Stan jamy ustnej wraca do normy, ranki się zagoiły, mogę już niemal normalnie jeść. Gardło właściwie nie boli. Zaczerwienienie na twarzy już niewielkie, na szyi skóra jest lekko brązowa. Skóra już nie szczypie, nie schodzi, jest prawie normalnie.
Zaczynam jeść niektóre owoce.
Nadal nie czuję smaku, ale odróżniam herbatę słodką od niesłodzonej
Przez to wszystko schudłam i niektóre ubrania nie nadają się do założenia, ale jak sądzę - da się to nadrobić
Najbardziej martwi mnie to, że jestem właściwie ciągle zmęczona
Wstaję rano -zmęczona. W ciągu dnia robi się coraz gorzej Nie mam siły na dłuższy spacer.
Najchętniej ciągle bym leżała, z tym że nie mogę za bardzo sobie na to pozwolić.
Czasem mam takie jakby zawroty głowy - słabsze niż przed operacją, no ale się pojawiają.
Wizyta kontrolna u lekarki w najbliższą środę. Powiem jej to, mam nadzieję, że coś mi poradzi, albo powie że to normalne....
Zaczęłam sobie już myśleć, że to komórki raka rozeszły się po całym ciele i mój organizm jest skupiony na walce z nimi - dlatego nie mogę wrócić do siebie.
To super że możesz jeśc bo to ważne, dobrze że skóra dochodzi do normy, myślę że zmeczenie też miniw. Napisz koniecznie co dalej tzn kiedy i na jakiej podstawie bedzie wiadomo na ile radioterapia była skuteczna. Czy w czasie radio miałaś jakieś badania kontrolne?
_________________ Antoine de Saint-Exupéry
Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają, jak latać
mamanel tak sobie myślę że skoro nie miałaś badań to moze to zmęczenie jest skutkiem anemii? Może warto zrobic morfologie. Nie zamartwiaj się na zapas,ja podejrzewam ze to właśnie anemia (moja mama też była taka osłabiona ale już 2 tygodnie bierze buraka i jest o niebo lepiej, a miała podobno tylko lekką anemie). Życzę dużo zdrowia i siły. Pozdrawiam. Marzena
_________________ Są chwile, by działać i takie, kiedy należy pogodzić się z tym, co przynosi los. /Coelho Paulo/
Witak banialuka, jak tam leczenie Twojej mamy?
Możesz mi dopkładnie napisać co Twoja mama przyjmuje na poprawę morfologii?
Byłam dziś na wizycie, Pani doktor obejrzała, powiedziała, że wyglądam ok i że jest zdziwiona że źle się czuję.
Kazała iść do internisty.
Zrobiłam sobie badania prywatnie - morfologię, TSH i FT4 - tyle przyszło mi do głowy. Jutro odbiorę wyniki a w piątek mam umówioną wizytę z internistą.
Ewentualnie Pani dr zaleciła zrobić sobie RTG klatki i przyjść jeśli wyjdą jakieś zmiany, ale ona nie sądzi, żeby coś tam się działo.
A z tym małym ropniem, który mi siedzi w gardle a który mieli mi usunąć w CO, mam sobie iść do jakiegoś laryngologa.
mamanel moja mama bierze Buraka w tabletkach którego kupiłam jej w sklepie medycznym. Jeżeli chcesz znać nazwę firmy to podam na PW bo nie wiem czy można na forum. Dzisiaj miała robioną morfologie i jest na poziomie 10,4 więc nie najgorzej. Juz teraz mama czuje się lepiej a wcześniej była taka osłabiona że jak kucnęła to nie mogła wstać bo jej się w głowie kręciło i miała wrazenie że się przewróci. Wcześniej podczas chemioterapii brała na poprawę morfologii i oczyszczenie organizmu pokrzywę konserwowana alkoholem (jeżeli jesteś zainteresowana to podam szczególy na PW) i tez wyniki miała na tyle dobre że przyjęła w sumie 6 chemii (2 przed operacja i 4 po operacji) i żadnej nie miała przesuniętej z powodu złych wyników.
A jeżeli chodzi o radioterapię to napiszę więcej w moim wątku
_________________ Są chwile, by działać i takie, kiedy należy pogodzić się z tym, co przynosi los. /Coelho Paulo/
Mamanel - nie idz z ropniem do "jakiegoś' laryngologa. Poproś swoją lekarke o skierowanie i adres przychodni przyszpitalnej albo po prostu wciśnij sie do szpitala na oddział laryngologiczny. Widziałam już pacjentów w szpitalu po leczeniu w pierwszej lepszej przychodni.
_________________ Antoine de Saint-Exupéry
Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają, jak latać
Byłam u internisty. Te wyniki są dobre, na nić konkretnego nie wskazują.
Kazał mi iść na RTG klatki piersiowej, dał mi skierowanie.
Poza tym stwierdził, że mam lekko żółte oczy i dał skierowanie na próby wątrobowe, sód i potas.
Mam nadzieję, że to moje samopoczucie to tylko zwykły dołek za zmęczenia, że wystarczy porządnie się wyspać parę razy i poodpoczywać na świeżym powietrzu i będzie dobrze. Dlatego jak tylko zrobię te badania wyjeżdżam z Warszawy do rodziców. Tam jest zupełnie inaczej.
Pal sześć naciekanie torebki. Istotne jest jedno: jak wyglądał margines preparatu po-operacyjnego? W wypadku, gdy rozpoznanie ustalono, jako ca adenoides cysticum, to naprawdę ważna informacja. Żeby nie rzec, jedyna ważna.
Carcinoma adenoides cysticum nie rozsiewa się raczej 'do krwi' ani do 'układu nerwowego'. Problem, to wznowy uporczywe miejscowe, a ryzyko wznowy miejscowej zależne jest od stanu marginesu, czyli, mówiąc prostszym językiem, od tego, czy guz usunięto w całości, czy nie.
Badanie hist-pat powinno zawierać jednoznaczną ocenę marginesu (pozytywny / negatywny / nie da się ocenić, z podaniem przyczyny, dlaczego się nie da). Quatuor non datur.
Badanie hist-pat powinno zawierać jednoznaczną ocenę marginesu (pozytywny / negatywny / nie da się ocenić, z podaniem przyczyny, dlaczego się nie da).
Przytaczam cały opis histopatologiczny
Materiał z ślinianka podżuchwowa prawa
Rozpoznanie kliniczne guz ślinianki podżuchwowej
Rozpoznanie histopatologiczne
Ślinianka śr. 3,5 cm. NA przekroju podtorebkowo jasne przebarwienie miąższu o wym: 1x0,5 cm.
Mikroskopowo
Carcinoma adenoides cysticum ślinianki podżuchwowej prawej.
Rak nacieka torebkę, ale jej nie przekracza.
Czy można coś jeszcze TERAZ ocenić?
[ Dodano: 2009-07-25, 17:11 ]
RTG klatki piersiowej jest OK
co tam u Ciebie?
jak po naświetlaniu? wygoiło się wszystko? masz apetyt? pamietaj ze musisz dużo jeść,żeby siły wracały.
u mamy jest znaczna poprawa, rany się pogoiły je ale nadal unika przypraw , soków ...tylko lekkie jałowe jedzenie.
z dnia na dzien jest coraz lepiej.
Witam, u mnie jest lepiej - tzn. podejrzewam,że wcześniejsze złe samopoczucie mogło mieć związek z ilością leków przeciwzapalnych, które przyjmowałam.
Minęło kilka dni i czuję się całkiem nieźle.
W jamie ustnej jest ok, tylko czuję że jednak dosyć sucho. No ale myślałam że będzie gorzej, więc ok.
Jem juz prawie normalnie, zaczęłam jeść owoce, pić napoje owocowe i jest ok
Martwią mnie 2 sprawy: - obniżony poziom leukocytów oraz bolące cały czas węzły chłonne pod pachami.
Za tydzień mam USG i mam nadzieję że okaże się że wszystko ok.
Witaj. Przypomnij mi w wolnej chwili jak długo miałas radioterapię, czy przed radioterapią, w dniu planowania miałas rozmowę z lekarzem, czy byłaś wtedy jakoś specjalnie pod kątem radio badana, czy miałas badania w międzyczsie, czy po radio sami wyznaczyli ci termin do poradni radioterapii albo onkologicznej.po radio ktos z toba rozmawiał co może byc dalej?
Może pamiętasz że moje dotychczasowe doświadczenia z radioterapia są niezachęcające do dalszego leczenia. Dopytuję ciebie jak to jest bo naświetlanie slinianki wydaje mi się jest podobne do tego co mnie czeka i chciałabym wiedziec jak jest w innych szpitalach by mieć porównanie z moim szpitalem.
Zdrowia życzę.
_________________ Antoine de Saint-Exupéry
Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają, jak latać
rzypomnij mi w wolnej chwili jak długo miałas radioterapię, czy przed radioterapią, w dniu planowania miałas rozmowę z lekarzem, czy byłaś wtedy jakoś specjalnie pod kątem radio badana, czy miałas badania w międzyczsie, czy po radio sami wyznaczyli ci termin do poradni radioterapii albo onkologicznej.po radio ktos z toba rozmawiał co może byc dalej?
Czas trwania radio - 6 tygodni -- 30 frakcji --30*200cGy -- 6000 cGy obszar - od kata oka do połowy szyi, naświetlanie jednostronne.
Na wizycie w CO lekarka powiedziała jakie leczenie jest wg niej odpowiednie dla mojego przypadku. Dostałam 2 broszury - ogólną o radio i dla pacjentów z naświetlaniami na głowę i szyję.
Po operacji miałam badaną szyję USG pod kątem węzłów.
Przed radio nie miałam dodatkowych badań.
Nie miałam jako takich badań w międzyczasie. W czasie radio co tydzień wizyta kontrolna u lekarza prowadzącego w celu leczenia skutków popromiennych.
Po radio dostałam termin za 3 tygodnie na kontrolę, czy wszystko się wygoiło. Nie dostałam skierowania na żadne dodatkowe badania. Wyznaczono mi kontrolę za kolejne 3 miesiące.
Lekarka powiedziała na pierwszej wizycie, że mogę mieć przerzuty jeśli nie w ciągu najbliższych lat to nawet i po 20. Dlatego do końca życia będę miała robione badania kontrolne - klatka, szyja.
Mój laryngolog twierdzi, że powinnam mieć również wykonane TK klatki i scyntygrafię oraz PET. Onkolog nie chce o tym słyszeć, gdyż uważa, że jest za wcześnie na przerzuty w moim wypadku.
Ja wolę dmuchać na zimne i będę chodzić prywatnie raz w roku na TK klatki i scyntygrafię kości oraz USG wątroby, bo to tam najczęściej tworzą się przerzuty.
Również zdrowia życzę [/quote]
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum