatow z wycietej nerki
i wiemy, ze to na pewno przerzut, a nie jakas nowa historia.
i tu pojawia sie pytanie - co dalej?

Nefrektomia byla przeprowadzona w warszawskim szpitalu na Szaserow i od tamtej pory mama jest pod opieka tamtejszego onkologa.
Bronchoskopia byla zrobiona w szpitalu na Plockiej i tamtejszy lekarz sugerowal operacyjne usuniecie wezla chlonnego, ale ostateczna decyzje pozostawil onkologowi.
Poniewaz mama nie chciala czekac na termin swojej wizyty na Szaserow, wybrala sie prywatnie do onkologa pracujacego m.in. w Centrum Onkologicznym.
Ten lekarz potwierdzil, ze operacja jest wskazana.
Dzis mama byla w przychodni na Szaserow i prowadzacy onkolog uznal, ze nie ma sensu robic operacji, ze tu swietnym rozwiazaniem bedzie Sutent.

Dwie rozne opinie i nie bardzo wiem komu wierzyc.
Do tego wyczytalem tu, ze szpital na Szaserow bral (moze wciaz bierze) udzial w jakims programie terapeutycznym, ale szpital zapewnia tylko pierwsza partie lekow, a potem trzeba sobie radzic samodzielnie, bo NFZ umywa rece.
(czy tylko ja mam skojarzenia z praca dealerow, ktorzy ponoc pierwsza dzialke narkotykow daja za darmo?).
W kazdym razie troche jestem nieufny wobec tego naglego pojawienia sie Sutentu wlasnie w szpitalu, ktory ma jakies powiazania z Pfizerem.
Byc moze jednak rozsadniejszym rozwiazaniem bylaby ta operacja?
Tak sobie gdybam, bo oczywiscie jestem laikiem i nie wiem nic o takim zabiegu.

Jak na razie przerzut jest tylko jeden, cala reszta badan jest w porzadku, wiec byc moze lepiej byloby usunac zainfekowany wezel? Myslelismy tez o badaniu PET, ale lekarz z Szaserow twierdzi, ze w przypadku tego konkretnego raka badanie nie jest miarodajne.

Jak widac w tym temacie poruszam sie po omacku.
Cala sytuacja kompletnie mnie przerasta, koszt ewentualnej kuracji Sutentem jest dla mnie chora (nomen omen) abstrakcja,
ale wiem, ze zrobie wszystko, zeby pomoc mamie w walce z choroba.
Bede wdzieczny za jakąkolwiek podpowiedz lub sugestie.
 
Madzia70 
LEKARZ Med.Rodzinnej Lekarz Hospicyjny



Dołączyła: 26 Lut 2011
Posty: 3397
Skąd: okolice Warszawy
Pomogła: 1777 razy

 #2  Wysłany: 2011-10-06, 22:22  


Na temat Sutentu w raku nerki możesz przeczytać tu:
http://www.forum-onkologi...acje-vt1327.htm
_________________
"Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
 
iwka3219 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 02 Cze 2010
Posty: 915
Pomogła: 219 razy

 #3  Wysłany: 2011-10-06, 22:34  


Na Szaserow , jest wspanialy lekarz od raka nerek - dr Szczylik, nie wiem czy z nim skonsultowaliscie terapie, ale smialo moge go polecic.

Bardzo ludzki i uczynny lekarz, nawet jesli kondultacje sa telefoniczne z dosc daleko polozonym osrodkiem prowadzacym.
 
wiki4000 


Dołączyła: 05 Paź 2009
Posty: 167
Pomogła: 36 razy

 #4  Wysłany: 2011-10-07, 17:03  


Witaj
Sutent jest faktycznie bardzo dobrym lekiem na raka nerki jasnokomorkowego. Oprócz tego nie musisz obawiać się żadnej tzw. dilerki, ponieważ sutent jest od niedawna lekiem stosowanym w programie terapeutycznym raka nerki, więc aż takiego problemu zwłaszcza w stolicy z nim nie ma. odsetek pozytywnych odpowiedzi jest wysoki. Szpital na Płockiej bardzo lubi operacje, które w tym przypadku nie sa konieczne. Przerzutów raka jasnokomórkowego sie nie operuje i PET nie jest miarodajnym badaniem. Najlepsza jest zwykła tomografia. Przeczytaj mój wątek i posty , to zorientujesz sie w temacie.
Pozdrawiam
Wiki
 
kubissimo 


Dołączył: 06 Paź 2011
Posty: 2

 #5  Wysłany: 2011-10-22, 12:46  


dziekuje za podpowiedzi. Do dr Szczylika jestesmy zapisani, niestety dopiero na grudzień.
Onkolog (tez z Szaserów) jednak uznał, że tym razem jeszcze bedzimy operować, więc w przyszłym tygodniu odwożę mamę na Płocką.
Ja oczywiście trzymam sie nadziei, że to nasze ostatnie starcie z jasnokomórkowym, ale też zdaję sobie sprawę, że statystki sa przeciwko nam. Niemniej zostaje w odwodzie opcja z przejściem na sutent i tu mam dwa pytania:
- czy dobrze rozumiem, że zażywa się go dożywotnio?
- czy włączenie tego leku do programu terapeutycznego ma jakieś przełożenie na jego cenę?
Przepraszam, że podchodze do tego tak materialnie, ale jak mowilem wczesniej - jego cena jest dla nas cokolwiek abstrakcyjna i na wszelki wypadek wole zaczac sie przygotowywac juz teraz.
 
benio.pl 


Dołączył: 07 Mar 2010
Posty: 28
Pomógł: 17 razy

 #6  Wysłany: 2011-10-23, 06:44  


Witaj,
ja tak trzy lata temu zaczynałem. Przekonasz się jeszcze, jaka kręta i wyboista droga przed Wami. Nie wszystko zależy od lekarza, tu wiele mogliby powiedzieć ci , których już niema.
Pozdrawiam i życzę dużo determinacji.
 
wiki4000 


Dołączyła: 05 Paź 2009
Posty: 167
Pomogła: 36 razy

 #7  Wysłany: 2011-10-23, 09:33  


Sutentu nie będziecie sami kupować. odbiera się go na oddziale, tam gdzie sie leczycie. Bierze się go do momentu do kiedy działa. Jak przestaje sa inne leki. Wszystko jest w ramach chemioterapii niestandardowej.Refundowanej przez NFZ. Poczytaj o procedurze.Popieram swojego przedmówcę. nie wszystko zalezy od lekarza. Życze wam siły w walce z choroba i wytrwałości w zdobywaniu szans na nowe metody leczenia. Przyda się Wam duzo siły.
Pozdrawiam i trzymam za Was kciuki :)
Wiki
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group