Skutki uboczne chemii - cóż, różnie bywa, zależy od organizmu. Czy Tata dostał leki przeciwwymiotne? Jeśli tak i bierze a nie działają, można spróbować je zmienić. Dobrze byłoby zrobić badanie krwi (z rozmazem), bilirubinę. Co do zachcianek to zdarza się, często po chemii wiele rodzajów jedzenia odrzuca, a na inne chorzy mają apetyt.
Birbulina jest w miarę, raptem 1,67 na dzień 14 marca - od lutego niewiele wzrosło (1,55).
Niestety coraz częściej mówi o umieraniu, od wtorku schudł już 2 kg. Ma bardzo twardy brzuch, myślę, że to nie od wody, bo inaczej by napęczniał. Jest to bardziej stan zaawansowania raka w wątrobie, ale jak już wspominałam są to wyłącznie moje spekulacje.
Czytałam wątek o umieraniu, nie wiem czemu ale zdaje mi się, ze to długo nie potrwa...
Ma kiepskie wyniki EKG - więc albo serce nie wytrzyma, albo wątroba.
Dziękuję za odpowiedź, to dla mnie duża ulga, ze mogę tu napisać.
A może prywatne wizyta domowa lekarza z hospicjum? Oni często mają świetne podejście do pacjentów i potrafią ich przekonać.
Popieram i to jak najszybciej.Dowiedz się gdzie masz najbliższe hospicjum zadzwoń i poproś o wizytę prywatnie lekarza z hospicjum ,wytłumacz jak się sprawy mają. Nie dasz sama rady dziewczyno zwłaszcza , że jak widać Twój Tatko to tzw. ciężki kaliber , nie lubi lekarzy i myśli ciągle , że sam da radę się z tym uporać, niestety to nie jest prawda.
Skutki uboczne chemioterapii u mojego Tatki nasilały się z ilością wlewów. Za pierwszym razem trwały 2-3 dni po drugim wlewie było to już 3-4 dni potem już cały tydzień nie mógł się podnieść z łóżka, był słaby, niekontaktowy.Także im więcej tego świństwa w organizmie tym dłużej organizm się regeneruje.O ile można to nazwać regeneracją .Pozdrawiam i naprawdę według mnie powinnaś jak najszybciej załatwiać hospicjum domowe .
_________________ Asia
„Miarą miłości jest miłość bez miary”
Dziękuję za wsparcie, bardzo doceniam to forum, czytałam je prawie od deski do deski.
Niestety okazało się, że Tacie nie przysługuje opieka hospicjum domowego, bo wciąż jest w trakcie leczenia. Zamówiłam wczoraj do niego lekarza hospicyjnego prywatnie.
Dostał Torecan w zastrzykach na wymioty oraz inne leki.
Niestety wciąż nie je :(. To już czwarty dzień.
Zrobiłam mu lekki rosół na warzywach i od razu zwymiotował, dosłownie po kilku łyżkach.
Zjadł rano jajko i na szczęście się przyjęło.
Niestety doszła biegunka i takie parcie na kał.
Jest coraz słabszy, od niedzieli schudł 4 kg.
Czytałam wątek o umieraniu i zastanawiam się czy to już?
Niestety okazało się, że Tacie nie przysługuje opieka hospicjum domowego, bo wciąż jest w trakcie leczenia. Zamówiłam wczoraj do niego lekarza hospicyjnego prywatnie.
Dziękuję za informację.
Jutro postaram się o opiekę dla Taty.
Wczoraj byłam zmuszona wezwać karetkę, bo tata już 4 dzień nie je. Dodatkowo wczoraj miał straszne parcie na stolec, kilkanaście razy był w ubikacji, niestety nic nie je więc, kału też nie ma.
Bardzo się męczył, doktor z karetki powiedziała że nic nie mogą zrobić, kazała wziąć loperamid.
Dziś u taty zauważyłam guzek na potylicy na karku. Co to może być?
Ma coraz mniej sił, jest ogromna różnica każdego dnia, zastanawiam się, co by było gdyby nie wziął tej chemii, może czułby się lepiej. Jak na razie od podania, jest gorzej i gorzej.
Mona, bardzo współczuję. Jeśli tata nie może się wypróżnić to może coś dzieje się z jelitami, tak jest właśnie u mojego taty, były uporczywe wymioty nawet po łyku wody, po prostu żołądek nie przepuszczał dalej bo jelita zablokowane przez nacieki nowotworowe z dwóch stron, dlatego tata ma założoną sondę, przez którą wszystko co wypija trafia do worka na zewnątrz. Jeść nie może, żywiony jest pozajelitowo. Też pojawia się czkawka, dostaje krople Fenactil - na trochę pomagają. Żółte oczy to może być objaw, że dzieje się coś z wątrobą, na pewno trzeba monitorować bilirubinę. U nas to już przekroczyła normę pięciokrotnie lub może i więcej. Tata też ma żółte oczy... Trzymaj się. Ciężko jest, oj ciężko... pozdrawiam.
Nie było wykonywanej TK głowy. Dopiero wczoraj to wyczułam, zapytałam Taty czy przypomina sobie aby miał tu kaszaka (ma ich kilka na całym ciele, które od lat żyją z nim w symbiozie), odpowiedział, że nie.
Obecnie dostał jakieś silne bóle brzucha, które trochę przeszły po biegunce.
Ile czasu można żyć bez jedzenia?
Statystycznie od 2 do 3 tygodni, bez wody ok 7 dni. Należy jednak pamiętać, że u ludzi z mocno zaawansowaną chorobą nowotworową ten czas może być krótszy.
Mona, dziękuję. Ja trzymam kciuki za Ciebie.
U mojego taty te wymioty pojawiły się na koniec stycznia/ początek lutego - poczytaj w moim wątku jeśli będziesz miała chwilę. Natomiast w hospicjum jesteśmy od tygodnia, dziś już też mówi, że chciałby odejść... jest zmęczony. Tak bardzo walczył i tak dzielnie od maja zeszłego roku.
Nie wiem niestety co może oznaczać kulka na potylicy, a Twój tata jest świadomy? Kojarzy wszystko? Mojemu już trochę zaczyna się zamazywać obraz rzeczywistości, ale tylko troszkę i od czasu do czasu.... pozdrawiam i dużo siły!
[ Komentarz dodany przez Moderatora: absenteeism: 2014-03-25, 08:18 ] Iwonka1, jeśli chciałabyś opowiedzieć co u Twojego Taty, podaj link do swojego wątku - opisywanie cudzych historii w wątku merytorycznym danego pacjenta wprowadza małe zamieszanie.
Tata jest świadomy, co więcej dopisuje mu poczucie humoru
Ale od początku.
W poniedziałek zawiozłam go do mojego rodzinnego miasta, od razu załatwiłam skierowanie do szpitala, dzięki czemu od poniedziałku jest na kroplówkach. Dostał ich ponad 40... Był trochę odwodniony. Rak nacieka już na jelita oraz przeponę, onkolog powiedziała, ze nie wygląda to dobrze.
Dziś mieli wypisać tatę ze szpitala, ale po otrzymaniu wyników krwi postanowili potrzymać go do poniedziałku.
Martwią mnie coraz bardziej opuchnięte nogi Taty, wcześniej były napuchnięte tylko stopy. Teraz opuchlizna sięga za kolana.
Podobno otrzymuje leki na odwodnienie, aby trochę ją zbić, ale na razie nie działają.
Czy to możliwe, że opuchlizna pójdzie dalej i obejmie uda, brzuch,etc.?
Co wtedy?
Z dnia na dzień obrzęk sięga wyżej :(.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum