Czy lekarz opisujący badanie PET był poinformowany o wcześniejszym występowaniu raka nosogardła? Wysoki SUV nacieku kości biodrowej przemawia raczej za przerzutem raka nosogardła - z reguły przerzuty z tego rejonu są bardziej odróżnicowane od guza pierwotnego. Ale oczywiście na tym etapie trudno wykluczyć występowanie nowotworu pierwotnego. Konieczna jest dalsza diagnostyka w celu dokładnego określenia z czym ma się do czynienia - gdyż inaczej się leczy chorych na nowotwory nosogardła, a inaczej z nowotworami kości. Szybka diagnostyka i podjęcie leczenia jest teraz najważniejsze. Pozytywne jest to, że w badaniu PET nie wykryto przerzutów do płuc czy OUN.
_________________ Każdy ma swoje walety i zady
THINK BEFORE YOU SAY SOMETHING STUPID
Tak lekarz opisujacy był obeznany w chorobie,tzn przed badaniem maż miał wywiad z lekarzem ale hmm nie mam pewności czy ten sam to opisywał.
Gazdo jakie badanie należy jeszcze wykonać?
Chemia 16pazdziernika a radio 11.
wyniki PET:(napisze tylko to co złe,reszta jest ok)
A czy jest napisane w jakim celu wykonano badanie? (to standard, taki zapis powinien być). To ważne.
Co należy zrobić:
Upewnić się czy radiolog opisujący badanie wiedział o przebytym leczeniu raka nosogardła - jeśli nie, powinien przemyśleć swoje wnioski i być może zredagować nowe, jeśli tak - upewnić się, czy rzeczywiście nie dopuszcza możliwości, że jest to przerzut raka nosogardła ("burza mózgów" powinna się tak naprawdę odbyć na poziomie onkolog zlecający badanie - radiolog opisujący);
Jeśli radiolog uprze się, że nie wygląda to na przerzut raka nosogardła - rozważyć wykonanie biopsji lub operacyjne pobranie wycinka do badania histopatologicznego;
Powyższe nie powinno wstrzymywać jak najszybszego zastosowania radioterapii - ze względu na cierpienie chorego.
Można zaczekać z chemioterapią do ustalenia z czym mamy do czynienia (czy z przerzutem raka nosogardła czy z innym nowotworem z ogniskiem pierwotnym w kośćcu lub tkankach miękkich okolic biodra);
Onkolog prowadzący, bazując na swoim doświadczeniu, może potraktować sprawę jako nie wymagającą wyjaśnień (prócz rozmowy z radiologiem - jednak niezależnie od jej wyniku to onkolog podejmie decyzję o dalszym postępowaniu diagnostyczno-terapeutycznym) i potraktować zmianę jako przerzut raka nosogardła. I tak ją leczyć.
Jest to zatem sytuacja, w której należy podjąć indywidualną decyzję. Nie ma się co jednak tym zadręczać, takich okoliczności w onkologii jest wiele - wierzę, że onkolog prowadzący sobie z tym poradzi.
pozdrawiam ciepło.
Sytuacja wygląda tak ze ja rozmawiałam z onkolog telefonicznie i przeczytałam jej tylko wniosek(bo ona tak chciała) całego wyniki nie widziała tudzież nie słyszała i telefonicznie też ustaliła termin chemii a we wtorek pójdę do niej osobiscie i zapytam o to czy to przerzut lub nowy rak,bo i tak isc musze po skierowanie na chemie i po cos mocnego przeciwbólowego.
[ Dodano: 2012-10-04, 13:37 ]
DumSpiro-Spero napisał/a:
anulka4771 napisał/a:
wyniki PET:(napisze tylko to co złe,reszta jest ok)
A czy jest napisane w jakim celu wykonano badanie? (to standard, taki zapis powinien być). To ważne.
Tzn???Napisane na wyniku jest standardowe badanie całego ciała przy uzyciu 18f FDG (92.09)
Fajnie że pytasz W czwartek był termin radioterapii paliatywnej, pojechalismy do Akademii w Gdańsku, po rozmowie z Panią docent radioterapii paliatywnej nam odmówiono. Maz będzie leżał na oddziale ,będzie miał radio nie paliatywną ale tez i nie radykalną (ponieważ boja sie za duży obszar do naświetlania), będzie lezał ok 3 tyg w szpitalu na radio, cieszę się bardzo, jest jakas nadzieja Czyli wychodzi na to ze będzie radioterapia taka po srodku. Lepsza? Czy ja za szybko się cieszę?
Tylko radioterapia radykalna może zapewnić całkowite wyleczenie. Być może chodzi o objęcie naświetlaniem większego obszaru, stąd wydłużenie czasu i zwiększenie ilości zabiegów radioterapii. Niewątpliwie lekarze liczą na wydłużenie czasu do progresji.
_________________ Każdy ma swoje walety i zady
THINK BEFORE YOU SAY SOMETHING STUPID
tym razem ja pytam co u Was, tez jestem po dwóch rundach walki z tym samym gadem.
I często myślę o Was.
Mnie też trapią różne dolegliwości i moje myśli krążą niebezpiecznie.
Czy aby noga mnie nie boli, czy aby ta opuchlizna jest opuchlizną, a ta ręka jakaś nie moja. Masakra. Ciężko się uwolnić.
pozdrawiam
Marcin dalej oczekuje na miejsce w szpitalu,czyli cały czas bez leczenia a ten gad się rozwija coraz bardziej a Marcin coraz gorzej sie czuje,boli biodro,uda,jest słaby,tak sie poci w nocy że jest cały mokry,mogłabym wyciskać koszulki,chudnie.Do tego większość życia teraz spędza na łóżku pod kocem,zimno mu a kiedy mu zimno ból jest straszny.Tak mi go szkoda,patrze cały czas jak on cierpi.
Ostatnio onkolog przepisała mu Sevredol-masakra jak on po nich sie czuł,jak naćpany,słabo mu było,poty go zalewały a przeciwbólowo nijak nie pomogły.Więc przestał je brać,chyba się sam przestraszył siebie po tych tabletkach.
tak ja wiem i cały czas pamiętam.Jeżeli chodzi o mnie to ja bym pojechała lecz to nie ja jestem chora tylko Marcin,człowiek uparty jak osioł który się na to nie zgadza jeszcze,chyba mysli ze ta radioterapia pomoże mu na ból całkowicie.Nie wiem chciałabym że by on pojechał.Zapytam sie go dzis jeszcze po raz setny.
Bardzo często człowiek zmęczony chorobą nowotworową; żyjący w stałym lęku, przerażeniu, choć nie zawsze dający to poznać po sobie, nie do końca jest w stanie właściwie podejmować decyzje nie mówiąc już o spokojnym, racjonalnym myśleniu. To właśnie wtedy; rodzina, bliscy, powinni przejąć ster i czasem wręcz zadecydować za nas chorych. W każdym momencie choroby mamy prawo nie czuć bólu. Obecne metody walki z bólem nie maja wpływu na stan leczenia onkologicznego, dlatego nie powinniśmy powielać starych stereotypów z przed lat, że nawet tabletka na ból głowy może nam zaszkodzić. Odpowiedz Dum Spiro-Spero jest jak najbardziej zasadna i nie powinnaś ani chwili dłużej pozwolić na cierpienie Marcina.
[ Dodano: 2012-10-19, 22:38 ]
Mój cytat: "W każdym momencie choroby mamy prawo nie czuć...".
Przepraszam, faktycznie mogłem zostać źle zrozumiany. Słowo "mamy" znaczy, że my onkologiczni, mamy prawo nie czuć bólu...
Pozdrawiam serdecznie także onkologiczny Krzysztof...
_________________ Przeszłość została napisana, lecz możemy się z niej uczyć i zmieniać przyszłość
anulka,
Byliście w Poradni Leczenia Bólu? Jeśli nie, to napisz, co macie przeciwbólowego w domu, może spróbujemy coś wymyślić z tego, co macie... Jak często kazali Marcinowi stosować Sevredol i w jakiej dawce (ile tabletek?)
_________________ "Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
Marcin ma plaster Fentanyl Actavis 50mg,doreta 37,5mg+375g do tego bierze Nurofen forte.Tą doretę i nurofen bierze oby dwie tabletki na raz,po nich mu trochę przechodzi.Sevredol wział dosłownie 2 tabletki,kazali brać dwie na dobę-jak dobrze pamiętam,dawka 20mg.
Ja nie zaciągne dorosłego mężczyzny do lekarza jeśli on nie chce,pisze tu o poradni leczenia bólu.
Sevredol wział dosłownie 2 tabletki,kazali brać dwie na dobę
I to jest pierwsza bzdura, ponieważ Sevredol działa 4 godziny, więc nie wiem, jakim sposobem dwie tabletki mogłyby zabezpieczyć Marcina przed bólem na cały dzień?
Moim zdaniem, jeśli Marcin dobrze toleruje obecny plaster, to ma wskazania do zwiększenia fentanylu do 75 mikrogr/dobę (plaster "75"). Jest szansa, że przy takim postępowaniu ból uda się opanować całkowicie. Uwaga: plastrów nie należy dzielić. Musicie udać się po receptę na większą dawkę.
Jeśli Marcin nie zgodzi się na pójście do lekarza, to zastąpiłabym Doretę zwykłym paracetamolem (wchodzący w skład Dorety oprócz paracetamolu tramadol może osłabiać działanie plastra z fentanylem!), dawkowanym po 2 tabl. (1000 mg) co 4 godziny. Do tego, w razie potrzeby Nurofen Forte 1 tabl. co 6 godzin.
Jeśli zaś zdecydujecie się na Sevredol, to zaczęłabym od dawki 1 tabl. (20 mg) co 4 godziny. Objawy niepożądane powinny ustąpić po krótkim czasie stosowania leku (kilka dni), a to naprawdę dobre leczenie przeciwbólowe.
_________________ "Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum