Nieraz jak piszę te zapytania, to sobie myślę, że przecież sam nowotwór jest tak okropny, co tam zakrzpica
Incydenty zakrzepowo-zatorowe są drugą po infekcji bezpośrednią przyczyną zgonu u chorych z zaawansowanym nowotworem. 'Sprawcą' tych nasilających się patologii w układzie krzepnięcia, upośledzeniu układu odpornościowego, nierównowagi elektrolitowej etc. jest nowotwór wytwarzający cytokiny powodujące w/w zaburzenia układowe.
Heparyna drobnocząsteczkowa ma szansę w przyszłości stać się lekiem stanowiącym standard przewlekłego leczenia u cierpiących na zaawansowaną chorobę nowotworową, a w szczególności m.in. u chorych na raka płuca (duże ryzyko zatorowości płucnej). Dostępne wyniki badań klinicznych nie wystarczą jeszcze by takie leczenie zostało zalecone jako standard, niemniej jednak świadczą na korzyść omawianej terapii.
Oczywiście kontrolne wykonanie raz na jakiś czas morfologii z rozmazem na pewno nie zaszkodzi.
U pacjentów kardiologicznych rutynowo oznacza się INR, lekarz wyznacza sobie docelowo jaki poziom chce osiągnąć i to kontroluje, początkowo często a potem rzadziej. To prosty i tani test z krwi, nie bardzo rozumiem dlaczego tego nie może kontynuować lekarz z hospicjum.
Ale tak na marginesie mam pytanie teoretyczne do DSS, dlaczego do zapobieżenia zatorowości w onkologii została wybrana heparyna, trudna w podawaniu (zastrzyki, dawka), a nie myśli się o clopidogrelu, który niektórzy pacjenci kardiologiczni biorą latami (ciekawość czysto teoretyczna).
ps Heparyna obniża i to znacznie krzepliwość, ale nie powoduje małopłytkowości
Heparyna obniża i to znacznie krzepliwość, ale nie powoduje małopłytkowości
Dziękuje za sprostowanie,
Zupełnie nie wiem, jak teraz nam będzie pomagało Hospicjum, bo do tej pory Tata był pod opieką szpitala i Hospicjum, a teram ma być tylko pod opieką Hospicjum.
Mam nadzieję, że będzie tak, żeby Tata nie cierpiał dużo:(
Wskazałam jej na podwyższone leukocyty - we krwi było ich 22 ( nie pamiętam jednostek:()
Z tego względu że nie było żadnych objawów wskazujących na infekcję nic nie podała Tacie, tylko powiedziała, że zleci przed świętami badanie krwi.
AAA i powiedziała, że sama choroba nowotworowa może wywołać podwyższenie leukocytów. Czy to prawda
Poza tym, Tata czuje się stabilnie, ruchowo jest ok, chodzi sam, ręką równiez rusza ładnie. Noga również ładna, tzn opuchlizna zupełnie zeszła.
Lekarka powiedziała, że jak będzie tak dalej to do końca roku ta heparynę będzie Tata przyjmowął.
Dopiero po Świętach mogę życzyć wszystkim, mimo wszystko, wszelkije pomyślności z okazji Świąt Bożego Narodzenia.
U nas, hmmmmmmm, nie wiem czy nie gorzej już:(
Chyba dają znać przerzuty do mózgu, Tata słabiej rozumie, słabiej słyszy.
Ma ogólnie problemy z moczem, być może ma infekcję dróg moczowych - bo narzekał na pieczenie podczxas oddawania moczu oraz na to, że chce mu się siusiu, ale mało co sika.
Dzisiaj całą noc biegal, bo rzekomo strasznie chciało mu się siku
Dobrze, że dzisaj była lekarka i kazała Tacie brać Furagin i wit. C. a mama Tacie zaaplikowała leki uspokajające bo się strasznie tym przejął, c o się działo w nocy i teraz dużo śpi.
Ja dzisaj z męzem muszę jechać do naszego mieszkania, bo jutro do pracy, przyjadę do domu z Sylwestra. Mam tylko nadzieję, że nic się nie będzie działo, bo szkoda jak mama musi tu ze wszystkim na bieżacą sama zostawać.
Takie życie niestety
[ Dodano: 2010-12-27, 15:49 ]
oooo dostalam miano Przyjaciela Forum
Dziękuje bardzo
Dobrze że tata dostał Furaginę i witaminę C, w miarę możliwości możecie mu podawać jeszcze żurawinę (np do herbatki), na pewno wzmocni działanie leków. A jeśli by nie przechodziło to poproście o antybiotyk, tata jest na pewno teraz osłabiony i łatwo łapie infekcje.
Odpowiadam na Twoje wcześiejsze pytanie, podwyższony poziom leukocytów może być spowodowany zarówno nowotworem jak i stanem zapalnym dróg moczowych, a prawdopodobnie obydwoma czynnikami.
Lekarka dała te lekarstwa, bo Tata mówił, że przez ostatnią noc miał wrażenie cały czas, że chce mu się siku a nic nie leciało, w sumie już tak parę dni ma.
Ale też zdarza się, ze zachce mu sie siku i nie zdązy do toalety, tylko już się posiusia, zanim zdejmię pizamę
Nie kontroluje, nie może utrzymać ?
Mam nadzieję, że jeszcze uda nam się ukraść troche czasu, bez poważnych dolegliwości.
A jeśli chodzi o leukocyty, to Tata miał własnie już 6 grudnia w dniu badania poziom 22, ale lekarka powiedzaiła, że zobaczymy co się będzie działo, bo skoro nie ma temaperatury, to moze nie ma infekcji tylko sam nowotwór wywołuje taki podwyższony poziom.
Dobrej nocy wszystkim!!!!!
[ Dodano: 2010-12-27, 21:59 ]
Ps.. gdzie trzeba kliknąc, zeby dać znać, że ktoś mi POMÓGŁ???
Kiedyś to widziałam, a teraz się doszukać nie mogę
Jeśli tatę boli i piecze przy oddawaniu moczu i jeśli cały czas czuje potrzebę oddania moczu to prawdopodobnie ma zapalenie pęcherza. Tak jak już mówilam dobrze że dostaje na to leki. Ważne jest jednak żeby nie dopuścić do przedostania się bakterii z pęcherza wyżej czyli do nerek bo w tym momencie mogłoby to znacznie pogorszyć stan Twojego taty. Przy zapaleniu pęcherza rzadko mamy do czynienia z gorączką, natomiast jeśli wysokie leukocyty było już 6 grudnia to prawdopodobnie ma to związek bardziej z nowotworem niż zakażeniem.
Spróbujcie zakwaszać tacie mocz (bakterie powodujące tamtejsze zakażenia nie lubią kwaśnego środowiska) podając witaminę C (ale to wam zreszta zalecił lekarz), możecie podawać wodę z cytrynką do picia.
Pisałaś o tym że tata nie zawsze może utrzymać mocz, może to być skutkiem tego że jest on bardzo oslabiony, a parcie na pęcherz odczuwa się przy tego typu zakażeniach właściwie co parę minut, więc może on nie ma siły podnosić się za każdym razem i iść do toalety. Może należałoby rozważyć założenie pampersa tacie, przynajmniej na noc, żeby mógł spokojnie spac... to ma jeszcze jeden plus - widać wtedy kolor moczu - póki jest normalny to ok. Ale w razie gdyby miał domieszkę krwi (kolor od różowawego do czerwonego) to należałoby poprosić lekarza o antybiotyk...
Tata był już troche zmęczony tym ieganiem to toalety, czasem zdarzało mu się nie zdążyć.
Mam nadzieję, że sprawa nie będzie wygladała aż tak poważnie, że na razie jest to infekcja.
Lekarka powiedziała, ze na razie daje takie leki, bo nie ma temperatury i uderzała też Tatę z tyłu dwa razy, pewnie po nerkach, pytając czy boli. Ale Tatę nie bolało, więc na razie nie dawala antybiotyków.
Tata sam dzisiaj mamie powiedział, że chce pieluche na noc, bo nie chce się stresować.
Dziękuję za rady z herbatkami i cytrynką, przekaże mamie.
No to dobrze że tata sam zaproponował pieluchę, na pewno i jemu i Tobie przyniesie to ulgę jak nie będziecie musieli co 5 minut pędzić do toalety. Mam nadzieję że leki pomogą i pozbędziecie się tej uciążliwej infekcji:)
KUBANETKO pielucha to dobre rozwiązanie i co lepsze to to ,że tato ją sam zaproponował.Nie musiałaś go zawstydzać czy coś w tym rodzaju(nigdy nie wiadomo co siedzi człowiekowi w głowie) Jego decyzja i to słuszna decyzja!
Zapalenie pęcherza i zapalenie prostaty mają podobne objaw w postaci częstego oddawania moczu. Jednak różnica polega na tym że przy zapaleniu pęcherza odczuwa się szczypanie przy oddawaniu moczu, a przy zapaleniu prostaty nie.
Nie sądzę , żeby te problemy miały podłoże psychiczne, bo jeszcze rozumiem że takie podłoże mogłoby mieć częste oddawanie moczu ale skąd pieczenie? Więc sądzę że to była infekcja.
Myślę że rzadsze chodzenie do toalety ma związek z cofnięciem się infekcji i co za tym idzie cofnięciem objawów to bardzo dobra wiadomość bo to znaczy że Furagina działa. Jednak podawajcie ją jeszcze przez nawet 5 dni a wtedy infekcja nie nawróci Żurawinkę i cytrynkę oraz witaminę C można stosować profilaktycznie cały czas.
różnica polega na tym że przy zapaleniu pęcherza odczuwa się szczypanie przy oddawaniu moczu, a przy zapaleniu prostaty nie
Nie prawda, właśnie przeszłam zapalenie pęcherza i nic mnie nie szczypało.
Kubanetko, też mi się wydaje, że furalgnina pomaga i tak jak napisała "goja", prawdopodobnie jest to infekcja. Po skończeniu furalginy zróbcie, gdzieś po 2 dniach jeszcze raz wyniki moczu. Furalgina barwi mocz na żółto.
pozdrawiam
_________________ "Odnajdź w sobie zalążek radości, a wtedy radość pokona ból"- R. Campell
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum