A czy jeżeli umieszczę tatę na oddziale paliatywnym to moge się starać o miejsce w hospicjum?
Możesz, w hospicjum jest przyjemniej, domowo i radzę tatę ulokować nie na oddziale ale w hospicjum.
Olo79 napisał/a:
ile czasu tacie zostało?
Czy są to miesiące czy raczej tygodnie?
Trudno powiedzieć, mogą nastąpić kolejne dolegliwości typu wodobrzusze, kłopot z wątrobą, niedrożność jelit i wtedy pójdzie to bardzo szybko jak nie dojdą te objawy to proces może trwać miesiąc-dwa. Na prawdę trudne są to pytania, nigdy nie wiadomo jak organizm jest silny. Choroba jest zaawansowana, taty stan niestety kiepski i trzeba się liczyć z tym, że może to nastąpić w każdej chwili.
Olo79 napisał/a:
Pytania się mnożą. Czy przy tych przerzutach tata będzie miał wodobrzusze? co to jest?
Dzisiaj stan taty lepszy pod względem psychicznym. Więcej faktów kojarzy.
Tak będzie, jest w szpitalu, odpowiednio nawodniony, trochę wspomagany lekami więc jest lepiej i pielęgnuj ten czas lepszy, może chcesz z tatą porozmawiać, może coś powiedzieć, to już ten czas.
Marzena 66 dziękuję za wyczerpującą odpowiedź.
Pozdrawiam
[ Komentarz dodany przez Moderatora: marzena66: 2017-09-29, 17:07 ]
[ Dodano: 2017-09-30, 13:00 ]
Witam
Dzisiaj tata psychicznie lepiej ale fizycznie źle. Nie chce nic jeść, a jak zje to zwija się z bólu i mówi że mu niedobrze. Dzisiaj 8 dzień od operacji. Jest słaby, nie wiadomo czy jelita pracują bo nic nie je.
Jak karmiłam tate to płakał, krzyczał że nie chce. Jedynie pije.
Czy tak już zostanie??
Dodam że jeszcze 2 tygodnie wcześniej miał bardzo duży apetyt.
[ Dodano: 2017-09-30, 13:02 ]
I mam jeszcze jedno pytanie : czy jeżeli stomia jest na jelicie cienkim to czy to normalne ze ta treść pokarmowa jest płynna?
Marzena 66 tato cały czas jest w szpitalu.
To właśnie lekarze i pielęgniarki mówili żebym na siłę go karmiła żeby sprawdzić czy jelita działają.
Tata skarzy się na ból wątroby.
To właśnie lekarze i pielęgniarki mówili żebym na siłę go karmiła żeby sprawdzić czy jelita działają.
No nie wiem, jak można karmić na siłę jak kogoś strasznie boli.
A dostaje tato jakieś leki przeciwbólowe, może trzeba od tego zacząć i wtedy dokarmiać czymś płynnym.
Ja też nie wiem.
Przeciwbólowe leki dostaje.
Kupiłam mu NUTRI..... to pociągnął raz i zaczął zwijać się z bólu i naciągało go.
Pielęgniarki mówiły że dostanie kroplówkę.
[ Dodano: 2017-09-30, 15:42 ]
O lekarzu nawet szkoda wspominać. Jakieś suche fakty.
Niestety jest weekend, kompetentnego lekarza nie ma.
Witam
Tata dostał leki przeciwbólowe i trochę zjadł.
Jutro będzie ordynator więc porozmawiam z nim, dzisiaj i wczoraj tylko lekarze dyżurni.
Nikt o niczym nie chce decydować.
Tata musiał być przypięty pasami bo rozrabiał w nocy. Dalej jest troche psychicznie zaplątany.
I jestem przerażona bo tata cały czas myśli że jutro idzie do domu, a on nawet nie wstał po operacji.
[ Dodano: 2017-10-01, 16:00 ]
A dzisiaj 9 dzień po.
Tata musiał być przypięty pasami bo rozrabiał w nocy. Dalej jest troche psychicznie zaplątany.
To musi być stan związany nie z psychiką ale coś się dzieje w organizmie, sprawdziłabym dokładnie wątrobę, czy nie ma niedrożności jelit.
Czekamy na informacje, trzymaj się.
Witam
Dzisiaj szpital poinformował mnie, że skończył leczenie mojego taty, leżał na oddziale chirurgii ogólnej,
w hospicjum stacjonarnym brak miejsc. Kazali zabrać tatę jutro do domu.
Na szybko załatwiłam szpital z opieką paliatywną, jutro tata ma być tam przetransportowany.
Czy to dobre rozwiązanie?
[ Dodano: 2017-10-02, 15:40 ]
Ten szpital to do momentu aż zwolni się miejsce w hospicjum.
[ Dodano: 2017-10-02, 16:08 ]
Mam takie strasznie wyrzuty sumienia że takie decyzje muszę podejmować, że nie mogę go zabrać do domu.
[ Dodano: 2017-10-02, 16:15 ]
Dodatkowo wyrzuty potęguje fakt, że do taty będę miała teraz jakieś 80 km w 1 stronę i nie będę mogła być u taty codziennie.
Na szybko załatwiłam szpital z opieką paliatywną, jutro tata ma być tam przetransportowany.
Czy to dobre rozwiązanie?
Jeżeli nie jesteś w stanie zająć się tatą to dobre.
Olo79 napisał/a:
Ten szpital to do momentu aż zwolni się miejsce w hospicjum.
Hospicjum będzie na pewno lepszą opcją ale niestety długo się czeka na przyjęcie.
Olo79 napisał/a:
Mam takie strasznie wyrzuty sumienia że takie decyzje muszę podejmować, że nie mogę go zabrać do domu.
Nie możesz się winić, widocznie tak ma być, nie masz innego wyjścia, nie możesz to trzeba załatwić tacie dobrą opiekę, różne są koleje losu, różne historie, nie zawsze możemy zrobić to co byśmy chcieli. To już są Twoje decyzje i nikt nie ma prawa Cię oceniać, zrobiłaś to co uważałaś za słuszne.
Marzena 66 dziękuję za odpowiedź i dobre słowo.
Zapytam lekarza o to zaplątanie psychiczne.
Pozdrawiam
[ Dodano: 2017-10-02, 20:42 ]
Aaa i z apetytem jest lepiej i troche dzisiaj pospacerował ze mną pierwszy raz od 10 dni.
[ Komentarz dodany przez Moderatora: marzena66: 2017-10-03, 13:28 ] To jakieś wreszcie ciut lepsze wieści, dobrze.
[ Dodano: 2017-10-03, 16:03 ]
Dzisiaj odwiozłam tatę na oddział paliatywny.
Z jednej strony mi smutno, a z drugiej strony tata jest zadowolony, dość dużo obiadu zjadł i cieszy się,że tam jest. A to jest najważniejsze.
[ Dodano: 2017-10-03, 16:47 ]
Tata ma jakieś guzy na wątrobie. Czy to mogą być przerzuty?
Dzisiaj odwiozłam tatę na oddział paliatywny.
Z jednej strony mi smutno, a z drugiej strony tata jest zadowolony,
Taty stan jest poważny i może lepiej, że będzie pod opieką lekarzy, jak jeszcze jest zadowolony to jest dobrze. Może wśród personelu medycznego czuje się bezpieczniej.
Załatwiaj w między czasie hospicjum, tam będzie lepiej i staraj się z tatą być jak najwięcej, to bardzo ważne bo ten Wasz wspólny czas może już nie być za długi. Niech tato czuje się zaopiekowany, potrzebny, kochany.
Olo79 napisał/a:
Tata ma jakieś guzy na wątrobie. Czy to mogą być przerzuty?
Nie mamy wyniku to nie wiem ale niestety mogą być.
Dzisiaj rano dzwniła pani, że zwoliło się miejsce w hospicjum.
Niestety tata nie da się ruszyć z oddziału paliatywnego. Mówi,że się mu podoba, jedzenie dobre, opieka też.
Chyba mi pozostaje uszanować jego wolę.
Tylko mam pytanie: czy z oddziału paliatywnego lekarz może wypisać chorego gdy w miarę dojdzie do siebie?
[ Dodano: 2017-10-04, 11:13 ]
Marzena 66 czy uważasz, że w hospicjum tacie będzie lepiej niz na oddziale paliatywnym?
Mówi,że się mu podoba, jedzenie dobre, opieka też.
Hmmm, jak nie chce, nie zmuszaj ale dalej uparcie twierdzę, że hospicjum lepsze.
Olo79 napisał/a:
czy z oddziału paliatywnego lekarz może wypisać chorego gdy w miarę dojdzie do siebie?
Mówiąc szczerze na tą chwilę nie wiem, bo zazwyczaj ten czas pacjenta na takim oddziale jest krótki. Z tego co mi wiadomo są jakieś limity czasowe tak jak w hospicjum stacjonarnym tylko jest to zawsze w jakiś sposób załatwiane.
Olo79 napisał/a:
Marzena 66 czy uważasz, że w hospicjum tacie będzie lepiej niz na oddziale paliatywnym?
Nie znam tego oddziału, gdzie jest tato, znam tylko opinie o tych oddziałach ale wiadomo wszystkich do jednego worka upychać nie można. Hospicjum, przynajmniej te, które ja znam kojarzą mi się bardziej domowo, kameralnie, sanatoryjnie, przyjaźnie, lepiej niż oddział paliatywny.
To jest tylko moja ocena na podstawie słyszenia i przebywania w takich miejscach.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum