1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Znalezionych wyników: 33
DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: roman1130 - komentarze
kuli

Odpowiedzi: 2243
Wyświetleń: 409702

PostDział: Tu trzymamy KCIUKI   Wysłany: 2013-01-04, 15:23   Temat: roman1130 - komentarze
::rose::
  Temat: Porady rentowo-zasiłkowe etc.
kuli

Odpowiedzi: 814
Wyświetleń: 314317

PostDział: Hyde Park   Wysłany: 2012-11-21, 09:25   Temat: Porady rentowo-zasiłkowe etc.
Gaziki i krem oddane potrzebującej :-D
Zostają płyny i gel .Wrzucę linka z dokładnym opisem produktów .Może komuś się przyda
:)
http://aptekaslonik.pl/pr...-ran-350ml.html

http://www.doz.pl/apteka/...do_uzycia_30_ml
  Temat: Porady rentowo-zasiłkowe etc.
kuli

Odpowiedzi: 814
Wyświetleń: 314317

PostDział: Hyde Park   Wysłany: 2012-11-20, 11:59   Temat: Porady rentowo-zasiłkowe etc.
Oddam :
-Prontosan firmy Braun -płyn do mycia,płukania i nawilżania ostrych i przewlekłych ran oraz oparzeń I i II stopnia . Data ważności 03,2014r ( 3x 350 ml).
-Prontosan gel ,do oczyszczania,dekontaminacji i nawilżania ostrych i przewlekłych ran,oparzeń I i II stopnia .Data ważności 05.2013r (1x 30ml).
-Krem Dansac, krem do skóry ,zapobiega wysuszeniu i podrażnieniu skóry .Data ważności 02,2013. (1x100ml).
-Gaziki alkoholowe firmy Braun .Gaziki odkażające .(Opakowanie ok 50szt)
-Gaziki Convatec z płynem ochraniającym (ok50szt)
-Gaziki Convatec do zmywania i pielęgnacji skóry wokół stomii (nie tylko) opakowanie 100szt.

Jeżeli komuś przydadzą się te preparaty proszę napisać na PW :)
  Temat: jak sobie poradzic z faktem ze bliska osoba odchodzi
kuli

Odpowiedzi: 46
Wyświetleń: 22615

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2012-10-17, 15:03   Temat: jak sobie poradzic z faktem ze bliska osoba odchodzi
W początkowej fazie choroby czytałam wątki ludzi chorych, którzy przeżywali
dramaty .Czytałam i płakałam ale nie wyobrażałam sobie że będę przechodziła to samo .
Wydawało mi się że bym tego nie przeżyła.
Jednak można się zdziwić ile człowiek jest w stanie znieść .

Trzymaj się i życzę Wam dużo siły :)
  Temat: jak sobie poradzic z faktem ze bliska osoba odchodzi
kuli

Odpowiedzi: 46
Wyświetleń: 22615

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2012-10-17, 14:29   Temat: jak sobie poradzic z faktem ze bliska osoba odchodzi
Myślę że trudno jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie .Zależy pewnie to od wielu czynników.
Mogę tylko napisać jak ja się czułam .Wiedziałam że mama przegrywa walkę
z chorobą .Szykowałam się na tę chwilę. Byłam i działałam jak w transie opiekując się mamą ,nie załamywałam się mimo że mocno
cierpiałam .Prawdę mówiąc czułam się jakbym
siedziała na bombie ,która wybuchnie i dopiero będą straty .Byłam bardzo nerwowa .Swoje złości nie pokazywałam przy mamie (innym się oberwało ;) )
Teraz ,po śmierci mamy zaczynam to wszystko bardziej przeżywać .Trauma jaką jest choroba nowotworowa w rodzinie, zostawiła na mnie mocny ślad .Długo będę się z tego otrząsać .Wspomnienia z czasów choroby powracają do mnie na każdym kroku ,myślę o tym prawie w każdej
minucie .Dochodzi jeszcze świadomość straty mamy i ból jest nie do opisania .
Powracając do pytania; starałam się w trakcie choroby nie myśleć o sobie .
Chciałam pomóc ,być ,kochać mamę .Chciałam żeby nie odczuwała bólu fizycznego ani emocjonalnego .Nie wszystko mi się udało ,ale warto próbować by potem niczego sobie nie zarzucać :)Bo niestety baaaardzo często tak się właśnie dzieje .
  Temat: Rak płuca zaawansowany
kuli

Odpowiedzi: 4
Wyświetleń: 7186

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2012-10-16, 10:55   Temat: Rak płuca zaawansowany
Dużo przeżyliście ,tak wiele nieszczęść w jednym czasie :uuu: Bardzo Wam współczuję.

Postaraj się z mamą spędzać jak najwięcej czasu ,po prostu być .Wiem po swoim przypadku że nadchodzi taki moment że nie warto już tracić czasu na badania które nic nie wniosą ,na walkę z lekarzami .Bo czasu coraz mniej....
Trzeba się postarać żeby mama jak najmniej cierpiała.
Mam nadzieję że nie pogniewasz się za moje słowa .Życzę Twojej mamie dużo zdrowia i mam nadzieję że można coś jeszcze zrobić .

Czy mama jest pod opieką hospicjum ?
  Temat: rak płuca lewego
kuli

Odpowiedzi: 54
Wyświetleń: 18799

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2012-10-10, 12:48   Temat: rak płuca lewego
Bardzo współczuję :cry: Życzę Ci tej siły .musisz to przetrwać i być teraz z tatusiem .
Trzymaj się :/pociesza:/
  Temat: nerwiako-włókniaki choroba recklinghausena
kuli

Odpowiedzi: 90
Wyświetleń: 51610

PostDział: Mięsaki, nowotwory układu kostnego   Wysłany: 2012-10-05, 14:14   Temat: nerwiako-włókniaki choroba recklinghausena
plamiasta napisał/a:
pierwszy raz od 6 lat wyniki są... dobre. -

:brav:
Oby więcej takich wiadomości :)
  Temat: Proszę o poradę
kuli

Odpowiedzi: 49
Wyświetleń: 19222

PostDział: Nowotwory złośliwe skóry, czerniaki skóry i oka   Wysłany: 2012-09-29, 09:42   Temat: Proszę o poradę
Madzia70 tak bardzo Ci dziękuję , mimo przecież ważniejszych spraw znalazłaś chwilę by mi odpisać .Naprawdę jesteś wspaniałym człowiekiem _itsme_

Mam ostatnie pytanie;mama reagowała tylko na dzwięk na nic innego .Pomrukiwała ale nie reagowała w ostatnim czasie nawet na wkłuwanie wenflonu .
Zakładając że był to udar; czy mama mogła być świadoma tego co się wkoło niej działo ?Tylko że nie mogła ,ciało jej nie słuchało ?
Wiem że nie powinnam już tego drążyć ,ale łatwiej mi będzie się żyło z jakąkolwiek informacją niż tysiącem pytań :uuu:

Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam :)
  Temat: Proszę o poradę
kuli

Odpowiedzi: 49
Wyświetleń: 19222

PostDział: Nowotwory złośliwe skóry, czerniaki skóry i oka   Wysłany: 2012-09-26, 09:42   Temat: Proszę o poradę
Dziękuję Wam bardzo za wsparcie i kondolencje .
W poniedziałek minął miesiąc jak nie ma mamy .Ból i tęsknota narasta i nasila się coraz bardziej .Jednak najbardziej nie mogę zaznać spokoju bo mam pytania natury medycznej .Codziennie czytam forum i szukam podobnego przypadku ,niestety nie ma .

Bardzo bym chciała chociaż troszeczkę zrozumieć co się działo z mamą ,co czuła w ciągu ostatnich 4 tygodni życia .Czy to był drugi udar,czy przerzuty do mózgu ? Mama po operacji miała udar ,tomograf wykluczył przerzuty do mózgu .Miesiąc później już w domu po jednej nocy mama przestała przełykać a mowę zniekształciło całkowicie .Z dnia na dzień było coraz gorzej .Tak naprawdę reagowała tylko na dźwięki .Kontaktu wzrokowego nie nawiązywała .Nie potrafiła przytaknąć ,ścisnąć dłonią .Nie jadła i była tylko na kroplówkach 3 ostanie tygodnie była jak w agonii.
Boże to takie trudne do zniesienia .Czytając posty innych wiem że bliscy chociaż troszeczkę mówią i można po tym rozpoznac czy chory ma świadomość .Ja nie miałam tej szansy .Dałabym sobie rękę uciąć żeby dowiedzieć się co mama czuła .Dobija mnie jeszcze myśl że może umarła z głodu , że może powinnam postarać się o sondę .A ja spisałam już ją na straty .
Bardzo proszę ,może ktoś mi potrafi pomóc zrozumieć .
  Temat: Proszę o poradę
kuli

Odpowiedzi: 49
Wyświetleń: 19222

PostDział: Nowotwory złośliwe skóry, czerniaki skóry i oka   Wysłany: 2012-08-24, 18:14   Temat: Proszę o poradę
Mama odeszła dzisiaj o 2.35 .
Do końca towarzyszyłam jej ,trzymałam za rękę ,całowałam i tuliłam .
Teraz pozostało mi tylko ogromne cierpienie .

Bardzo Wam dziękuję za odpowiedzi i wsparcie .Życzę wszystkim dużo zdrowia !
  Temat: Proszę o poradę
kuli

Odpowiedzi: 49
Wyświetleń: 19222

PostDział: Nowotwory złośliwe skóry, czerniaki skóry i oka   Wysłany: 2012-08-23, 08:37   Temat: Proszę o poradę
Witam cieplutko :)
Pomóżcie proszę bo mam straszny chaos w głowie,cierpienie rozrywa mi serce.
Mama ,taka bidulka ,bardzo słaba.Przestała juz ruszać sprawną do tej pory ręką i nogą .
Od miesiąca jest nawadniana dożylnie .Było malutko moczu i pani doktor z hospicjum przepisała furosemid dożylnie który pomógł,jak do tej pory :uuu: Od kilku dni mocz znowu się pomniejszył .Z 1500ml na ok 500ml.Doktorka zwiększyła ilość kroplówek z 1,5 litra na 2 l.Furosemid podwójna dawka.
Jednak widzę że to nic nie daje a jest jeszcze gorzej .Mocz 400ml na dobę ,nogi jeszcze bardziej spuchły ,zrobiło się jakieś owrzodzenie na udzie w pobliżu pachwiny .Wygląda jak pęknięty żylak (?)

Czy słusznie podane jest więcej płynów ?

Dopiero trzy dni ,ale mimo wszystko nie wiem czy to dobry pomysł :uuu:
Po za tym flegma mocno zalega ,większość doby mama mocno się napina,chyba bardzo jej to przeszkadza i próbuje odkaszlnąć ale niestety nie potrafi .Więc tak się napina dzień i noc .
Pielęgniarka zostawiła nam ssak,ale nie próbowaliśmy tego odessać (czy słusznie?) bo słychac że ta wydzielina gromadzi się w przełyku.Nie chcę tak głęboko wpychać i narażać mamę na dodatkowe cierpienie .
Bardzo proszę o jakieś sugestie w kwestii ilości płynów i tej zalegającej flegmy.Czy można jakoś mamie ulżyć ?
Oprócz furosemidu,mama dostaje 2 razy dziennie dexaven 4mg.
Pozdrawiam .

Przepraszam adminów za skakanie z wątku na wątek ,ale nie wiedziałm gdzie ten post umieścić .
  Temat: UMIERANIE - jak rozpoznać, że to już blisko?...
kuli

Odpowiedzi: 124
Wyświetleń: 703888

PostDział: Opieka paliatywna   Wysłany: 2012-08-14, 11:22   Temat: UMIERANIE - jak rozpoznać, że to już blisko?...
Wątek ten znam już prawie na pamięć .Czytałam go wiele razy ,wylałam morze
łez .Zastanawiałam się czy ze mną jest coś nie tak ,że czytam właśnie ten wątek ,czy przypadkiem podświadomie nie czekam na to co się zbliża.
Nie wiem czy dobrze robię opisując właśnie ten temat,przecież tak bardzo intymny .Jednak czuję potrzebę opisania ,a może czekam na jakieś podpowiedzi ?Sama nie wiem :cry:
Mama moja choruje na czerniaka z przerzutami do żołądka i do wątroby,a być może i do innych narządów.Od 2 miesięcy mama jest unieruchomiona w łózku,po udarze została prawostronnie sparaliżowana.Nie mogłam się z tym pogodzić ,nie wierzyłam ze ją to spotkało.Przecież sam nowotwór to dramat a jeszcze ten paraliż :uuu:
Trzy tygodnie temu stan mamy się pogorszył ,trudno określic co tak naprawdę się wydarzyło ale mama zaczęła tracić z nami kontakt,ciśnienne spadało .Zabraliśmy mamę do szpitala.Tam stwierdzono niewydolność nerek i być może drugi udar ,lub przerzuty do mózgu (opisałam to w swoim wątku)Po trzech dnach zabraliśmy mamę to domu.Nie mieliśmy żadnych zleceń ,oprócz a może aż zleceń
przeciwbólowych .Zmieniono mamie leki ,odrzucono tramal a przykleili plaster durogesic 75.Okazał się o wiele skuteczniejszy .
Czytając ten wątek o umieraniu ,zauważyłam większość objawów u mamy już 3 tygodnie temu .I sama nie wiem co o tym myśleć .W ciągu jednego dnia przestała przełykać ,wodę zakraplamy pipetką .Większość czasu mama ma zaciśniętą szczękę ,nie ma mowy o wyczyszczeniu jamy ustnej.Jak śpi buzię otwiera ,a jak tylko coś chce się włożyć,dotknąć- zamyka .Nie potrafi odpowiedzieć tak,nie .Kiwnąć chociażby głową ,żebym wiedziała czy coś jest nie tak .Tak trudno wtedy coś jej pomóc ,pojękuje a ja zadaje pytania na które i tak mi nie odpowie,nie potwierdzi .I nie wiem czy chce pić,czy coś boli czy może gniecie .
Z innych objawów ,które wystąpiły prawie 3 tygodnie temu to maleńka ilość moczu i to granie w płucach .Ogromna ilość wydzieliny ,którą mama nie mogła odkaszlnąć .Do tego wysoka gorączka .
Między czasie zapisałam mamę do hospicjum ,przyjechała doktorka,obsłuchała mamę i zapisała dożylnie antybiotyk,dexaven i furosemit .Powiedziała "mama odchodzi"...
Jeszcze tego samego dnia moczu ze 100ml skoczyło na 1500.Gorączka ustąpiła a wydzielina zniknęła .Jednak mamusia jest bardzo słaba,śpi z półotwartymi oczami i otwartą buzią .Śpi 2 minuty,budzi się i znowu zasypia .Tak cały dzień.
Od tych 3 tygodniach jest tylko na kroplówkach o przełykaniu nie ma mowy .Czy możliwe ze objawy które u innych występują 3 dni przed ,u mojej mamy wystepują wcześniej ?Jak to rozpoznać ,przecież już i tak leży osłabiona od dawna ?Chciałabym wiedziec wcześniej,chciałabym być w tym momencie z mamą i trzymać ją za rękę .Nie wydaruję sobie do końca życia jak nie będę z nią ,po prostu muszę .Nie mieszkam z mamą ,pracuję ale cały mój wolny czas siedzę przy jej łózku .Głaszczę ,trzymam za rękę i pielęgnuję .Jednak słowa grzęzną mi w gardle ,tyle bym chciała jej powiedzieć a nie mogę .Za każdym razem obiecuję sobie że będę coś do niej mówiła,opowiadała o czymś ,żeby nie czuła pustki.Jednak jak przychodzę to pustka w głowie ,nie mogę się z tym uporać ,mam okropne wyrzuty :-(
Jednak najbardziej boli fakt ,że to właśnie mamusia od dawna nie moze nic powiedzieć ,są to tylko niezrozumiałe dźwięki .To stało się tak nagle ,nie miała okazji wypowiedzenia się czego pragnie ,a może chce coś wiedzieć a ja o tym nie wiem :-(
  Temat: Proszę o poradę
kuli

Odpowiedzi: 49
Wyświetleń: 19222

PostDział: Nowotwory złośliwe skóry, czerniaki skóry i oka   Wysłany: 2012-07-26, 15:29   Temat: Proszę o poradę
Zabranie mamy ze szpitala było według mnie właściwą decyzją .Mama jak dowiedziała się że jedziemy do domu nabrała nowej werwy .Wyciągnęła szeroko ramiona i przytuliła mojego stu kilogramowego tatę :) Rozgadała się swoim niezrozumiałym dla nas językiem ,pojawił się inny wyraz twarzy -szczęśliwy :) :) :) .Wszyscy na sali szpitalnej płakali .Taki jeden mały promyczek ,a życie w tej chwili stało się dla mnie bardziej znośne .

Jutro będę miała wypis ,zamieszczę wyniki badań na tym forum.Może jeszcze pomożecie ,podpowiecie co mam zrobić z tym dożywianiem ?

[ Dodano: 2012-07-26, 16:30 ]
Ps .Bardzo Wam dziękuję za wsparcie :)
  Temat: Proszę o poradę
kuli

Odpowiedzi: 49
Wyświetleń: 19222

PostDział: Nowotwory złośliwe skóry, czerniaki skóry i oka   Wysłany: 2012-07-26, 13:37   Temat: Proszę o poradę
Mamę zabraliśmy do szpitala .Była i jest w ciężkim stanie ,mowa pogorszyła się ,nie je i nie pije .Podaje mamie wodę łyżeczką ,ale są to kropelki .Zaciska szczękę ,tak jakby nie umiała otworzyć ust.Lekarz mówi że to pewnie przerzuty do mózgu .Noga jest bardzo spuchnięta.Mogą to być także przerzuty do kości .Jednak są to tylko przypuszczenia,nie był robiony tomograf
Niestety jest też niewydolność nerek .
Zabieramy dzisiaj mamę do domu.Będzie przychodziła pielęgniarka .
Mama jest taka słabiutka że nawet drobna toaleta jest dla niej wyczerpująca .Jednak wolałaby być w domu i stąd taka decyzja .
Musimy tylko teraz podjąć rozważyć kwestię karmienia .Jak nie bedzie mogła przyjmować nic do picia więc zostaje sona lub lekarz mówił o jakiejś rurce do żołądka .
Ile ona jeszcze będzie tak cierpieć ! Nie wiem co robić .
 
Strona 1 z 3
Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group