Dziś byłem z tatą na kontroli u radioterapeuty. Lekarz obadał mu brzuch wypytał jak się czuje i takie tam. Doktor na pytanie czemu tak tacie burczy w brzuchu odparł, że trzeba więcej jeść, bo wszystko powoli wraca do normy. Jego spostrzeżenie wydaje mi się trochę dziwne.
Druga sprawa to od momentu przygotowania do operacji tata nie miał wykonywanego żadnego poważniejszego badania (chodzi mi o TK), jedynie morfologię przy okazji chemii. Dziś lekarz również nie zlecił takiego badania. Miesiąc temu chemioterapeuta kazał przyjechać na kontrolę we wrześniu. Coś przebąkiwał, że da wtedy skierowanie na badania, ale nawet nie tomograf tylko USG. Czy takie postępowanie jest normalne?
Witam, ja na Waszym miejscu bym nalegałą bardzo na to badanie, u mojego Taty też nie było wykonywane, a kto wie, może przez takie badanie (TK) Tata byłby dalej z Nami bo dałoby sie wszystko uregulowac.. kto wie ..
Tak wiec moja rada - nalegać na badanie, chyba że lakrza uznaja ze Tata jest za słaby..
Powinniście poprosić lekarza np. rodzinnego o skierowanie na usg jamy brzusznej i zrobic jak najszybciej bo z takim przeciwnikiem nie ma co czekać..
Najlepiej jednak wykonać TK bo daje lepszy, szczegołowy obraz tego co się dzieje w środku, poproście onkologa/gastrologa o skierowanie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum