witam Was, dawno nie zaglądałam tutaj...
chyba trochę ze strachu, trochę z nadziei że nie będę musiała...
po krótce...
mama jest po operacji, potem chemia uzupełniająca - 2cykle (trzeci wg pani doktor prowadzącej niepotrzebne obciążenie), potem kontrol i super bez nowych zmian i ognisk, ale druga kontrola przytłoczyła nas. Są zmiany w kikucie po operacji, konsultacja z torakochirurgami, potem PET i niestety nie podejmą się operacji.
potem gorsze... dowiedzieliśmy się że mama ma mutację, której leczenie w naszym kraju nie jest refundowane i bagatela to 40 000pln na miesiąc - i tu tylko wygrana w lotto może nam pomóc :( :( jedyna nadzieja w badaniach klinicznych eksperymentalnych prof. Dziadziuszko
dostaliśmy po konsultacji w Poznaniu informację że prof. skonsultuje mamy przypadek i może zakwalifikuje ją do swoich badań ale nie może podjąć teraz do żadnego innego leczenia...
I czekamy, ale czy możemy czekać???? :(
stan fizyczny mamy jest jeszcze naprawdę dobry ale co dzieje się w jej organizmie???
i tak do lata...i oby się udało....
może ktoś wie jak można umówic konsultację z prof. Dziadziuszko żeby nie czekać kolejnych m-cy???
będę wdzięczna za każde info w tym temacie...
dziekuję Wam