Odpukać wymioty ustały. Był u nas wspaniały doktor z opieki hospitacyjnej - niesamowite, jak potrafił wlać otuchę w nasze serca w tak trudnych chwilach. Polecił nam tabletki przeciwwymiotne - 3 razy dziennie pół godziny przed posiłkiem.
No ale na życie to się nie ma niestety.
Żywienie pozajelitowe należy stosować u tych chorych, u których drogą doustną zapotrzebowanie kaloryczne nie może być zaspokojone. Pacjenci, u których istnieją ewidentne wskazania do żywienia pozajelitowego to ci z całkowitą niedrożnością przewodu pokarmowego, u których przewidziane jest leczenie operacyjne.
O wdrożeniu farmakologicznego leczenia niedożywienia można myśleć odpowiednio wcześnie, zanim utrata masy ciała będzie znaczna. Leki stymulujące apetyt – hormonalne jak np. octan megestrolu, powoduje wzrost apetytu i przyrost masy ciała (tkanka tłuszczowa, tkanka mięśniowa) u większości pacjentów. Pierwsze efekty pojawiają się po około 2 tygodniach systematycznego stosowania leku. Deksametazon - zalecany do krótkiego (gdyż przy dłuższym trzeba się liczyć z wystąpieniem objawów ubocznych) stosowania, stymuluje apetyt i jednocześnie zmniejsza nudności.
Oczywiście, że trzymamy i jesteśmy przy Was myślami. Teraz Tata będzie na pewno pod dobrą opieką, kroplówki, ew. przetaczanie krwi wzmocnią organizm, który pewnie jest bardzo wyniszczony. Niech lekarze walczą, póki się da coś zrobić. Pozdrawiam Cię cieplutko.
_________________ Mamuś- rak przewodów żółciowych, trzy tygodnie walki od diagnozy
Mamuś- kocham Cię
Mamy bardzo dobrą opiekę z poradni żywienia dojelitowego oraz z hospicjum domowego. Tata bardzo dobrze zabezpieczony póki co. Liczę na to, ze damy radę sobie z nim w domu, bo takie ma życzenie.
Kochani historię mojego taty opisałam w zakładce nowotwory przewodu pokarmowego w wątku rak trzustki- niedługo operacja. W tej chwili tata jest w domu, z jejunostomią, zabezpieczony przeciwbólowo plastrami ustawionymi przez lekarza z hospicjum domowego. Niestety doszły nam od kilku dni krótkotrwała gorączka - zbijamy czopkami z paracetamolem. Dziś cała nic nieprzespana, bo tata tak się poci, ze jest cały mokry i musi się przebierać. Bardzo go to osłabia. Moje pytanie to czy jest to kolejny etap misterium odchodzenia, czy mamy wzywać lekarza i próbować temu zaradzić?
[ Komentarz dodany przez Moderatora: marzena66: 2017-07-05, 18:33 ] Nie zakładaj nowych wątków, tylko proszę wyniki, wszelkie pytania odnośnie leczenia jak i dolegliwości zadawać w swoim wątku. Posty scalone.
Moje pytanie to czy jest to kolejny etap misterium odchodzenia, czy mamy wzywać lekarza i próbować temu zaradzić?
Raczej nie jest to etap odchodzenia a wynik choroby. Osoby z chorobą nowotworową mają bardzo często temperatury, skoki temperatur.
Jeżeli jesteście pod opieką hospicjum to niech oceni taty stan lekarz, może jest jakaś infekcja i stąd problemy z gorączką, można zrobić morfologię żeby sprawdzić czy coś się innego nie dzieje ale w większości przypadków to wina choroby nowotworowej.
Cytat:
Gorączka
Aż do 80% przypadków gorączki występującej w chorobie nowotworowej jest związane z upośledzeniem odporności (m.in. w przebiegu chemioterapii) i występowaniem powikłań infekcyjnych (głownie zakażeń bakteryjnych i grzybiczych). W przypadku bardzo znacznego obniżenia ilości granulocytów (białych krwinek odpowiedzialnych za zwalczanie zakażeń) zakażenia mogą przebiegać bezobjawowo. Takie zakażenie może być bardzo groźne i nie leczone może prowadzić do groźnych dla życia powikłań.
Gorączka może towarzyszyć niektórym typom nowotworów, np. pierwotnemu rakowi wątroby (hepatoma), rakowi nerki, przewlekłym białaczkom, szpiczakom.
Także niektóre leki przeciwnowotworowe mogą dawać objaw podwyższonej temperatury ciała. Do takich leków należy m.in. bleomycyna i metotrexat, stosowane w wielu schematach chemioterapii nowotworów.
Gorączka i towarzyszące jej wzmożone pocenie się może stanowić duży problem w pielęgnowaniu chorego. Wymaga częstej zmiany pościeli, uzupełniania płynów ustrojowych (często dożylnie), stosowania leków przeciwgorączkowych, które też mogą być przyczyną innych dolegliwości (np. aspiryna, niesterydowe leki przeciwzapalne – zaostrzenie choroby wrzodowej, bóle jelit spowodowane zmianami zapalnymi, upośledzenie krzepliwości krwi).
Moja Mama też się bardzo pociła i strasznie jej to przeszkadzało, ale nie był to objaw umierania i przed samą śmiercią nie zauważyłam, aby w ogóle się pociła. W okresie kiedy się pociła dostawała paracetamol w kroplówce, bo nie była w stanie połykać tabletek i ciągle wymiotowała. Wyobrażam sobie jak bardzo cierpisz i się boisz, ale bardzo dobrze się Tatą opiekujesz i Tato to na pewno czuje. Przytulam
_________________ Mamuś- rak przewodów żółciowych, trzy tygodnie walki od diagnozy
Mamuś- kocham Cię
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum