Morzenko byliśmy przygotowała sie zanim przyjechałem.
Dzwoniłem rano do niej bo robilem jej zakupy i zapytala czy jedziemy odpowiedzalem ze tak.
Przyjechałem natchniony podpowiedziami koordynatora ze może cos jaj dadzą,mkze pomogą i to chyba było najgłupsze co mogłem zrobić na tę chwilę.
Tylko na jakiej podstawie konsylium stwiedza zeby ją przywieźć,przecież mają wszystkie dokumenty i to że z neurochirurgi pp z dyskwalifikowaniu jej do operacji wróciła do domu karetkę.
Mam wrażenie ze to było tylko po to żeby mamę już odhaczyc.
Nie wiem na ile dotarło do niej to co do mnie pani doktor mówiła,ale chyba wolałbym byc tam sam bez niej,moglem sam podjechać i przedstawić sytuacje.
[ Dodano: 2016-12-22, 00:46 ]
I znów okazalo się ze to co piszecie podpowiadzacie przeklada sie no to co dziś usłyszałem. W sumie chyba jestem jakim sadystą.zajaczek83 napisał/a:
I naprawdę nie wiem co zrobić usiąść i przedstawić sytuację (bo chyba myśli o tym guzie w głowie ze go usuna) wiem ze najgorsza prawda jest lepsza niż owijanie w bawełnę,ale boję sie tej rozmowy boję sie ze sie załamie
Ty znasz swoją Mamę najlepiej. Jeżeli uważasz, że się załamie to może lepiej nie mówić prawdy. Moja Mama wie, że ma zmiany w mózgu i na to dostała leki, które bierze.
zajaczek83 napisał/a:
sory 33 letni facet sie poryczał.
To nie wstyd Wcale nie musisz być twardy, chyba
[ Dodano: 2016-12-22, 00:51 ]
Cytowałem post Olaja i jakos sie pomieszało .
Jestem walsnie po pracy troche rostargniony i zawiadziony po części,ale wiedziałem czego moge sie spodziewać.
Przepraszam za ten bałagan myślowy.
Ide se
Tylko na jakiej podstawie konsylium stwiedza zeby ją przywieźć,przecież mają wszystkie dokumenty
Nie tylko liczą się dokumenty pacjenta z wynikami badań ale bardzo ważny jest stan pacjenta, Jego nastawienie, dlatego lekarz musi ocenić wszystko razem.
zajaczek83 napisał/a:
chyba jestem jakim sadystą
Nie sadystą tylko szukasz jak każdy nadziei, pomocy, najlepszego rozwiązania.
Musicie mimo wszystko słuchać co mama chce, Jej zdanie powinno być najważniejsze a Wy musicie to zaakceptować, nic na siłę.
zajaczek83,
Czy wy jestescie pod opieka HD bo nie doczytalem?
W tym stadium choroby i z przerzutami do mozgu wszystko moze sie potoczyc bardzo szybko, dolegliwosci przychodza z dnia na dzien.
zajaczek83 napisał/a:
W sumie chyba jestem jakim sadystą
Nie jestes, my wszyscy szukalismy na sile, ja tez chcialem swiat do gory nogami przewrocic, to normale ze szukamy ratunku dla naszych bliskich, ze nie godzimy sie ze skazaiem ich na pewna smierc.
Natomiast musimy w pewnym momencie tego zaprzestac, zrozumiec ze nic juz nie da sie zrobic, ze medycyna jest juz bezsilna i ze wyczerpano juz wszystkie mozliwe formy leczenia.
Tak wlasnie jest u Was, nie da sie juz Mamy wyleczyc, teraz usicie zadbac o komfort jej zycia a jak dlugo jeszcze Mama bedzie zyla to indywidualna sprawa, kazdy organizm ma inna sile do walki, kazdy organizm ma inna wole zycia, a i kazdy czlowiek ma inna psychike.
Wszystko to sprawia ze statystyki sa rozne.
Mozna tylko potwierdzic ze twoja Mama to sily organizm, 2,5 roku z niedrobnokomorkowym to wiele, jak widzisz na tym forum chorzy z regoly odchodza w kilka miesiecy, nieraz mowa o tygodniach.
Spelniaj teraz zachcianki Mamy i sluchaj jej, jezeli nie chce jej sie jechac do lekarza to uszanuj jej wole.
Koniecznie zalatwiaj objecie opieka przez HD.
_________________ NDRP, Tesc walczyl 4 miesiace i 1 dzien. Na zawsze w naszych sercach.
Marcin mama zajaczka83, jest pod opieką fachowców, tylko autor wątku nie jest pewien czy to HD czy z opieki paliatywnej jak to ujął. Mają systematyczne wizyty i lekarza i pielęgniarki.
zajaczek83,
Czy wy jestescie pod opieka HD bo nie doczytalem?
W tym stadium choroby i z przerzutami do mozgu wszystko moze sie potoczyc bardzo szybko, dolegliwosci przychodza z dnia na dzien.
zajaczek83 napisał/a:
W sumie chyba jestem jakim sadystą
Nie jestes, my wszyscy szukalismy na sile, ja tez chcialem swiat do gory nogami przewrocic, to normale ze szukamy ratunku dla naszych bliskich, ze nie godzimy sie ze skazaiem ich na pewna smierc.
Do dupy z takimi świętami.
Wczoraj rozmawiałem z mamą było ok ,a dziś o rot o 180stopni Marcij tak jak piszesz wyżej.
Co do siły organizmu mamy masz rację jest silna 3 serie chemi ,w badanich klinicznych uczestniczyła dostała jakąś serie i czesto sama jeździła 45 km autobusem nie dzwoniąc jak widziała że akurat pracuję od rana ,czy po poludniu,albo jak dzwoniła to tylko powiedzieć ze jest doborze i sobie właśnie wraca.
O tym sadyscie wspomniałem po tym jak pani dokrtor stwierdziła kto nam kazał w takim stanie do szpitala przyjeżdżać ,cyt. "Co za debil". I tak sie poczułem jak sadysta.
Potem wytlumaczyla nam mi i mamie to co przeczytałem tu juz wcześniej dodając ze sama jako lekarz nie poddaje się tak szybko ,jesli jest nadzieja jaka kolwiek. Nie będę się chwalił ktora to pani doktor ,ale to czlowiek konretny i stanowisko jakie zajmuje w szpitalu jest odpowiednie .
[ Dodano: 2016-12-25, 00:38 ]
Marcin J napisał/a:
Spelniaj teraz zachcianki Mamy i sluchaj jej, jezeli nie chce jej sie jechac do lekarza to uszanuj jej wole.
Marcin nie jest to proste , o tak jak dziś nie mogła słowa wmówić jesli naewt chciała czasem coś zrozumiałem,a czasem coś zaczynała w innym temacie a jak nie mogła sie wypowiedzieć to ylko szło zrozumieć cyt " a niewiem" a tak to siedzi ale jest nie obecna od czasu do czasu podniesie głowę rozejrzy się i sie urywa.
To zapewnie zasługa tego dziada w głowie,pewnie i o rzek sier powiększył,ale nikt nam teraz nie zrobi rezonansu czy ct.
Odpisali nam z Wawy że rezonans jest potrzebny aktualny do zakwalifikowania do noża gamma ,ale cała ta sprawa jest raczej nie aktualna.
Idzie też zrozumieć kiedy powie ze ją boli ,a jak nje mówi to widać ma takie specyficzne ruch nogą.
Dostaje morfine co 8h ,ale widać że zaczynam jej być za mało.
Co robić dawać częściej czy coś dodatkowego (plastry tez ma)
Czytalem że do koncentratora można dodać jakiś lek nie pamietam nazwy. Powoduje powiekszenie sie oskrzeli ? czy coś w takiego i ulatwia oddychanie osobom w podobnym stanie do mojej mamy? Podpowiedzcie coś tylko w tym przypadku funkcjonuje coś takiego jak pomoc świąteczna musiałbym zadzwonić i musieli by przyjechac receptę wypisać.
Co do tego że te święta do dupy są rozmawiałem,posiedzalem dziś z babcią swoją kobieta styrana przez życie non stop fizycznie pracowała do póki miala siłę. Daje sobie radę sama i płakała mi dzisiaj a ja z nią mówiąc że Bóg odbiera jej teraz najlepsze dziecko ,a pochowala już męża i dwóch synów dramat normalnie i jak tu świętować.
Przemku to są ciężkie chwile a szczególnie trudno wszystko psychicznie ogarnąć gdy przychodzą święta. A z tym związane nasze rodzinne tradycje spotkań, rozmów no i zadumy.
Dodatkowo psychika osób starszych jest słabsza niż młodych. Tak że nic dziwnego że babcia się rozkleja. Dochodzi do tego fakt że normalna kolej rzeczy to taka gdy najpierw odchodzi starsze pokolenie a potem dzieci.
Postaraj się jak najbardziej się da złagodzić sytuację. Święta to ważne czas ale to tylko kilka dni, przeminą szybko, a żyje się codzień.
Życzę Ci wiele siły.
Pozdrawiam serdecznie
_________________ Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
po blisko trzech latach walki i 1,5 miesiąca od stwierdzenia przerzutu do głowy mama już nie cierpi,nie czuje bólu.
Dziś nad ranem mama odeszła od nas we śnie.
Dziękuję szczerze wszystkim za wsparcie ,rady,i podtrzymywanie na duchu.
Dziękuję jeszcze raz ciężko jest po srtacie tak ważnej kobiety w soim życiu,doświadczam tego pierwszy raz,ojciec zginą jak mialem dwa miesiące mama mnie i siosrte sama wychowywał dzielna kobieta z niej była nie jedna by nie dała rady.
Ciężko jest bardzo ,ale z drugiej strony może źle to zabrzi ale cieszę się ze nie musiała się długo męczyć i i podczas ostatnich swych dni była w domu wśród rodziny. To było najlepsze co mogliśmy zrobić.
Te ostanie zdania kieruję do osób które które tu zajrzą isię wahają nad taką decyzją ,,jeśli macie możliwość zabierajcie swoich bliskich do domu. Jest takie powiedzenie wszedzie dobrze,ale w domu najlepiej i tym się kierujcie.
Trzymam kciuki za was wszystkich szukajacych tutaj pomocy ,czytajcie i słuchajcie ludzi którzy wam tutaj pomagają ,onie wiedzą co piszą.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum