Monika,
nie obwiniaj się za nic, tyle ile poświęciłaś tacie w ostatnich miesiącach - to bezcenne okazanie troski i miłości, z pewnością kiedyś to dobro powróci do Ciebie
trzymaj się i pamiętaj - zrobiłaś wszystko by tata nie cierpiał a teraz masz dbać o SIEBIE
bądź silna jak dotychczas, dałaś wystarczające dowody, że potrafisz
Łysy
Ładnie napisane.
Od siebie mogę dodać tyle Moniko, że nie ma co się dziwić. Śmierć najbliższej osoby to przeżycie, które odciska swoje piętno w psychice bardzo mocno i wyraźnie więc wcale nie zwariowałaś tylko odreagowujesz. Im bardziej jest się z kimś związanym tym bardziej jego odejście jest ciosem.
Pozdrawiam serdecznie, trzymaj się.
Tata Ci się przyśnił, lecz nie pamiętasz, o czym rozmawialiście - Twój strach zanotował w pamięci jedynie to wspomnienie o morfinie. Ale przypomnij sobie, jaki był Twój tata przed chorobą - pomyśl logicznie, czy mógłby mieć pretensje, że dzięki Twojemu działaniu uśmierzono mu paraliżujący ból...? Jestem pewna, że nie. Dlatego nie zamartwiaj się I przychylam się do powyższych wypowiedzi - jeśli Twój stan emocjonalny wymknie się spod kontroli, nie zastanawiaj się długo, tylko zgłoś po pomoc
Ja chyba juz zwariowałam. Przyśnił mi się Tata. Rozmawiałam z Nim. Nie wiem o czym ale pamiętam tylko jak mówił że wiedział że podaję Mu morfinę. Słyszał wszystkie moje rozmowy z Mamą o tym że podajemy ten lek. Boję się siedzieć sama w domu a w szczególności wieczorem. Chyba oszalałam.....
Ja też się tak czułam długo po śmierci mamy- też się bałam, miałam wyrzuty sumienia, że czegoś nie dopilnowałam....
Myślę że wielu z nas chodzą takie myśli po głowie.
To minie, czas naprawdę leczy rany.
Sciskam, trzymaj się!
Moniś, rozumiem Cię doskonale.
Ja tak jak i Ty miałam te same problemy.
Właściwie do dziś o tym myślę.
Biedna DSS tłumczyła mi cierpliwie,że zrobiłam to co należało,że Tatuś by cierpiał okrutnie bez zwiększania morfiny.
Że sedacja w takich chwilach jest najlepszym sposobem na ulżenie w cierpieniu.
Pomyśl,gdybyś nie podawała morfiny,gdybyś musiała patrzeć jak Twój Tatuś umiera w ogromnym bólu,strachu,co byś czuła?
Po śmierci bliskiej,kochanej osoby,szukamy naszych błędów,a my nic nie uczyniliśmy złego.
To ta okrutna choroba jest winna temu,że nasi bliscy odeszli.
Więc proszę,nie miej do siebie żalu,zrobiłaś wszystko aby Tatuś mógł odejść w spokoju.
Chciałąm podzielić się swoimi problemami z poczuciem winy. Po śmierci Mamy dopadł mnie taki dołek, że nie potrafiłąm normalnie funkcjonować tylko caly czas się zadręczałam tym co mogłam zrobić a czego nie zrobiłam wtedy kiedy jeszcze moźna było. I nagle zdałam sobie sprawę, że to nic nie da, bo przecieź nie wrócą te chwile, jest to zupełnie beznadziejne i nic nikomu nie da, że czuję się taka nieszczęśliwa. Ogarnął mnie spokój i poczucie że tak musiało być i nic się już na to nie poradzi. Tego Ci życzę, spokoju duszy. M.
W sumie sytuacja u mnie nie uległa diametralnej zmianie. Staram się codziennie być na cmentarzu a po powrocie staram się normalnie żyć ale nadal prześladują mnie myśli na temat morfiny. Bardzo się cieszę że tłumaczycie mi moje zachowanie jako pozytywne. Ja jednak nadal muszę przetrawić to co się stało. Dziś po raz pierwszy będę sama w nocy a jak juz pisałam wcześniej, po śmierci Taty boję się zostawać sama wieczoreml. Wiem że to dziecinne ale tak juz ze mną jest.
Nadal nie moge uwierzyć w to, że Tata już nie zadzwoni, że kiedy pojdę do rodziców Taty tam nie będzie.... Na cmentarzu czytam napis na krzyżu i nadal nie wierzę.....
Świetnie Cię rozumiem. To ciężki okres, moja mama choć zmarła prawie pół roku temu to cały czas mam wrażenie, że jak przyjadę z pracy to mnie przywita w drzwiach, wtedy jest mi jeszcze gorzej. Ale czas leczy rany i tak myślę, że moja mama nie chciałaby abym cierpiał po jej odejściu tylko wspominał te dobre chwile, które razem spędziliśmy i tak samo na pewno Twój tato.
Trzymaj się.
U mnie po staremu. Juz myślałam że jest lepiej az tu..... w minioną sobotę byłam na pogrzebie taty koleżanki z pracy. Zmarł dokładnie trzy tygodnie po moim Tacie. Chorował na to samo co mój Tata a o chorobie dowiedział się około miesiąc po nas, także przypadkiem identyczna sytuacja..... no i poszłam na pogrzeb. Wydawało się że wszystko będzie ok do czasu aż nie zobaczyłam trumny. Gęsia skóra za chwilę pot, dygotanie....objawy jak w febrze. Kosztowało mnie to bardzo. Po mszy z której za dużo nie wiem przez łzy, pojechaliśmy odporowadzić zmarłego na cmentarz....leży dokładnie za moim Tatą. Dość tych przypadków. Przeżyłam po raz drugi pogrzeb mojego Tatusia..... to było straszne.
Teraz to już naprawdę nie wiem czy dam radę się podnieść..... Mam wrażenie że sięgnęłam dna....
Moniko 30!
Straszne to wszystko o czym piszesz:(:(:(
Co za koszmarny zbieg okoliczności:( ta sama choroba, taki sam praktycznie przebieg... pokazuje to, że mamy do czynienia z epidemią guzów płuca niestety:(:(:(
Bardzo mi przykro, że drugi raz musiałam przez to przechodzić, że odżyły wspomnienia:(:(:
ta choroba jest chyba nie do pokonania:(:(:(
Moniko....
dasz radę, musisz, zdaję sobie sprawę że boli. Będzie bolało. Ale od tego dna odbijesz się. Twój Tato jest po drugiej stronie, bez bólu, cierpienia, Jego serce jest przy Tobie. Tulę Cie mocno. Jestem z Tobą z całej siły...
Moniko,
życie składa się zawsze z sukcesów i porażek, z wspinania na szczyty ale i spadania "na ryj" w przepaść.
Ważne, by to zrozumieć i z pokorą czasem przyjąć mądrości z tego wszystkiego płynące. Doświadczamy, by być mądrzejszymi.
Nie doszukuj się w przypadkach samych pesymistycznych skojarzeń. Myśl pozytywnie, to naprawdę pomaga. Wiem, że jest ci ciężko i wszystko jest świeże i kojarzy się z ostatnio doznawanymi cierpieniami. Ale ten czas minie. Daj go sobie, to twoja kolejna próba i wierzę, że wyjdziesz z niej zwycięsko. Wyświechtane powiedzenie: "czas leczy rany" jest baaardzo prawdziwe, uwierz mi na słowo, wiem to z autopsji.
Dużo uśmiechu Z pewnością zaświeci dla ciebie słonko, jak to się mówi, abstrahując od ostatnich upałów
Łysy
_________________ jeśli masz zamiar chorować musisz być zdrowy i mieć pieniądze:)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum