dlaczego na wyniku nie napisano tych oznaczen IIa, IIIb itd?
Czasem (a nawet niestety bardzo często) zdarza się, że lekarz nie podaje tej, jak i wielu innych istotnych danych, w wyniku badania histopatologicznego.
Niekiedy zamiast oznaczenia stadium zaawansowania cyfrą rzymską podaje je tylko słownie, a czasem nawet w ogóle nie.
sasinka1990j napisał/a:
Carcinoma planoepitheliale infliltrans G2.
Rak płaskonabłonkowy naciekający [tj. inwazyjny] (o średnim stopniu złośliwości).
sasinka1990j napisał/a:
pusto... :(
Luzik ...
Dziś pytanie, dziś odpowiedź - na ilu forach są podobne standardy ?
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
A co to wszystko oznacza w praktyce dla mojej babci. Skoro nie podali stopnia zaawansowania to skąd będą wiedzieli jakie zastosować leczenie. A co znaczy, że "widczne fragmenty tkankowe praktycznie w całości zajęte przez nacieki (...)"?
Czy to znaczy, że nowotwór jest rozprzestrzeniony po organizmie?
A co znaczy, że "widczne fragmenty tkankowe praktycznie w całości zajęte przez nacieki (...)"?
Czy to znaczy, że nowotwór jest rozprzestrzeniony po organizmie?
Znaczy to tyle, że rak się panoszy tam skąd zostały pobrane wycinki. Zapewne zostały pobrane z kanału i jamy macicy.
Teraz zadaniem lekarzy jest ustalenie stopnia zaawansowania i wdrożenie leczenia.
W poniedzialek radioterapeuta i naswietlania. Prawdopodobnie 15 i raz w tyg chemia,
babcia pytala pania doktor czy warto sie leczyc. Pani doktor powiedziala, ze oczywiscie, ze trzeba leczyc bo stadium zaawansowania jest niskie a babcia w dobrej kondycji, wyciac sie nie da bo po poprzedniej operacji wiekszosc byla wycieta i operacja moglaby zaszkodzic bardziej niz leczenie radykalne radioterapia.
Jestem szczesliwa....narazie
Byłyśmy u radioterapeuty. Kazała nam zrobić TK płuc poniewaz podejrzewa przerzuty do płuc. Ale dlaczego? Jakim czudem?
Skoro od operacji równy rok temu obraz TK a w nim maly guzek w plucach jest niezmienny, nic sie nie powieksza, nie zmniejsza, nie zmienia, to dlaczego dopiero teraz to zauwazaja. Przeciez TK robimy co 3 miesiace i jest takie samo od roku. Byłysmy przeciez z tymi wynikami nie raz u chemioterapeuty i u chirurgów i dlaczego nikt nic nie zauwazyl i nie skierowal na badania?
Jak to wgl jest możliwe?
[ Dodano: 2013-02-18, 18:11 ]
Czy kazdy guzek jest przerzutem?
Byłyśmy u radioterapeuty. Kazała nam zrobić TK płuc poniewaz podejrzewa przerzuty do płuc. Ale dlaczego? Jakim czudem?
Pierwszym adresatem tego pytania powinien być Wasz lekarz.
Tym bardziej, że
sasinka1990j napisał/a:
od operacji równy rok temu obraz TK a w nim maly guzek w plucach jest niezmienny, nic sie nie powieksza, nie zmniejsza, nie zmienia, to dlaczego dopiero teraz to zauwazaja. Przeciez TK robimy co 3 miesiace i jest takie samo od roku.
co przemawia za innym charakterem tej zmiany, niż złośliwy / przerzutowy.
Chyba, że czasowa stabilizacja guza, przy hipotetycznie założonej jego złośliwości,
wynika np. z dotychczasowego leczenia lub innych przyczyn, czego z całą pewnością wykluczyć nie można,
a co przy rozpoznaniu i leczeniu dwóch niezależnych nowotworów trzeba brać pod uwagę.
