1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak szyjki macicy - ?
Autor Wiadomość
ja100 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 08 Cze 2010
Posty: 1343
Skąd: Dolny Śląsk
Pomogła: 162 razy

 #16  Wysłany: 2011-05-13, 18:18  


Wielkie Wyrazy Współczucia :-(
 
kamka 


Dołączyła: 16 Maj 2011
Posty: 1

 #17  Wysłany: 2011-05-16, 21:40  Re: Rak szyjki macicy - ??


Czytałam posta i zastanawiałam się czy to nie moja historia...
Moja mama 57 lat - rak szyjki macicy, a raczej 2 (nabłonkowy, mięsak).
Powtórka po 10 latach...
W tym momencie zostało leczenie paliatywne...
Całkowity zastój w nerkach, bóle...
Jutro jedzie na cewnikowanie, lekarz onkolog nie polecał nawet tego....
Nie wyobrażam sobie, że może jej zabraknąć, nie mogę nawet o tym myśleć... podobnie jak Ty Sylvetta mam ślub za 3 msc...
 
sylvetta 


Dołączyła: 07 Kwi 2011
Posty: 28

 #18  Wysłany: 2011-05-17, 19:06  


kamka tak mi przykro - w 100% cię rozumiem jesteśmy w identycznej sytuacji :(

a z jakiego regionu jesteś ??

Ja - mimo diagnozy lekarzy z Łodzi - mocno się zastanawiam nad wybraniem się do Bydgoszczy, Warszawy albo Gliwic - może tam by się podjęli jeszcze jakiś działać. Miałam namiary na pewną lekarkę z Bydgoszczy która też przyjmuje prywatnie w Łodzi ale po przeczytaniu opinii o niej i terminach odległych do lipca szukam innych jeszcze lekarzy. Opinie o niej głównie mnie odstraszyły :(

Może ty masz jakieś przydatne namiary?
 
sylvetta 


Dołączyła: 07 Kwi 2011
Posty: 28

 #19  Wysłany: 2011-05-22, 22:46  


:(
czy ktoś kogoś poleci jakiegoś lekarza Bydgoszczy, z Gliwic ?? Do kogo się udać ?? onkologa, ginekologa-onkologa, radiochemioterapeuty - bo nawet teraz już nie wiem kogo prędzej szukać żeby podjął się jakiejś próby zahamowania rozwoju nowotworu szyjki macicy.

Bardzo proszę Was o jakieś info.
 
sylvetta 


Dołączyła: 07 Kwi 2011
Posty: 28

 #20  Wysłany: 2011-06-17, 06:52  


Mama dostała 5 lamp (radioterapia paliatywna). W jej stopniu zaawansowania na nic więcej już nie możemy liczyć - chyba że pojawią się bardzo silne krwawienia (całe szczęście narazie nie ma żadnych) wtedy będą kolejne lampy. Za to po kilku lampach mamie bardzo noga spuchła (w porównaniu do czasu jak była przywieziona do szpitala - wtedy już miała spuchnięte całe udo) to teraz jest dwa razy większa :(

Jedynie co nam lekarz doradził - to zgłosić się do chirurga naczyniowego żeby zrobić usg z Dopplerem i oczywiście hospicjum domowe (a i stacjonarnego też kazał szukać bo później możemy nie dać sobie rady)

Na cokolwiek innego tzn dalsze leczenie jest już za późno (węzły chłonne są za bardzo zajęte)


:( :( :(

[ Komentarz dodany przez Moderatora: Richelieu: 2011-06-17, 08:00 ]
Bardzo mi przykro, trzymaj się :tull:

 
bogna-bb1 


Dołączyła: 17 Lut 2011
Posty: 73
Skąd: nieopodal Gdańska
Pomogła: 15 razy

 #21  Wysłany: 2011-06-18, 12:46  


Czeka Was teraz bardzo trudny czas, musicie trzymać się dzielnie. Faktycznie szukajcie pomocy gdzie się da bo będzie bardzo ciężko. Moja mama odeszła po 7 dniach od ostatniego naświetlania. Więc wydaje mi się, że niewiele czasu Wam zostało. Bądź przy mamie jak najwięcej bo tego Ci nikt nigdy nie zabierze. Trzymaj się ciepło.
_________________
ruda
 
sylvetta 


Dołączyła: 07 Kwi 2011
Posty: 28

 #22  Wysłany: 2011-06-18, 20:02  


Odnosimy wrażenie że po tej radioterapii jest gorzej niż przed :/ (albo mylne wrażenie bo i gdyby nie było lamp mogło by być jeszcze gorzej)

Nie dość że prawa noga nadal jest bardzo spuchnięta - może trochę miększa niż wcześniej ale widać już opuchnięcie na lewej stopie i co dziś nas zszokowało mamie nabrzmiała cała prawa pierś!
Dodam że mamie robimy masaże - delikatne masowanie w koło dłonią - burzuszek, pachwina i od palcy stóp w górę.

Czy to normalne po radioterapii?? Czy to powód paniki tzn czy mamy z tym udać się do lekarza??
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #23  Wysłany: 2011-06-18, 20:16  


Nabrzmienie piersi wydaje mi się raczej nie mieć związku z naświetlaniem (okolic miednicy mniejszej).
Obrzęk nóg/stóp - być może, jeśli napromienianie wpłynęło na uszkodzenie układu chłonnego.
Co do tego, podobnie jak i w sprawie masaży - konieczna wydaje mi się konsultacja lekarska.
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
sylvetta 


Dołączyła: 07 Kwi 2011
Posty: 28

 #24  Wysłany: 2011-06-18, 20:23  


Czyli napromieniowanie mogło pogorszyć chorobę niż pomóc?? dobrze rozumiem??
uszkodzenie układu chłonnego - tzn że przyspieszyło rozwój choroby zamiast spowolnić??


Masaże kazali nam robić dr z poradni paliatywnej z Łodzi a z warszawy tez pani nam wspomniała o tych masażach żeby je kontynuować.

Jeśli chodzi o pierś tzn do jakiego lekarza się udać - ginekologa-onkologa??
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #25  Wysłany: 2011-06-18, 20:35  


sylvetta napisał/a:
uszkodzenie układu chłonnego - tzn że przyspieszyło rozwój choroby zamiast spowolnić?

Nie.
Miałem na myśli jedynie EWENTUALNY wpływ ingerencji naświetlania (promieniowania) na układ chłonny i spowodowanie obrzęku,
a nie wpływ tego na postęp nowotworu. I zastrzegam, że traktuję to jedynie jako możliwość, a nie pewnik.

Jeśli masaże są z zalecenia lekarza, to wszystko w porządku.

Co do obrzęku piersi (jak zresztą i w każdej innej sprawie) - najbardziej odpowiedni wydaje mi się Wasz lekarz prowadzący (onkolog).
W razie bardziej pilnej potrzeby, o ile nie można zwrócić się do niego, to powinien pomóc doraźnie każdy inny lekarz.
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
sylvetta 


Dołączyła: 07 Kwi 2011
Posty: 28

 #26  Wysłany: 2011-06-18, 20:53  


Ok - rozumiem.

Może dla uzupełnienia przytoczę opis z wypisu:
W rozpoznaniu głównym natomiast jest wpis:
Rak inwazyjny szyjki macicy IV A (ICD10-C53.8)
Obustronne wodonercze
oraz Przerzuty do węzłów chłonnych pachwinowych (ICD10-C79.5)

Zastosowane leczenie fotonami X4 MEV, techniką 2 pól przeciwległych izocentryczną dawką FR 400 CGY do dawki 2000 CGY
Wyniki bandań: mocznik: 37,4 mg/dl, kreatynina 1,66 mg/dl, sód 136,8, potas 4,1 mg/dl

procedura wiodąca: 92.241

Epikryza
..została zakwalifikowana do radioterapii o założeniu paliatywnym. Napromieniania wg planu leczenia fotonami X4 MEV, otrzymała dawkę całkowitą 2000 CGY na obszar miednicy. Tolerancja leczenia dobra. Wypisana do domu z zaleceniami jak niżej"... dal;ej wypisane leki i dawkowanie.

[ Dodano: 2011-06-18, 21:55 ]
właśnie znalazłam że oznaczenie ICD10-C79.5 znaczy - Wtórny nowotwór złośliwy kości i szpiku kostnego
 
sylvetta 


Dołączyła: 07 Kwi 2011
Posty: 28

 #27  Wysłany: 2011-06-23, 10:05  


Mamę zawieźliśmy na wizytę. lekarz sierdził że te obrzęk piersi to normalne przy zajętych węzłach chłonnych pachwinowych, na pytanie o obrzęk a bardziej powiększenie się rozmiaru brzucha i pod piersiami stwierdziła "że widocznie też to jest od węzłów chłonnych" zmieniła większość leków które wypisali w Warszawie - a ich było wypisanych na miesiąc czasu :/ a po tygodniu zmiana na inne. Dalej jak coś to kazała spokojnie czekać jak dostaniemy się do hospicjum domowego i wtedy będą decydować dalej z lekami.

A nas dalej niepokoi ta prawa pierś, powiększenie obwodu pod piersiami i brzucha ajuz nie wspominając o prawej nodze i o jej obrzęku i na lewej stopie tez sie pojawił obrzęk.


i takie małe pytanie...jeśli w np nerkach czy gdzieś indziej zaczną się gromadzić jakieś płyny to po czym to poznamy?? Czy właśnie te obrzęki brzucha pod [piersiami i ta prawa pierś mogą oznaczać ze w którym z narządów wewnętrznych gromadzą się płyny jakieś??
 
gaba 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 18 Kwi 2010
Posty: 3417
Skąd: warszawa
Pomogła: 1797 razy

 #28  Wysłany: 2011-06-23, 13:15  


To wszystko wskazuje na zatrzymanie wody w organizmie, chorego trzeba ważyć, zwiększenie wagi o 2 kg w ciągu 1-2 dni to należy zacząć odwadnianie. Zwykle w takim stanie wzrasta ciśnienie. A w ogóle ciężko chory w domu (nawet jeżeli chodzi) to trzeba prowadzić zeszycik, temperatura ok 17, ciśnienie i puls raz dziennie o stałej porze (w razie nieprawidłowości częściej ale zawsze z godziną), waga rano po wizycie w ubikacji, ale przed śniadaniem, czy był stolec, czy mocz oddawany normalnie. Wszystko razem to 10 minut dziennie, a wiadomo co i jak i zapisane więc informacja pewniejsza i dla lekarza bardziej wiarygodna. Jak chory w lepszym stanie to porobić mu tabelki i sprawdzać czy uczciwie wypełnia. Nie piszesz jakie leki zalecili w szpitalu i na co zostały zmienione, więc trudno coś doradzić, ale ja jakoś mam mieszane uczucia w sprawie tej ostatniej wizyty. Na wypisie ze szpitala powinna być waga, porównać czy dużo przybyło.
_________________
sprzątnięta
 
sylvetta 


Dołączyła: 07 Kwi 2011
Posty: 28

 #29  Wysłany: 2011-06-23, 13:55  


Niestety na wypisie nie ma wagi (w zandy z wypisów jakie mamy ze szpitali nie ma jej wpisanej)

Leki z Warszawa:
Rp. Matrifen 50 (co 72 h), Torecan 3x1, metoclopramid 2x1, furagin 3x1, Venesin forte 3x1, clexane 0,4 1xdziennie, masaże na prawą nogę + smarowanie maścią z kasztanowca

Leki po sotatniej wizycie
Transec 70 (zmiana: środa rano, sobota wieczór) + sevredol 0,02 (1 tab. w razie bólu), metoclopramid 3x1/2 tab na pół h przed jedzeniem), DIH 0,6 1x1, clexane 0,6 (choc tutaj jak powiedziałyśmy że mamy 3 op 0,4 to pani kazała dwa razy dziennie te dawac), spiranol 0,1 1x1, furosemid 1x1/2 tab, nystoctyna 4x1łyżeczka,

Co do wagi to teraz sporo mamie wzrosła, ale wcześniej dużo wiećej wypomitowala po posilkach, teraz jak narazie jest to dosc zadkie a i zaczela pic w koncu nutridrinki - wczesniej po nich tez wymiotowala
 
gaba 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 18 Kwi 2010
Posty: 3417
Skąd: warszawa
Pomogła: 1797 razy

 #30  Wysłany: 2011-06-23, 22:45  


No to już jest zatrzymanie wody, tak oceniła to lekarka i włączyła leki zwiększające diurezę i obniżające ciśnienie. Teraz trzeba sprawdzać ciśnienie, jeżeli ciśnienie będzie wysokie i po furosemidzie nie będzie zwiększonego wydalania moczu, to trzeba będzie wezwać lekarza domowego żeby wystawił zlecenie do szpitala na leczenie dożylne. Jest taki mechanizm że jeżeli za długo się zwleka z odwodnieniem to leki doustne nie działają i trzeba podać podobne leki ale dożylnie. Namawiać mamę do picia i obserwować czy chociaż trochę zmniejsza się obwód brzucha (trzeba mierzyć dokładnie na pępku i zawsze na wydechu).
_________________
sprzątnięta
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group