[plamiasta]

może takie rzeczy mdłe świeże warzywa - fasolka szparagowa, marcheweczka rozgotowane olane odrobiną masełka ?

lub nasmarować oliwą blachę i pokroić cieniutko cukinię opruszyś ale to bardzo delikatnie sola lub jak można bazylia majerankiem - jak to nie będzie zbyt intensywne oczywiście?

ugotować\upiec jabłuszko


taki bardzo rozwodniony krupniczek na pęczaku z minimalna ilością soli na udku od kurczaka dodasz do smaku młodą marcheweczkę, pietruszkę trochę maggi (lubczyku)


budyń waniliowy bo śmietankowy jest czasem za kwaskowy...
kisiel

rosołek z ryżem

biszkopty/herbatniki rozmoczone w herbacie/mleku?

galaretkę?



nie wiem już sama wymyślać coś do amciuamciu jeszcze?

[sonia21]

plamiasta,

przechodzi tylko rosołek i woda dzisiaj jeszcze poszedł kisiel malinowy o niczym innym nie ma mowy

agamaz mąż już był w domu wczoraj teraz nie trzymają jak nie ma komplikacji tak będzie około dwóch tygodni

[agamaz]

Sorki,ja chyba nie doczytałam

[ Dodano: 2012-07-15, 20:26 ]
A w sumie czemu tu się dziwić skoro po operacjach na sercu też-szybciutko do domciu.
Takie czasy

[sonia21]

Dzień dobry

straszna była u nas burza a teraz wyszło słoneczko nie śmiało ale jednak
małżowinek dzisiaj lepiej , głos zmieniony nie gorączkuje nawet poszedł na spacer jak dla mnie to trochę nie poważne ale na upartych nie ma rady

[JustynaS1975]

Soniu, dzień dobry. Dawno u Ciebie nie gościłam.

Soniu, nie wiem czy wyjście na spacer to poważne czy nie. Ale ja też po wyjściu ze szpitala musiałam wyjść na dwór.
Ja potrafię w swojej głowie poukładać różne sprawy, tak aby nie poddawać się lękowi, strachowi, zniechęceniu i takim innym emocjom, które towarzyszą chorowaniu (czy również życiu). Oczywiście do szpitala jeździłam po zdrowie, ale szpital to dla mnie jak więzienie. Gdy wychodziłam ze szpitala, nie wiedziałam jak głęboko mam oddychać, aby poczuć na sobie i w sobie powietrze oraz 'wolność'.
Choć często pomimo różnych chęci zazwyczaj postępuję rozważnie. Jednak chęć wyjścia na dwór jak najbardziej rozumiem. Dla mnie teraz nie ma czegoś takiego jak kiepska pogoda. Niezależnie jaka jest pogoda, jak muszę wyjść na dwór. Po tym jak byłam zamknięta w szpitalu i izolatkach, dla mnie 'przestępstwem' jest nie wyjść na dwór (oczywiście, gdy mogę).

Przepraszam, że tak rozpisałam się u Ciebie.
Czytałam o tym, że wynik może nie być dobry. Nie wiem co mam napisać. Nie potrafię pocieszać.
Czekamy razem z Tobą.

[sonia21]

Witaj Justyś ,

miło Ciebie widzieć

JustynaS1975 napisał/a:

Przepraszam, że tak rozpisałam się u Ciebie.

dobrze , dobrze Justynko nie ma za co przepraszać w tym wszystkim chodzi o to ,
że Andrzej ma jedną wielką ranę w gardle a pogoda jest jaka jest , złapie infekcję i pozamiatane , dzisiaj np. spróbował zjeść parówkę z ketchupem i się nie źle przejechał , szczypało oj szczypało zrobiłam płukankę zaraz i a nie mówiłam no cóż chłop to chłop uparte to jak osioł lać i to mocno lać

[JustynaS1975]

sonia21 napisał/a:

Andrzej ma jedną wielką ranę w gardle a pogoda jest jaka jest , złapie infekcję i pozamiatane

sonia21 napisał/a:

lać i to mocno lać

tak jest, lać i to mocno lać ...

[sonia21]

Dobry wieczór ja tylko na chwilkę

jutro mamy kontrolę po zabiegu a może będzie już wynik ?
gardło dalej boli , jeść nie można , tylko płynne rzeczy prochy przeciwbólowe i antybiotyk dalej , miejmy nadzieję , że jutro nie usłyszymy złych wieści , kciuki trzymać do godz. 18 bo tak mamy wizytę

[JustynaS1975]

sonia21 napisał/a:

kciuki trzymać

Ja trzymać kciuki

[agamaz]

Witaj Soniu
Ja też trzymać i myśleć

[roman1130]

Tak... Chłopa to tylko lać i to mocno...
A jak chce zjeść coś konkretnego, żeby miał po czym bąka puścić to najchętniej byście zabiły z tej opiekuńczości

18,40 Marzenko jakie wieści?

[małgosia_43]

Dołączam się do Romka i pytam co tam słychać?

[sonia21]

Witam ,witam

goi się dobrze antybiotyk dalej prochy przeciwbólowe również no i oczywiście jedzenie w postaci papek , dla mnie te papki to słodka zemsta na mężusiu
następna wizyta kontrolna za tydzień może będą wyniki wszystko było robione na cito chociaż czy his-pat można na cito

a tak w ogóle to spóźniliśmy się 40 minut no i oczywiście P. doktor nam uciekła ale dobre Centrum Medyczne to i lekarz się znalazł i przyjął nie było problemu powodem naszego spóźnienia był wypadek śmiertelny na drodze szybkiego ruchu zginął motocyklista
przykre to jest ale jak widzę jak oni jeżdżą to ciarki przechodzą ja takich nazywam dawcami

[małgosia_43]

dawcy nerek i rogówki

[agamaz]

Witaj Sonia
Wieści u Ciebie pomyślne,rana się goi ,czyli wszystko idzie w dobrym kierunku.
A odnośnie tych jazd motocyklistów to czasami włosy się jeżą i to nie tylko na głowie
Pozdrawiam Cię