Nie jest to jednak możliwe do wiążącej oceny na internetowym forum,
przynajmniej bez znajomości wyników dalszych badań diagnostycznych w tym kierunku
(w takim razie wobec stabilizacji rozmiarów guzka trzeba by przebadać go cytologicznie / histopatologicznie).
sasinka1990j napisał/a:
Czy kazdy guzek jest przerzutem?
Oczywiście nie każdy, szczególnie mniejsze guzki (o wymiarach do kiku mm) mogą mieć inny charakter, np. pozapalny.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Babcia nie miala zadnego leczenia, nie miala radioterapii ani chemioterapii. Dopiero teraz ma zaczac leczenie RSM radioterapia. Juz nic z tego nie rozumiem. Co jest nowotworem, co przerzutem i od ktorego nowotworu.
Opis: antygen ten zawarty jest zarówno w zdrowych, jak i zmienionych nowotworowo komórkach płaskonabłonkowych.
Powyżej normy: stężenia wyższe niż 2 ng/ml obserwuje się w przypadkach pacjentów z rakiem szyjki macicy, rakiem płaskonabłonkowym płuca i rakami płaskonabłonkowymi głowy i szyi. Może świadczyć także o łuszczycy.
Poniżej normy: niskie stężenia mogą świadczyć o stanach zapalnych płuc.
_________________ Jest taka cierpienia granica, za którą się uśmiech pogodny zaczyna.
W TK ze stycznia tego roku napisano:
"Nadprzeponowo drobne guzki, jak w tomografii z dn. 12.03.2012r, sa one tam tez w czerwcu i nikt sie nimi nie interesowal?
Wiec dlaczego teraz nagle miałyby być przerzutami?
Jak dotąd nie ma dostatecznie jasnych informacji, z których miałoby wynikać, że są to guzki przerzutowe.
Pisałem o tym wyżej w poście #21, od tamtej pory nie ma na ten temat istotnych nowych danych,
które miałyby wpłynąć na zmianę oceny sytuacji.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Witam, piszę w sprawie problemu z któym nie dajemy już sobie rady. Babcia ma straszne nietrzymanie moczu, w nocy w zasadzie nie dochodzi do łazienki i popuszcza. Nie pomagają wkładki ponieważ "leci", gdy rozluźnia nogi aby usiąść. Nie ma mowy o pieluchomajtkach, gdyż babcia jest chodząca i zupełnie świadoma i nie chce nawet o tym słyszeć. Czy ktos zmagał się może z podobnym problemem. Pani doktor powiedziala, ze nietrzymanie moczu zmniejszy się po rozpoczęciu radioterapii, jednak do tego czasu potrzebujemy jakieś pomocy, ponieważ babcia niedługo się przewróci albo stanie się coś złego. Proszę o pomoc kogoś kto jakoś poradził sobie z tym problemem.
Babci spuchla twarz troszke, jest jej zimno i jest cala spcoona?
czy moze to byc jakis rzut choroby?
Na internetowym forum możesz uzyskać odpowiedź, że to może być związane z wieloma chorobami.
Ale też nie musi.
I na tym w zasadzie kończy się rola tego forum: nie zbadamy babci przez internet,
nawet gdyby tu na forum po drugiej stronie monitora siedział lekarz.
Uważam, że w takich sytuacjach, gdy pojawiają się niepokojące objawy, powinnyście korzystać z pomocy lekarskiej.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Witam, odebrałam babci wyniki PET-CT. Pani doktor powiedziała, że jesli nie bedzie żadnych przerzutów odległych to zastosuje leczenie radykalne. Okazało się, że przerzutów nie ma, jednak nowotwor nacieka mocno na jelito grube. Pani doktor zaleciła "leczenie" paliatywne.
Czy naprawde z tym nic nie da sie zrobic?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum