Czy ktoś słyszał o Radioembolizacji?
Wyczytałam, że przez naczynia krwionośne wprowadza się bezpośrednio do guza miliony mikroskopijnych kuleczek z radioaktywnym pierwiastkiem. Zamyka się dopływ krwi do guza, a kulki grzęzną w tkance nowotworowej i silnie napromieniają guza. Niszczą raka nie napromieniając innych narządów. Metoda ta ponoć jest najlepsza w wypadku zmian nieoperacyjnych lub niepoddających się innym terapiom.
oj, ale się rozpisałam, pozdrawiam
Nie słyszałam, ale z ciekawości trochę poczytałam. W jednym z artykułów znalazłam informację, że koszt takiego zabiegu to 50 tys. złotych Czy takie leczenie finansuje NFZ??? Ciekawe
ja100, a może skontaktuj się z lekarzami, którzy się tym zajmują i porozmawiaj
Czytam Twój wątek odkąd pojawiłam się na forum i mocno ci kibicuję
"Lekarze i pacjenci zainteresowani takimi zabiegami powinni się kontaktować z dr Jarosławem B. Ćwikłą i dr Mirosławem L. Nowickim z Zakładu Radiologii CSK MSWiA na Wołoskiej 137 lub dr Piotrem Piaseckim z Pracowni Naczyniowej Szpitala WIM ul. Szaserów 128. Metoda radioembolizacji ma również pełne poparcie krajowego konsultanta w dziedzinie medycyny nuklearnej prof. dr hab.Leszka Królickiego." To artykuł z sierpnia 2010.
Takie coś znalazłam w necie, wydaje mi się że ograniczenia wynikają raczej z techniki, na pewno tylko niektóre guzy są osiągalne tą metodą, no i przekonanie swojego onkologa też może być poważnym zadaniem. Kto nie gra, nie ma szans na wygraną, pisz co Ci się uda. Powodzenia
Witam
amri, gaba wczoraj dodzwoniłam się do dr Piaseckiego, dzisiaj wysłałam wszystkie dokumenty z leczenia i na płycie tomografię. Wstępnie się dowiedziałam, że jeżeli zakwalifikowałabym się na zabieg byłoby to w styczniu lub początek lutego i nie wiem czy dobrze zrozumiałam ale chyba refundowane. Na razie mam zaplanowaną chemię z hercyptyną na 15-go grudnia (kurde coś długo trochę). Naświetlania odwołane. Biorę tabletki Tamoxifen- Ebewe. Pytałam Chemika co myśli na temat radioembolizacji jeżeli chodzi o mnie, to odpowiedział, że u mnie za dużo tych guzów być może jest, ale zasięgnąć opini Piaseckiego nie zaszkodzi........... No i że po chemii mogą się zmniejszyć i wtedy czemu nie?
Jestem dobrej myśli
Pozdrawiam
To mocno zaciskam kciuki, żeby się udało!!!!!!!
Mam nadzieję, że wszytko ułoży się we właściwy scenariusz i zostaniesz zakwalifikowana do tej metody leczenia.
Witajcie.
Mój tata dzisiaj wyszedł ze szpitala po pierwszym zabiegu radioembolizacji. Metoda ta jest refundowana przez NFZ , tylko najpierw powoływana jest komisja. Na początku robią wstępną embolizację, żeby sprawdzić połączenia naczyń krwionośnych i dopiero potem ustalają termin zabiegu.
Witaj m_lenax
Możesz coś więcej napisać? Chodzi mi o to, ile tych zmian było na wątrobie i jakiej wielkości? Jaki czas czekaliście na decyzję potwierdzającą, że tata się zakwalifikował na zabieg? Acha, i który dr zajmuje się tatem?
Pozdrawiam
Tata zajmuje się dr Ćwikła. Wiesz co do decyzji czy sie zakwalfikował tak na 100% to czekaliśmy prawie dwa miesiące - musieli wykonać najpierw sporo badań( tomograf, rezonans magnetyczny, wstępna embolizacja) i na końcu była jeszcze komisja kwalfikująca. Co do zmian to ma kilka małych zmian w jednym płacie a drugi w 2/3 calkowicie zmieniony. Pozdrawiam
[ Dodano: 2010-11-28, 22:26 ]
dodam jeszcze, że jednym z warunków jest niemożliwość stosowania chemioterapii, brak skuteczności
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum