Nieźle Nie miałam i kombinuję czy można zrobić coś zamiast (kiedyś laryngolog powiedział, że ma bardzo wąski przełyk, w sumie to większej tabletki nie przełknę, stoi w gardle przez kilka godzin ).
Co u Mamy? Planujecie jakiś sapcerek, dziś piękna pogoda
_________________ "Bywają rozłąki, które łączą trwale."
Dzisiaj moj maz wrocil po mcu z Wiednia wiec wrocilam do domu ale prawie caly mc bylam u mamy. Niestety gastroskopia jest najpewniejszym badaniem, ja jestem panikara i jak mialam wymiotowac z przyczyn choroby to sie balam ze sie udusze ale dalam rade 4 razy, najwazniejsze oddychac, mozna nawet ustami miedzy odruchami wymiotnymi, pod warunkiem ze sie nie panikuje...
Niestety gastroskopia jest najpewniejszym badaniem
Co do pewności gastroskopii.................U mojego taty gastroskopia niestety nie sprawdziła się-przyczyna była prosta-rak rozwinął się na zewnątrz żołądka.Dopiero podczas operacji okazało się,że jest tak zaawansowane stadium,że NIC nie można zrobić..można tylko czekać.Ja wiem,że wszyscy i tak umrzemy,że medycyna nie ma patentu na wyleczenie tylko przedłużenie ziemskiego życia,ale sam fakt czekania na śmierć jest .....brak słów łzy kapią na klawiaturę. Ktoś tu wcześniej napisał,że markery nowotworowe w normie o niczym nie świadczą.Z tym też się zgodzę,NICZEGO NIE POKAZAŁY..zresztą żadne badania nie sugerowały niczego złego :( Jedynie PET może by coś pokazał,chociaz dziewczyna na innym forum opisywała sytuacje swego taty i tu PET wykazał zmniejszenie guza,ale rozsiewu do otrzewnej już nie. O tym że coś złego dzieje się z tatą widzieliśmy gołym okiem kiedy w przeciągu dwóch miesięcy mocno schudł,a skóra nabrała dziwny odcień.
Jak Wy mam czasami dni kiedy zastanawiam się czy nie powinnam zrobić sobie badan,udać się do psychologa,porozmawiać z kimś.To nie przez kraba zaczęłam się zastanawiać nad pewnymi rzeczami(może pośrednio) może to zabrzmi dziwnie ale DOPIERO wtedy zdałam sobie sprawę,że ludzie naprawdę odchodzą.Odchodzą bardzo bardzo bardzo szybko
Eveline trzymaj się i uśmiechaj do mamy
I jak tu być spokojnym o swojej zdrowie jak czyta się takie posty jak Myself_ . Wychodzi na to, że żeby wykryć wcześnie nowotwór i mieć szanse na wyleczenie trzeba mieć po prostu czasami dużo szczęścia.
To, że leczenie jest niedoskonałe to wiedziałem od dawna, ale dopiero jak zacząłem zagłębiać się w temat to dowiedziałem się, że mimo XXI wieku diagnostyka pozostawia wiele do życzenia.
Już trzecie raz czytam o podobnym przypadku czyli rak na zewnątrz żołądka i zastnawiam się jak w takim razie można wykryć ten typo nowotworu, czyżby tylko przez otwarcie jamy brzusznej?! Czy może tomografia z kontrastem podanym doustnie powinna wykazać pogrubienie ściany żołądka w takim wypadku?
Ja pisałam o gastroskopii ponieważ pisałam z kimś wyżej o refluksie, przepuklinie przełyku i zapaleniu błony śluzowej żołądka a sama wyżej napisałam o tym że męża dziadek miał raka na zewnętrznej ścianie żołądka i dopiero jak otworzyli jamę brzuszną to wyszlo, pytałam czy pamieta jak wykryli guza to niestety nie pamieta...
Już trzecie raz czytam o podobnym przypadku czyli rak na zewnątrz żołądka i zastnawiam się jak w takim razie można wykryć ten typo nowotworu, czyżby tylko przez otwarcie jamy brzusznej?! Czy może tomografia z kontrastem podanym doustnie powinna wykazać pogrubienie ściany żołądka w takim wypadku?
Szczerze powiedziawszy nie mam pojęcia, w TK był opis typu:po podaniu kontrastu patologicznych zmian nie stwierdza się.I to jest ogromny szok dla pacjenta,dla jego rodziny.Kiedy jest niby Ok, lekarze chcą sprawdzić co tak naprawdę dzieje się w organizmie, a po otwarciu widzą sztywny żołądek cały nacieczony nowotworowo plus przerzuty do otrzewnej.Nie pozostaje już nic innego jak tylko zszycie i słowa ..(..) niech tata pozałatwia swoje sprawy(..) to koniec.....tata miał pecha,ale większość ludzi dzięki tym urządzeniom leczona jest radykalnie.I oby było jak najwięcej takich osób )
Mama jutro jedzie na wizyte u lekarza, radioterapia jeszcze sie nie odbyla, mieli dzwonic po ok 3-4 tyg jutro zacznie sie 4 tydz... boje sie ze nie zadzwonia...nie wiem czy mama jeszcze dostanie chemioterapie? guz boli coraz bardziej mama przykleja plastry i je tramal 200 ech ta niewiedza i bezradnosc sa okropne!
[ Dodano: 2011-09-18, 21:20 ]
Krado jak się czuje Twój Tata? lepiej troszkę?
Mam jeszcze pytanie. Czy to nie jest dobra informacja że guz pierwotny na jelicie grubym sie zmniejszył? mimo że nastąpił postęp choroby-przerzuty? juz się w tym wszystkim gubię. Na niego chemia zadziałała ale jednak pozwoliła na utworzenie nowych ognisk?
Drugie pytanie, czy ktoś z Was słyszał o Curcuminie? wyciągu z kurkumy? wyczytałam że jest bardzo dobry na wiele schorzeń w tym w leczeniu raka, wiem że może sie łudzę ale już kupiłam mamie tabletki z 95% Curcuminy. Tonący brzytwy się chwyta...
Eveline
dziękuję za pamięć
u nas sprawa wygląda tak , tacie po drugiej chemii przestały dokuczć silne bóle brzucha , czyli we mnie wstąpiła nadzieja ze może coś się zatrzyma , ostatni tydzień był cudowny , tat bardzo dobrze się czuł , miał na wszystko apetyt - brzuch go nie bolał - normalnie rewelacja
niestety tacie zrobiła się przetoka i zrobił się problem urologiczny
wczoraj wzywaliśmy pogotowie bo tatę tak bardzo bolał nerka że szok , a dziś zawiozłam go na chemioterapię , wyniki ok , ale konsultowali się lekarze czy ma dostać chemię ze względu na tą nerkę i dostał chemię , ale już wieczorem zaczął narzekać na drugą nerkę , czyli coś się niedobrego dzieje w organizmie.....:(
pozdrowienia dla Twojej mamy
Drugie pytanie, czy ktoś z Was słyszał o Curcuminie? wyciągu z kurkumy? wyczytałam że jest bardzo dobry na wiele schorzeń w tym w leczeniu raka, wiem że może sie łudzę ale już kupiłam mamie tabletki z 95% Curcuminy. Tonący brzytwy się chwyta...
Tak, czytałam
Jeżeli chodzi o różnego rodzaju specyfiki to wszystkie trzeba konsultować z lekarzem. Przy delikatnym przewodzie pokarmowym może podrażniać.
_________________ "Bywają rozłąki, które łączą trwale."
Mam pytanko. Moja mama cały czas czeka na radioterapie, środki przeciwbólowe nie działały, lekarz przepisał dzisiaj morfinę. Mama wczoraj krwawiła z odbytu a teraz leciała jakas czarna wydzielina z odbytu. Co to moze oznaczac? dodam ze mojej mamie jak pisałam wczesniej nie usunieto guza, ma zalozona stomie.
Mam pytanko. Moja mama cały czas czeka na radioterapie, środki przeciwbólowe nie działały, lekarz przepisał dzisiaj morfinę. Mama wczoraj krwawiła z odbytu a teraz leciała jakas czarna wydzielina z odbytu. Co to moze oznaczac? dodam ze mojej mamie jak pisałam wczesniej nie usunieto guza, ma zalozona stomie.
Pomóżcie...
Witaj Eveline,
musisz działać! Powiadom o tym fakcie lekarza pogotowia. Mamusia powinna znaleźć się w szpitalu, aby monitorowano krwawienie. Trzeba zrobić morfologię, aby sprawdzić, czy z tego powodu nie spada hemoglobina. Mój znajomy z onkologii miał taki przypadek. Guz na odbycie pozostawiono a wyłoniono stomię. Potem ten guzek zaczął krwawić, krew leciała przez odbyt i stale odczuwał parcie. Woreczek stomijny natomiast wypełniał się krwią. Sprawa jest bardzo poważna. Musisz działać! Pozdrawiam Cię i bądź silna
Do mojej mamy przyjechał lekarz rodzinny i dał zastrzyk z cyklo...nie pamietam dalej...? plus ketonal a dzisiaj rano pobrali krew.
[ Dodano: 2011-09-22, 09:21 ]
Teraz nie krwawi juz, parcia nie odczuwa a w worku stomijnym nie było krwi. Na pogotowie nie chciała jechac nie moglam jej zmusic ani nie dala sie przekonac. Najgorsze jest to ze nie dzwonia z ta radioterapia juz ponad mc! Mama jest bez leczenia, jak dostawala chemie przynajmniej tak nie bolalo...:(
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum