Witam.
eleo pytałaś co u nas..
Jak na razie w miarę i liczę,że taki stan utrzyma się jak najdłużej.
Problemów z jedzeniem - odpukać nie ma, nie wymiotuje, nie ma zaparć a jeszcze niedawno wszystkie te dolegliwości występowały.
Problem natomiast mamy z obrzękiem stóp i łydek- furosemid już nie pomaga.
Ciśnienie też nie za dobre- wczoraj było 60/ 80 ale bratowa z tych niskociśnieniowych
Pozdrawiam..
Witam.
U nas od dwóch dni żle..
Dokuczają przede wszystkim wymioty.
Wczoraj wymiotowała przez całą noc i dziś cały dzień..
Wymioty są koloru fusów od kawy- dużo tego.
Bratowa apetyt ma ale jeść nie może bo co zje to wymiotuje.
Co dziwne- jak np pije zimne napoje to nie wymiotuje a jak ciepłe to zaraz wymiotuje.
Nogi opuchnięte do kolan- pije dość dużo łyka furosemid ale moczu oddaje mało.
Do hospicjum nie jest zapisana i nie wiem gdzie szukać pomocy, porady..
Ktoś z Was zna może numer telefonu gdzie uzyskałabym jakąkolwiek poradę?
Czy mogę np zadzwonić do hospicjum? czy uzyskam poradę?
POzdrawiam
_________________
Wymioty koloru fusów od kawy, zwłaszcza tak obfite, to sygnał alarmowy!!! To znaczy, że jest krwawienie z żołądka. Natychmiast do szpitala!!!
To, że po zimnych napojach nie wymiotuje, a po ciepłych tak - to normalne. Ciepłe napoje powodują wymioty.
_________________ "Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
gosiu33, a czy bratowa nadal nie chce być pod opieką hospicjum? Bo to chyba byłoby najlepszym rozwiązaniem. Tu, jak pewnie wiesz są adresy i telefony: http://www.fundacja-onkol...-woj-lskie.html
Przytulam mocno
[ Dodano: 2011-04-01, 20:22 ] Madzia70, jak dobrze, że się tu odezwałaś!
Dziękuję kochani za pomoc..
Powtórzyłam te wiadomości bratowej- namawiałam byśmy jechały do szpitala ale nie chce...
Powiedziała mi,że jak będzie gorzej to zadzwonimy po pogotowie.
O hospicjum nadal nie chce słyszeć- zrozumcie mnie proszę, że ja robię co mogę bym była jej pomocna ale podjętych decyzji przez nią nie jestem w stanie zmienić i raczej nie powinnam.
Gdybyśmy były zapisane do hospicjum byłoby dużo łatwiej- nie byłoby takiej sytuacji jak ta, którą obecnie mamy- ale jest jak jest i nic na to nie poradzę
Jeszcze raz dziękuję za pomoc
gosiu33, myślę, że wszyscy tu to dobrze rozumiemy, choć powinnam mówić tylko za siebie
Jeżeli chodzi o bratową, to pomyślałam jeszcze, żebyś zadzwoniła na oddział, na którym ostatnio była leczona i powiedziała jaka jest sytuacja, może na to się bratowa zgodzi? bo co to znaczy wg niej "gorzej"?
Ściskam mocno i wysyłam dużo dużo sił i ciepełka
gosiu33
nie czekaj na telefon od bratowej , nie pomożecie jej jak będzie w domu , tak jak napisała Luna dzwoń na odział , połóżcie bratową jak najszybciej w szpitalu
ściskam mocno
Właśnie odjechała karetka pogotowia z moją bratową.
Zadzwoniłam bo już nie wiedziałam co robić.
Te wymioty.... przerażające po prostu.
Lekarz zmierzył ciśnienie- 80/60.
Na chwilę bratowa straciła przytomność, ale podali zaraz kroplówkę i zaraz było ok.
Poryczałam się.
Jutro rano jadę do niej.
Mam nadzieję,że postawią ją na nogi..
Witam.
Bratowa już w domu.
Rano karetka przywiozła ją do domu.
Zrobili morfologię.
Wyniki nawet dobre, jedynie potas poniżej normy,ale będziemy go uzupełniać tabletkami.
Ogólnie podali kroplówki wzmacniające, przeciwwymiotne i Furosemid.
Lekarz zasugerował problemy z wątrobą i śluzówką żołądka.
Dziś bratowa wymiotowała jeden raz..ale "normalnie" bez domieszki krwi czy brudów.
Samopoczucie też lepsze.
Jest szansa,że w końcu zapiszemy się do hospicjum ( dzięki pomocy jej córki ) mam nadzieję,że nie zmieni zdania.
[ Dodano: 2011-04-03, 11:03 ]
Witam.
Czy mógłby mi ktoś wyjaśnić jak się ma kreatynina do wydolności nerek?
Czy jeżeli kreatynina jest w normie tzn,że z nerkami nie ma problemu?
Bratowa od ponad doby ma problem z wydalaniem moczu.
Pije dość sporo a z moczem chodzi rzadko.
Od wczoraj wieczora była tylko raz, w nocy.
Jak twierdzi nie może załatwić się do końca.
Poziom kreatyniny ma w normie.
Pomożecie mi to ogarnąć? bo kompletnie nie wiem co o tym myśleć i czy np nie dzwonić po pomoc.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum