1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
rokowania przy raku pęcherzyka żółciowego
Autor Wiadomość
babusza 


Dołączyła: 23 Sty 2018
Posty: 46
Skąd: zielona góra

 #61  Wysłany: 2018-05-30, 18:10  


dzisiaj dalej brak apetytu, ale przytomniejsza i niby nie boli. Chce tylko cole- a wczesniej jej nie lubiała!
Dzis tez miała robiony rezonans głowy- te drgawki.
I nie chce aby przy niej siedzieć . Wygania nas do domu. Mówi idzcie macie robote albo idzcie spac , bo ona bedzie tez spała.
_________________
babusza
 
babusza 


Dołączyła: 23 Sty 2018
Posty: 46
Skąd: zielona góra

 #62  Wysłany: 2018-06-01, 12:47  


doszło zapalenie płuc.słabnie.....
_________________
babusza
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #63  Wysłany: 2018-06-02, 02:32  


babusza,

Niedobrze, może się to źle skończyć wiesz o tym.

mocno przytulam :tull:
 
babusza 


Dołączyła: 23 Sty 2018
Posty: 46
Skąd: zielona góra

 #64  Wysłany: 2018-06-02, 11:19  


Tak wiemy. Dzis juz bez kontaktu i ciało ma takie sztywne. Wczoraj jeszcze z pomoca siedziała- oklepywalismy jej plecy. A dzis sztywna i nie moglismy ja podciagnąc i otwrócić głowe.... Juz nawet nie ma siły mówic - zreszta szepcze i pyta o mame -SWOJA mame. Cięzko , ciezko ale wiem ,że wszystko co żyje......
_________________
babusza
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #65  Wysłany: 2018-06-03, 07:40  


babusza,

To już na pewno bliskie chwile, wykorzystujcie je wspolnie, nie męcz już dotykiem, sadzaniem, oklepywaniem, myślę, że to już czas zostawić mamę w ciszy i spokoju i tylko być razem.

Mocno tulę do serca i życzę Ci sił na przetrwanie :/pociesza:/
 
babusza 


Dołączyła: 23 Sty 2018
Posty: 46
Skąd: zielona góra

 #66  Wysłany: 2018-06-03, 11:28  


no i jak na karuzeli-dzis ładnie mówi , i zjadła przyjeła nawet komunie świetą.Tak wiem popołudniu moze byc gorzej ale cieszymy sie kazda chwilą.....Czeka na zmarłą mame i innych zmarłych.....
A my czekamy na telefon z hospicjum , bo tam zapanuja nad bóem- teraz lezy na neurologii.
_________________
babusza
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #67  Wysłany: 2018-06-03, 17:24  


babusza,
Tak w tej chorobie bywa sinusoida.

:tull:
 
babusza 


Dołączyła: 23 Sty 2018
Posty: 46
Skąd: zielona góra

 #68  Wysłany: 2018-06-06, 18:40  


Doszła zakrzepica żył. :uuu:
_________________
babusza
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #69  Wysłany: 2018-06-07, 17:56  


:/pociesza:/
 
babusza 


Dołączyła: 23 Sty 2018
Posty: 46
Skąd: zielona góra

 #70  Wysłany: 2018-06-08, 14:38  


Rano telefon z hospicjum -jest miejsce i ze szpitala o godzinie 13 mama juz w hospicjum.Piękny pokoik i pościel w kwiatki i tak cicho....bez szpitalnego hałasu.Pan doktor jednak powiedział ,że stan ciezki. Ale ma dobra opieke i bez gwaru szpitalnego.
_________________
babusza
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #71  Wysłany: 2018-06-08, 20:35  


babusza napisał/a:
Ale ma dobra opieke i bez gwaru szpitalnego.

Tak w hospicjach jest zazwyczaj kolorowo, czyściutko i cicho, taka oaza spokoju. Tam się mamą zaopiekuja i nie pozwolą cierpieć.

pozdrawiam
 
babusza 


Dołączyła: 23 Sty 2018
Posty: 46
Skąd: zielona góra

 #72  Wysłany: 2018-06-14, 06:35  


Wczoraj rano jeszcze troche zjadła zupy......po południu pielegniarki poprosiły o przywiezienie ubrania na przebranie w razie......juz niedługo bedzie bez bólu.....a ja czekam ,zaraz ide do mamy ....widze jak bardzo sie zmieniła od czasu udaru czyli od 16 maja ale tez wiem ,że czas juz mija ...
_________________
babusza
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #73  Wysłany: 2018-06-14, 17:40  


babusza,

Trudno cokolwiek napisać ale Ty jesteś już świadoma powagi sytuacji, wiesz, że zbliża się nieuniknione.

Mocno Cię tulę życząc ogromnych sił w tym trudnym czasie a mamie jak najmniej cierpienia
:/pociesza:/
 
babusza 


Dołączyła: 23 Sty 2018
Posty: 46
Skąd: zielona góra

 #74  Wysłany: 2018-06-18, 07:27  


Mama juz nic nie mówi czasami szepcze ale nie rozumiem . oczy takie nieobecne ...nie rusza sie a ciało ma takie sztywne i mimo wychudzenia ciężkie. Widzę ,że kazdy ruch sprawia jej ból .....oddaje mało moczu .....
Chciała by odejsc ale cos ją trzyma . Widze jak patrzy w jeden punkt i chciała by jakby ulecieć.Mówie jej ,że ma sie nie bać ,że wszysko jest ok i ma sprawy tu zamkniete i dokończone ale jakby cos wyszło to ja to wszystko pozałatwiam.Czuje sie przez to jakbym chciała jej smierci - niby chce ale widzę jak sie męczy próbuje jej pomóc.
Boje sie ,że ma na to wpływ o co poprosiła ja moja siostra - aby poczekała na nia do 29 czerwca , bo wtedy wróci z sanatorium...
Pozdrawiam......

[ Komentarz dodany przez Moderatora: marzena66: 2018-06-19, 19:46 ]
:/pociesza:/
_________________
babusza
 
DaltonFix 



Dołączył: 29 Gru 2017
Posty: 42
Pomógł: 6 razy

 #75  Wysłany: 2018-06-18, 08:47  


Cytat:
Cytat:
babusza napisał/a:
Boje sie ,że ma na to wpływ o co poprosiła ja moja siostra - aby poczekała na nia do 29 czerwca , bo wtedy wróci z sanatorium...
Pozdrawiam......


tego nie jestesmy pewni ale, z tego co pamietam jak Ks kaczkowski mowil to moze to byc prawda ze mama czeka na Twoja siostre aby sie z nia pozegnac.

babusza napisał/a:
Mówie jej ,że ma sie nie bać ,że wszysko jest ok i ma sprawy tu zamkniete i dokończone ale jakby cos wyszło to ja to wszystko pozałatwiam


Jak umieal moj tata, powiedzialem mu zeby si nie bal ze jestem przy nim ze go kocham i ze jesli chce odejsc zeby nie czekal. Zmarl 2 godziny pozniej.

Jestem z Toba i tule najmocniej jak moge choc wirtualnie. Wiem przez co przechodzisz. W lutym odprowadzilem w podobny sposob ukochana mi osobe.
_________________
[*]04.02.2018[*]
Nigdy nie przestane Cie kochac.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group