wszystkim dziekuje z calego serca za slowa otuchy. Dzis czuje sie jakos lepiej. Tatko nie za dobrze. Mama tez kiepsko, nie chce wogole spac, mowi ze sie boi, bo tata moze ja potrzebowac.
Witaj,
cieszę się, że jesteś spokojniejsza. Mamie powiedz, że na nic się nie przyda- taka niewyspana, zmęczona...Oczywiście rozumiem JĄ doskonale, ale sen nawet krótki, zawsze trochę wzmacnia. A Wy przecież potrzebujecie dużo siły. Przytulam
Dziś tez jestem spokojna, ciesze sie, ze moge tu napisac i ze ktos mnie rozumie. Wrocilam od taty, jest kiepsko, ale ciagle jest z nami. Moja mama dziś wystraszyla sie, ze tato odchodzi, zaalarmowala mnie, na szczescie to jeszcze nie ten moment. Wrocilam do domku. Padam. Czytałam różne watki, wszyscy tu tak cierpia. Kazdy przechodzi to samo. Pozdrawiam wszystkich serdecznie. Zycze duzo siły.
Dzis tatko nie mial boli, ale jest taki senny, ciagle spi, to chyba od tej żółtaczki, jest coraz bardziej żółty, az pomaranczowy. Zaczyna mieć problemy z mową, ale na razie nie duże. Już nie można za bardzo z nim porozmawiać, jest bardzo zmęczony. Pozdrawiam wszystkich zmagających się z tym diabelstwem.
u nas strasznie, tata umiera w strasznych okolicznościach. Bilirubina zaatakowała mózg, ma omamy, nie poznaje nas, ciagle czegos sie boi, krzyczy, czasem jest agresywny, całe noce czuwamy przy nim, czemu los jest taki okrutny?
Idź do łazienki i się wyrycz, na jakiś czas przyniesie ulgę i przemyj buzię zimną wodą, powinno doraźnie pomóc
Zmęczenie i współodczuwanie robią swoje, raz zaczęłam płakać przy Mamie i mnie ochrzaniła. Ale i tak zawsze rozponawała jak mi się robił czerwony czubek nosa
Masz prawo do chwili słabości, ale pamiętaj, do chwili
Ściskam Cię mocno!
_________________ "Bywają rozłąki, które łączą trwale."
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum