Mamy peruke . Kupiłyśmy już przed rozpoczęciem chemii ale mimo smutno. Chociaż dzisiaj mama się zaczeła uśmiechać jest naprawdę dzielna . W poniedziałęk mamy nastepną chemię .
Guz wyczuwalnie już sie zmniejszył więc wierzę , że będzie dobrze a włosy ........ cóż życie przecież jest najważniejsze .
_________________ RAK??? niespodziewany i niechciany lokator w naszym domu
Guz wyczuwalnie już sie zmniejszył więc wierzę , że będzie dobrze a włosy ........ cóż życie przecież jest najważniejsze
To jest doskonałe podejście do sprawy. Sprawa z włosami jest przejściowa , ot dziś jest tak a jutro lepiej ale to że guz się zmniejszył napawa optymizmem!
A uśmiech twojej mamy to napewno balsam dla twojej duszy.
Pozdrawiam serdecznie tak trzymajcie
_________________ Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
I staraj się żeby ten uśmiech gościł mimo, że włosy wypadają, że jest choroba, że chemia sponiewiera bo nastawienie psychiczne też ma bardzo duży wpływ na wiele rzeczy.
Jesteśmy po drugiej chemii była w poniedziałek 28.11. W tym dniu mama czuła sie bardzo dobrze , wczoraj równiez natomiast dzisiaj jest osłabiona leży w łożku i ma ogólnie taki stan depresyjny . Zrobiła się płaczliwa i sama nie wiem co mam z nią zrobić .
_________________ RAK??? niespodziewany i niechciany lokator w naszym domu
Jak najbardziej może się mama czuć gorzej po chemii, może być osłabiona, niech leży i odpoczywa.
Co do stanów depresyjnych to może warto porozmawiać z lekarzem i wdrożyć jakiś antydepresant/lek uspokajający, wyciszy mamę, uspokoi bo wiadomo, że w tej chorobie o depresję nie trudno.
Moja mam ma od wczoraj straszne bóle rąk nic nie umie chwicić nimi i nie wiem jak mogę jej pomóc ? czy możemy je smarować jakimiś maściami , albo jakieś środki bólowe
[ Dodano: 2016-12-13, 14:00 ]
proszę o pomóżcie
_________________ RAK??? niespodziewany i niechciany lokator w naszym domu
Dzisiaj byłyśmy na badaniach krwi . W poniedziałek kolejny wlew chemii czerwonej .Trzeci .
Ból rąk generalnie ustał chociaż martwi mnie ta prawa ręka bo wciąż mamę pobolewa .
Mamy w poniedziałęk wizytę u onkologa , może dowiemy się czegoś więcej .
_________________ RAK??? niespodziewany i niechciany lokator w naszym domu
Witam ponownie i proszę o pomoc
Moja mama jest po 4 chemii czerwonej (ostatniej) teraz od 30.01 bedzie dostawać tygodniówki .
Bardzo źle się czuje i strasznie pali ja zgaga jak temu najlepiej zaradzić . Proszę podpowiedźcie .
_________________ RAK??? niespodziewany i niechciany lokator w naszym domu
Możecie pomyśleć o lekach z grupy tzw. inhibitorów pompy protonowej. Substancje czynne omeprazol lub pantoprazol zmniejszają ilość kwasu solnego w żołądku. Działają dopiero po paru dniach, są bez recepty ale warto tu skonsultować się tu z lekarzem bo mogą wchodzić w interakcję z innymi lekami.
Doraźnie można zastosować preparaty zobojętniające kwas solny w żołądku - zawierające związki glinu, magnezu czy wapnia takie jak Maalox, Rennie, Manti, Ulgamax itp.
Z własnego doświadczenia mogę polecić Riopan w zawiesinie, z substancją czynną Malgadrat, na zgagę doraźnie - nie wiem jednak czy dostępny jest w Polsce - kupowałam w aptece internetowej niemieckiej. Mnie przynosił natychmiastową ulgę.
Pozdrawiam serdecznie
_________________ Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
Kochane pomóżcie moja mama jest jak juz wspominałam po 4 czerwonej chemii i czuje sie bardzo źle , Dzisiaj jest 6 dzień i zaczęła wymiotywać jest taka słaba ze nie potrafi wstać sama z łóżka czy to jest normalne? Jak mam jej pomóc? Bierze leki Atossa ale tym razem nie pomagają . Po żadnej chemii ażtak źle się nie czuła . Powiedzcie proszę co robić ? a może skontaktować się z onkologiem?
_________________ RAK??? niespodziewany i niechciany lokator w naszym domu
missy, Trochę się poprawiło ale mam jest wciąz bardzo słaba . Od niedzieli wieczora pije len i to przynosi jej ulgę . Wymiotów nie ma od wczoraj . Dzisiaj zjadła śniadanie , obiad , i przed chwilą kolację więc nie jest źle . W przyszłym tygodniu mamy iść do chirurga na kontrolne usg . Nie wiem jak bedzie po tej chemii co tydzien. Podobnn ma najpierw dostać jakiś zastrzyk i za godzinę wlew któy poleci 3 godziny .Mam nadzieję ze poki co wymity nie wrócą .
_________________ RAK??? niespodziewany i niechciany lokator w naszym domu
Wczoraj moja mama nie dostała kolejnej chemii . Nigdy nie chorowała na cukier a teraz .... wczoraj miała 462 została odesłana do szpitala na oddział wewnętrzny . Robia badania .
Pani onkolog powiedziała , że w chemi którą mama dostaje sa bardzo wysokie ilości sterydów i własnie jeden z nich może powodować cukrzycę . Nie mam pojęcia co teraz robić ... przerwanie chemii jaki będzie miało wpływ na dalsze leczenie .......Przypomnę , ze mama miała 4 cykle czerwonej co trzy tygodnie , a teraz dostaje 12 cykli co tydzień wzieła 3 , 4 nie dostała.
Guz na pierci ) bo jest przed operacją ) zmniejszycł sie do tego stopnia ze jest praktycznie przy badaniu nie wyczuwalny . Prosze napiszcie jaki ma wpływ przerwanie chemii .
_________________ RAK??? niespodziewany i niechciany lokator w naszym domu
kati007,
Skoro guz wyraźnie się zmniejszył to znaczy, że AC zadziałała bardzo skutecznie. I jej działanie będzie jeszcze trwało. Przerwanie podawania taksanu nie jest oczywiście sytuacją wymarzoną, ale jeśli wymaga tego stan zdrowia pacjenta to jest to powód nadrzędny. Jeśli w domyśle pytasz czy ta przerwa spowoduje odrost guza do stanu sprzed chemioterapii to nie, nie spowoduje. Nie macie do czynienia z odstąpieniem od leczenia tylko z przesunięciem podania kolejnego cyklu. Takie rzeczy się zdarzają.
Mam nadzieję, że szybko i skutecznie uda się ustabilizować poziom cukru, ustawić leki i powrócić do chemii.
Pozdrawiam!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum