Kochana, już kiedyś czytałam Twoją historię, a teraz po długiej nieobecności zajrzałam tutaj i ... brak mi słów.
Trzymam kciuki, a Ty nie trać nadziei. Pamiętaj, że nie ma rzeczy niemożliwych.
Witaj
trafiłem na Twojego posta przypadkowo, mam podobny problem z zębami po chemioradioterapii twarzy w 2014 r ale czytając do końca szok i niedowierzanie,
nie wiem co napisać
trzymam mocno kciuki i pozdrawiam serdecznie
_________________ Tam, gdzie jest nasza niemoc, tam też jest siła
Pierwszy cykl chemii za mną. Cisplatyna 8h+ fluororacil 4 x 24h.
Pięć dni "na kabelku" trochę dało mi w kość. Najgorszy był metaliczny smak i wstręt do picia i jedzenia. No i wymioty:(
Ale dałam radę, od wczoraj w domku. 26 czerwca drugi cykl.
Byłam dziś w Gliwicach. Badał mnie laryngolog i powiedział, że nowotwór po pierwszej chemii jest niewyczuwalny, czyli chemia dała dobre rezultaty.
Po drugiej chemii będę miała MR i PET. Lekarze będą porównywać obrazy przed i po chemii. Zadecydują,czy operować z rekonstrukcją czy podać trzecią chemię i spróbować radiochirurgii, cyberknife. Ta druga wersja jest do porządnego przemyślenia, ale profesor Składowski powiedział, że wybiorą najlepszą dla mnie opcję.
[ Komentarz dodany przez Moderatora: marzena66: 2017-06-20, 19:31 ] Cały czas trzymamy mocno kciuki Paulinko.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum