pola66,
Jak piszesz trochę lepiej jest ale Ty wciąż nie jesteś do końca sprawna a tak według mnie po tej operacji nie powinno być. Upierałabym się na Twoim miejscu żeby to wszystko lekarze wyjaśnili, tak nie jest dobrze dla Ciebie.
Może nie teraz bo masz ciężką sytuację rodzinną ale za jakiś czas nie odpuszczaj, walcz o siebie i swoją sprawność.
pola66 napisał/a:
Prosimy Boga żeby zabrał ją do siebie i zakończył jej cierpienie.
Tak przychodzi taki moment, że mimo ogromnej miłości prosimy o to bo cierpienie jest zbyt okrutne.
Witajcie. No i jestem szczęśliwie po leczeniu jodem radioaktywnym :-)
Jakoś przeszło, teraz jeszcze tydzień kwarantanny i można wracać do życia. W wynikach po scyntygrafii- nieznaczne gromadzenie znacznika w loży po usuniętej tarczycy i na szyi, poza tym nie stwierdzono gromadzenia znacznika w innych miejscach ciała !! Oznacza to ze nie mam innych przerzutów niż te wycięte a to co zostało mam nadzieję zostanie usunięte jodem.
Może już skończyły się dla mnie złe nowiny :-) Ramię do dalszej rehabilitacji,choć już i tak jest poprawa, mniej boli, ruchomość tym samym też znacznie się poprawiła, jest dobrze :-)
[ Komentarz dodany przez Moderatora: marzena66: 2017-09-26, 21:39 ] Pola to bardzo, bardzo się cieszę, idzie wreszcie ku lepszemu.
Witajcie po dłuższej przerwie :-) u mnie w miarę dobrze, wróciłam do pracy choć ręka jeszcze boli ale można się do bólu przyzwyczaić, dalej mam niedoczynność przytarczyc więc muszę zażywać wapno i inne witaminy ale nie to mnie martwi, po jodowaniu we wrześniu mam w tym tygodniu pierwszą wizytę w Gliwicach i oświeciło mnie że wizyta jest ustalona w poradni onkologicznej- powiedzcie mi czy to normalna procedura? koleżanki z którymi wtedy byłam na radiojodzie mają wizyty tylko w poradni endokrynologicznej. Zaczynam się nakręcać Tym bardziej że nie czuję się dobrze.....
Witajcie, mam pytanie i ogromną prośbę, czy ktoś jest na diecie ubogofosforanowej? wszędzie jest napisane czego nie wolno w tej diecie a nie pisze co można jeść, ograniczyłam nabiał, potrawy mleczne, ryby ale co kontrola fosforany są ciągle grubo ponad normę i nie mogę tego obniżyć Co jeść, wszędzie pisze czego nie wolno a nie ma przykładowych jadłospisów , podpowiecie co jecie?
Witam się z Wami po długiej przerwie ale tak naprawdę nie było o czym pisać, rehabilitacja ręki, ćwiczenia , powrót do pracy, normalne życie po chorobie- przynajmniej tak mi się wydawało że już po wszystkim :-). Kilka miesięcy temu -ze względu na zbyt niskie tsh- było w granicach ok 0,003 przy dawce Letrox 5x 100, i 2x 125 lekarz endo polecił stosować 7x w tygodniu 100 i tłumaczył to tym że jestem w okresie menopauzy i organizm nie potrzebuje dużych dawek hormonu, żeby nie kontrolować przez 3 miesiące. Dziś odebrałam wyniki i się załamałam- poziom tsh 5,9 ! nie mam możliwości zrobić anty tg, ale zanim dostanę się do endo może ktoś mi coś podpowie, boję się że dzieje się coś niedobrego, drugie jodowanie mam dopiero na wiosnę , będę jutro dzwonić do CO w Gliwicach ale wiem jakie tam są terminy. Jedyne co mogę brać pod uwagę jako przyczynę takiego wyniku jest dieta którą sobie ostatnio wprowadziłam - dużo jarzyn i owoców, bez chleba, ziemniaków... chciałam trochę stracić na wadze- ale w sumie 2 tygodnie diety aż tak zaburzyłyby gospodarkę hormonalną ? przecież nie mam tarczycy ... proszę wytłumaczy mi to ktoś?
Wydaje mi się że póki co nie ma co panikować, może powtórzyć badanie? Ja też miałem taki epizod ze skokiem TSH, zrzuciłem kilka kg i miesiąc później było już ok. Podobno w tych zimniejszych okresach TSH może trochę rosnąć, gdzieś tak usłyszałem, ale nie znalazłem naukowego źródła, które potwierdziłoby te teorie. W mojej opinii podwyższonego TSH nie powinnismy się jakoś bardzo bać, gorzej jak markery idą w górę. Może ktoś mądrzejszy w tej sprawie się jeszcze wypowie? pola66, daj proszę znać jeśli czegoś się dowiesz.
Pozdrawiam!
obniżyłaś Letrox i dziwisz się że TSH wzrosło? 5,9 to nie tragedia organizm musi się przystosować do obniżonego poziomu. Reagować trzeba po ok 10. Zrób następne badanie po ok miesiącu nic nie zmieniając i dopiero zobaczysz czy trzeba coś modyfikować. Czy na pewno przestrzegasz zasady że Letrox zupełnie na czczo i posiłek dopiero po co najmniej 30 min od Letroxu?
Dziękuję za odpowiedzi, dzwoniłam do CO - potwierdziła Pani doktor- bywa że w okresie jesienno- zimowym może być zwiększone zapotrzebowanie na hormon, zmiana diety też może mieć wpływ na wchłanianie leku- nie wiedziałam również że zażywanie Polprazolu też zaburza wchłanianie, stosowałam lek na czczo i obniżyłam dawkę na zlecenie lekarza ponieważ wyniki były bardzo niskie- więc gaba- tak zdziwiłam się że z 0,03 poziom tsh skoczył na 5,9 :-) ale Pani Doktor z CO- mnie uspokoiła, mam wrócić do 125 i po 6 tygodniach kontrola. Jeżeli chodzi o niepokój związany z wysokim tsh? nieprawda że reagujemy powyżej 10- nie można dopuścić do wysokich poziomów tsh (tzn. powyżej 0,4) bo jeżeli taki stan utrzymuje się dłużej to rakowe komórki mogą się rozwinąć ponownie nigdy nie mamy pewności że wszystkie zostały wybite - zwyczajnie wpadłam w panikę
Witam, 4 tygodnie temu miałam laparoskopowe usunięcie woreczka żółciowego z powodu kamicy, wprawdzie poziom tsh był bardzo niski 0,003 przy prawidłowych Ft3 i Ft4, mimo oporów i złości,( uparłam się że nie dam się odesłać do domu po tłumaczeniach anestezjologów (znajomych) zdecydowano się mnie robić, sama operacja i przebieg pooperacyjny super, wybrałam hist -pat i tutaj niespodzianka- w dnie i trzonie woreczka dysplazja śluzówki ! na szczęście w granicy cięcia dysplazji brak. Gdyby mnie nie zrobili a odroczyli na kilka miesięcy tak jak chcieli żeby mi się unormowały hormony być może miałabym już raka pęcherzyka. Chirurg powiedział- no widocznie ma pani tendencje do tworzenia komórek rakowych. Za kilka dni kładę się na planowy jod diagnostyczny i jak myślicie- mogę domagać się poszerzonej diagnostyki ? np PET albo coś innego ponad te standardowe po raku tarczycy? w grudniu gdy zażywałam leki przy atakach woreczka mój tsh był 5.9, kiedy zaczęłam się kontrolować w długich odstępach między letroxem a innymi lekami i wróciłam do dawki 125 5x w tygodniu i 100 2 x- po 2.5 miesiąca poziom tsh spadł do 0.003 , coś ciężko z tymi dawkami, zresztą mam jakiś taki dziwny ból pulsujący w okolicy podżuchwowej po lewej stronie, czyli po drugiej niż wcześniej były przerzuty, boje się bardzo .
i jak myślicie- mogę domagać się poszerzonej diagnostyki ?
Oczywiście musisz powiedzieć co miałaś ostatnio robione, co lekarz powiedział
pola66 napisał/a:
Chirurg powiedział- no widocznie ma pani tendencje do tworzenia komórek rakowych.
Powiedzieć, że masz dolegliwości
pola66 napisał/a:
mam jakiś taki dziwny ból pulsujący w okolicy podżuchwowej
ponieważ jesteś w grupie ryzyka, choroba onkologiczna to trzeba prosić lekarza o dodatkowe badania, nie wiem czy da Ci od razu na badanie PET ale trzeba przynajmniej sprawdzić to co boli, zasugerowac lekarzowi możesz swoje obawy jak i badanie które chciałabyś wykonać a co lekarz zrobi zobaczysz, sama musisz walczyć o siebie.
pola66 napisał/a:
boje się bardzo .
Nikt się temu nie dziwi, masz prawo po swoich przeżyciach się bać ale nie potęguj w sobie lęku bo na razie nic złego nie znaleziono, nie postawiono kolejnej złej diagnozy więc póki co trzeba myślec pozytywnie.
Marzena66 dziękuję bardzo. Dzwoniłam czy mogę zabrać ze sobą płytki do weryfikacji hist -pat. Niestety nie ma możliwości poszerzenia diagnostyki, będę na oddziale który prowadzi leczenie tylko w zakresie raka tarczycy. Preparaty muszę ewentualnie poddać weryfikacji u siebie w rejonie i dopiero w razie złych -gorszych wyników przenieść się do leczenia w innej poradni. Czekam na poniedziałek. Pozdrawiam.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Mapa forum
Formularz kontaktowy
FAQ
Grupy
Album
Rejestracja
Zaloguj
Tym bardziej że nie czuję się dobrze.....
