udało mi się wtedy doprowadzić jelita do normalności, nawet w święta mogłam podjeść.
Mam wyniki:
biopsja węzła chłonnego - komórki węzła odczynowego (węzły są wyraźnie powiększone, widać je w postaci kulek pod pachami)
Receptory: wszystkie na minusie czyli potrójnie ujemny.
Ki-67 wynosi 92,17%
Czy to ki ma jakieś znaczenie?
Tym razem nie dostałam emendu i dexamethasonu bo podobo po tym miałam ten ślinotok i ogólne bardzo złe samopoczucie.
Teraz mam tylko czopki Zorfan i niestety mam ostre wymioty:(
hundzik,
ekspresja antygenu proliferacji komórkowej w 92,8% jąder komórkowych - wynik mówi o wysokiej agresywności nowotworu. Czekamy na działanie chemii
Odnośnie do wymiotów - czy podczas stosowania dexa i emendu brałaś osłonowo omeprazol? Myślę, że przy Zofranie powinnaś dostać jednak dexamethason w mniejszej niż poprzednio dawce. Znalazłam taką oto poradę onkologa (dr Grzegorz Świątoniowski):
"kiszone ogórki zetrzeć i jeść 4-5 razy dziennie po 1-2 łyżki".
zwracam każdy łyk wody czy herbaty, o jedzeniu mowy nie ma. Ten ślinotok miałam właśnie po dexamethasonie, do tego doszło straszne kołatanie serca, nie można natomiast brać emendu bez dexamethasonu. Nie brałam wtedy nic więcej. Teraz mam też metylocroplamid ale nie mogę go połknąć, zwracam po minucie.
Myślałam o czopkach torecan?
Czy Torecan można razem z zorfanem?
W efekcie wylądowałam na SORze z powodu nasilonego drżenia mięśni/drgawek - miałam niski poziom potasu, poleżałam tam kilka godzin pod kroplówkami. Mija drugi tydzień po wlewie a ja jeszcze nie w pełni sił. Przy kolejnym wrócę do Emendu, ale ten ślinotok był straszny i ogólne rozbicie po nim. Lepsze chyba to niż tak ostre wymioty. Guz powoli maleje, martwią mnie jednak wyczuwalne węzły po prawą pachą, ktorych wcześniej nie było. Biopsja była z węzła pod lewą, którego ja nie wyczuwam (widać węzły na usg i rezonansie).
Hundziku, wytrzymaj...., nie będzie łatwo, ale jesteś pod dobrą opieką. Niedługo będziesz wspominać ten trudny okres, kiedy będziesz mieć operacje? Ile jeszcze wlewów przed- operacyjnych? Dwa? Oby do operacji!!!!!Będzie dobrze! Nie załamuj się, czas szybko leci.
Tak, dwa razy cisplatyna i operacja. Wychodzi koniec czerwca. Muszę wytrzymać, ale często brak mi już sił i sama nazwa miasta w którym się leczę wywołuje mdłości :(
Uszy do góry! Dobrze,że nie łysiejesz! Trzymaj się mała, cóż mogę powiedzieć, przechodziłam przez to siedem lat temu......Jak będziesz po operacji to już będziesz dumna,że już tyle wytrzymałaś..... Podziel sobie to w głowie na etapy, będzie łatwiej i szybciej. Cisplatyna naprawdę jest mocna - musisz trochę pocierpieć, ale walczysz z rakiem!
po trzecim wlewie nie jest źle, w podróży miałam tylko zdrętwiałe obie ręce od łopatek i brak czucia w opuszkach palców, dziś już to minęło. Mam mdłości, trochę się trzęsę i dużo śpię. Ale nie wymiotuję, bo do emendu poprosiłam o lek ipp na nadkwaśność.
Pytanie mam istotne:
Cały czas żyłam nadzieję że będę miała mastektomię podskórną i reknostrukcję jednoczasową.
Lekarz prowadzący twierdzi jednak, że przy tak złośliwym raku i BRCA1 lepiej tej skóry i brodawki nie zostawiać, że zdecydowanie lepsza jest radykalna mastektomia, obserwacja blizn i dopiero po jakimś czasie rekonstrukcja. jestem tym mocno załamana.
Drugie pytanie:
dostałam okres po 2,5 tygodnia, w międzyczasie cały czas miałam wydzielinę krwistą.
Czy to normalne, zapomniałam spytać na wizycie bo przejęłam się ww info. Czy te krwawienia to efekt chemii czy lepiej sprawdzić u ginekologa?
Jeśli usuną Ci całe piersi to nie będziesz mieć radioterapii i będziesz mogła w dowolnej chwili , już na luzie po leczeniu "zrobić sobie cycki" Efekty są dobre, a niektórzy mówią,że lepsze niż przy jednoczasówce bo ściana klatki piersiowej jest już zabliźniona- mniejsze ryzyko powikłań przy rekonstrukcji. Są plusy i minusy. Zasięgnij rad u chirurga plastyka np. Witwickiego. Teraz powinnaś kierować się zdrowiem, a uwierz mi, jak się odpowiednio ubierzesz nikt nie będzie wiedział o Twoich kłopotach!.Utrata piersi to wielki cios dla kobiety ale czym jest wobec utraty życia? Nikt Ci nie będzie zaglądał pod bluzkę! Chyba rozsądniej jest dostosować się do woli lekarza w tej sprawie, ale oczywiście możesz szukać innych wyjść. Możesz umówić się prywatnie u Witwickiego na Kabatach , porozmawiać z nim, posłuchać co on by Ci zaproponował. Nie załamuj się, wiele kobiet woli mieć np. "płaską klatę".Najważniejsze jest zdrowie, a piersi zawsze będziesz mogła później odtworzyć.
Te krwawienia to raczej norma, cykl jest rozregulowany, ale wizyta u ginek. nie zaszkodzi.
Hundziku, czas leci jak diabli, już wyczekujesz operacji....Nie łam się! Będzie dobrze, jesteś strasznie dzielna z tym jeżdżeniem!!!! Dasz radę, już jest z górki:))
Hundziku, jak operacja? Jak się czujesz? Co u Ciebie? Mam nadzieję,że jesteś już po wszystkim i teraz będziesz tylko się regenerować! Napisz parę słów. Jaką operację zastosowano? Z rekonstrukcją? Serdecznie pozdrawiam i życzę żeby było ok. Iwona
[ Dodano: 2014-06-29, 16:02 ]
Widzisz Hundziku, bo ja się ciągle zastanawiam w jaki sposób usunąć piersi i czy w ogóle? Może przy brca1 lepiej mieć płaską klatę? Co Ci mówili lekarze?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum