Dziękuję bardzo. Oj, szukam, szukam, ale nie jest to proste . Tymczasem zapisałam się na wtorek do renomowanego w Szczecinie radiologa i ewentualnie pofatyguję się osobiście do innych placówek wykonujących TK, bo dodzwonić się nie sposób ! W ostateczności, zrobię badanie prywatnie, tak jak radzisz Madziu. Pozdrawiam wiosennie
Witajcie, jestem po wizycie u radiologa, który niestety potwierdził, że "przy kikucie pochwy jest zmiana hipoechogeniczna 12 mm" ( w badaniu USG TV było 18 mm). Udało mi się również przesunąć TK na 9 maja.
Doktor (radiolog) poradził mi, bym się jeszcze udała do ginekologa, by zrobić USG Tv na dobrym sprzęcie (takiego też mi polecił).
Dodam jeszcze, że ostatnie USG Tv miałam w sierpniu 2017 i nic nie było, tylko zrosty.Również marker CA 125 (XI 2017) był w normie: 9,3.
Proszę,powiedzcie, co mnie czeka, jeśli to wznowa? Jakie powinno być postępowanie?
Czytałam gdzieś o polipach, które lubią się tworzyć na kikucie, czy jest taka możliwość w tym przypadku ?
Nie muszę dodawać, że jestem bardzo zmartwiona....To równo 2 lata po zdiagnozowaniu raka
Witam ponownie. Zrobiłam dzisiaj TK, wyznaczono mi termin odbioru wyniku: po 2 lipca ! Ręce opadają Chcę się przenieść do innego szpitala (CO) z tymi kontrolami, ale czy jest to możliwe, jeśli moja karta DILO jest w tym, gdzie jestem obecnie? Może wiecie, jak to wygląda? Napisałam w tej sprawie do Rzecznika Praw Pacjenta (ponad miesiąc temu), ale nie otrzymałam odpowiedzi. Widocznie jak służba zdrowia, taki rzecznik
smoga,
Ten wynik to pewnie jest, tylko być może czeka tak długo na opis. Dowiedz się, czy nie da się odebrać samej płytki - wtedy opis sobie zrobisz prywatnie gdziekolwiek nawet tamże, tylko szybciej...
_________________ "Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
Witajcie, mam w końcu ten wynik TK (numer z płytką nie przeszedł ). Załączam go i prosiłabym o kilka wyjaśnień. Pani dr twierdzi, że nic niepokojącego nie ma, ale...!
1. Czy ta masa tkankowa, to rzeczywiście może być węzeł chłonny? w poprzednim TK nie ma o nim mowy...
2.Dodatkowa śledziona ??? też w poprzednim badaniu nie ma o niej mowy....i czy w ogóle można mieć 2 śledziony?
3. No i jeszcze ta torbiel w nerce, o której wcześniej też nie było mowy, czy trzeba coś z nią zrobić?
Dodam, że poprzednie badanie opisał dr n. med radiolog i zrobił to dosyć pobieżnie, obecny opis wykonał dr bez żadnego tytułu, ma po prostu "lekarz" na pieczątce i mam wątpliwości, czy jest on wiarygodny?
Będę wdzięczna za pomoc, pozdrawiam
1. Czy ta masa tkankowa, to rzeczywiście może być węzeł chłonny? w poprzednim TK nie ma o nim mowy...
Czy na pewno nie odpowiem, bo lekarz też opisał to ze znakiem zapytania. Było w poprzednim TK, lekarz opisał to jako "bez istotnych różnic w porównaniu z badaniem poprzednim"
smoga napisał/a:
.Dodatkowa śledziona ??
Nic złego, nic strasznego, masa ludzi ma dodatkowe śledziony, nic z tym się nie robi i nie jest to powód do niepokoju.
smoga napisał/a:
No i jeszcze ta torbiel w nerce, o której wcześniej też nie było mowy, czy trzeba coś z nią zrobić?
Nic z nią się nie robi, torbiel to zmiana łagodna tak jak są torbiele w Waszym przypadku na watrobie. To się tylko obserwuje ale zazwyczaj nic się z nimi nie dzieje.
smoga napisał/a:
i mam wątpliwości, czy jest on wiarygodny?
Jak można mieć watpliwości czy wynik wiarygodny, w końcu to robi fachowiec i podpisuje się pod tym badaniem, nie zawsze tytuły dają fachowość, czasami taki "zwykły" lekarz bardziej się przyłoży niż docent, doktor, habilitowany u którego rutyna już jest włączona.
PS. "Zwykły" pewnie jest w trakcie specjalizacji z radiologii i dlatego opisuje. Jak najbardziej wiarygodny - prawdopodobnie z każdą wątpliwością leci do już wyświęconego
_________________ "Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
Witaj Madziu, miło że znowu tu jesteś . Dziękuję za wyjaśnienie i uspokojenie. To pewnie dlatego tak długo czekałam na ten opis . Pozdrawiam serdecznie
Witam w Nowym Roku, z nowym problemem. Otóż od kilku miesięcy miewam krwawienia z dolnego odcinka przewodu pokarmowego, 9 listopada 2018 miałam kolonoskopię, stwierdzono popromienne zapalenie odbytnicy - późny skutek RTH. Zalecono konsultację w poradni gastrologicznej, gdzie termin wyznaczono mi na 21 sierpnia 2019. Pojechałam na konsultację prywatną i dowiedziałam się, że dopóki krwawienia nie powodują anemii, mogę jedynie wspomagać się czopkami typu " Proktis m" i czekać spokojnie na wizytę w poradni. Oczywiście zgłębiłam też Internet, poczytałam co nieco i wiem, że leczenie jest trudne. Chciałabym zapytać, czy ktoś ma może tę samą przypadłość i mógłby się podzielić doświadczeniami ? Może jakieś rady ? Bardzo się martwię
Nie mogę uwierzyć: nikt z was nie doświadczył późnych skutków RTH w obrębie jelit ? Czyżbym miała jakiegoś wyjątkowego pecha ??? Krwawienia powtarzają się coraz częściej i martwię się coraz bardziej...
smoga,
Ja nie kojarzę z tego działu nikogo z takim powikłaniem. Wydaje mi się, że mogłabyś podpytać na innym forum poświęconym wyłącznie rakowi prostaty. Wiem, że u mężczyzn po radykalnej rth taki problem się pojawia. Może zajrzyj na
https://rak-prostaty.pl/index.php?sid=150daa084ae663757950d5c5cf6c213b
smoga,
Jeśli dowiesz się czegoś, to napisz nam tutaj, jeśli możesz...
_________________ "Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
Witajcie . No cóż, dowiedziałam się niewiele więcej, niż dotąd wiedziałam. Na forach są głównie linki do artykułów i opracowań (które już wcześniej poznałam i które wklejam, bo może się komuś przydadzą). Natomiast nie znalazłam wypowiedzi na temat osobistych doświadczeń osób borykających się z tym problemem.
Oto linki:
https://www.mp.pl/artykuly/68818
Tymczasem pojechałam ponownie do gastrologa ( wizyta prywatna) i usłyszałam, że ponieważ krwawienia nie utrudniają mi normalnego funkcjonowania i nie są bardzo obfite, to poprzestaniemy na leczeniu nieinwazyjnym i obserwacji. Pani doktor zapisała mi czopki, które robi tylko jedna apteka w Szczecinie wg autorskiej receptury lekarza ze szpitala, gdzie pani dr pracuje. Ten dr zajmuje się leczeniem błon śluzowych po leczeniu onkologicznym. Stosuję je od tygodnia i póki co jest spokój. Mam też w odwodzie Proktosedon i Proktis M.
Oczywiście wiem, że to tylko środki doraźne, mające złagodzić objawy, a jedynym radykalnym leczeniem jest przyżeganie naczyń, co jednak jest obarczone ryzykiem powikłań i dlatego stosuje się je w ostateczności.
Poza tym, zażywam Debutir, kurkumę, witaminę A+E, Rutinoscorbin i diosminę (żeby wzmocnić naczynia). Mam tylko wątpliwość jeśli chodzi o witaminę A: ile mogę jej zażywać, żeby nie przedawkować? Madziu, podpowiesz? Pani dr, u której byłam powiedziała, że po 1 opakowaniu powinnam zrobić przerwę. A co ty sądzisz?
Pozdrawiam serdecznie
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum