Nowoczesna anestezjologia jak i chirurgia są jak sufit a podłoga wobec tego, co było jeszcze kilkadziesiąt lat temu. Oczywiście, każdy zabieg chirurgiczny przeprowadzany w znieczuleniu (czy to ogólnym czy to przewodowym) niesie za sobą ryzyko powikłań o którym chory jest poinformowany i tylko świadomy zagrożeń może wyrazić na taki zabieg zgodę. Natomiast współczesna precyzja wykonywania zabiegów oraz nowoczesne sposoby znieczulania i monitorowania chorego sprawiają, że ryzyko zgonu okołooperacyjnego wynosi zwykle 1-2% w przypadku zabiegów planowych lub pilnych.
A tak nawiasem to reoperacji nie będzie, bo wszystko jest ok, daję palec
Pozdrawiam
_________________ www.rjforum.pl - Nowotwór jądra to nie wyrok! Masz wątpliwości? Dowiedz się więcej!
Wiram, siostra dzwonila do mnie ze Tata mial badanie i wyszlod dobrze, ale mimo tego Tata dalej nie moze pic a nawet zwilzac ust woda.. Jak siostra tam pojedzie to ma sie wszystkiego dowiedziec.. A ja tymczasem jestem w szkole ..
Sytuacja jest dla Was czymś nowym, ogromnie stresującym, sama niepewność przyszłości sprawia, że czasem pojawiają się najgorsze myśli. Próbowałaś czasem popatrzeć na Twojego tatę nie przez pryzmat chorego człowieka, którym się trzeba opiekować a przez pryzmat po prostu człowieka, nadal kochanego tatusia? Często to pomaga Spróbuj tak zrobić. I nie myśl negatywnie. Negatywne emocje zasiewają tylko zło. Pomyśl, że operacja się udała i robicie wszystko, by było tak jak dawniej!
_________________ www.rjforum.pl - Nowotwór jądra to nie wyrok! Masz wątpliwości? Dowiedz się więcej!
Wiedziałam że wszystko dobrze być nie może ..
Tata wyciągnął w nocy sondę z nosa przez przypadek która zbiera pozostałości czegoś tam ..
I przez to zbiera mu się to w tym "żołądku" co powoduje ze Tacie chce się wymiotować, jeśli Tata zwymiotuje to wszystko się w środku rozerwie, i nie wiem co dalej..
Co prawda dali Tacie w kroplówce coś na to aby nie wymiotował ..
ale jak zawsze, jak pewnie wiecie panikuje i myślę o najgorszym ..
[ Dodano: 2011-11-25, 21:30 ]
Witam, okazało się że Tata ma wodę w opłucnej..
co to oznacza?
[ Dodano: 2011-11-25, 21:33 ]
proszę niech mi ktoś odpisze bo czuje że jestem na skraju załamania nerwowego..
[ Dodano: 2011-11-25, 21:56 ]
nie ma tu nikogo ? :(
Da się przeżyć, zależy od ilości, albo spuszczają albo likwidują podając silne środki moczopędne, to bardzo częste przy długiej narkozie (intubacji) nawet trudno nazwać to powikłaniem tak często się zdarza. Przy mniejszej ilości nie przeszkadza w wstawaniu po operacji. Nie nakręcaj się.
Woda w opłucnej (a raczej płyn) jest częstym powikłaniem/skutkiem ubocznym interwencji chirurgicznych. Co do wypowiedzi gaby w 100% się zgadzam. Czasami wystarczy podawanie leków czyli leczenie zachowawcze. Pamiętaj, że zawsze możesz napisać tutaj na Forum lub prywatną wiadomość i przede wszystkim się nie nakręcaj! To wspaniałe jak martwisz się o tatę, pamiętaj, że on potrzebuje przede wszystkim teraz Twojej bliskości
_________________ www.rjforum.pl - Nowotwór jądra to nie wyrok! Masz wątpliwości? Dowiedz się więcej!
Wiem, wiem, pewnie Was już denerwuje moje zachowanie no ale już tak mam, panikuje, jestem wieczna pesymistką itd itd Tata dzwonił rano, miał spuszczana wodę z opłucnej, i zrobił dwa stolce, więc jelita już pracują, więc to co tam zalegało jeszcze czym Tata mógł zwymiotować idzie w dół przez jelita (chyba?), bynajmniej ordynator powiedział że najlepiej jakby tata się załatwił..
Nie denerwuje nas Twoje zachowanie, to nie oto chodzi. Tylko zwracamy uwagę, abyś się nie nakręcała na zapas, nie snuła czarnych scenariuszy. Jesteś potrzebna Tacie (i Twoja rodzina również), ale nie tak zdenerwowana, spanikowana. Żeby Tata Twojego spanikowania tak nie odczuwał.
Pisz, postaramy się nad tym Twoim spanikowaniem pracować .
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
Witam ) byłam u Taty, i wyciągnęli już Tacie dreny z brzucha ale dali jeszcze taki worek bo trochę krwi leciało z jednej "dziury", Tata załatwił się dzisiaj jeszcze raz, więc chyba jelita dobrze pracują? Mimo że lekarza mówią ze to wcześnie ale no, hm, jeśli ktoś potrafi się normalnie załatwić i przede wszystkim robi to, to chyba znaczy że z jelitami jest dobrze?
I tak wg, Tata wygląda wspaniale! jakby nie miał wg operacji
Witam, właśnie dzwoniłam do siostry która jest u Taty w szpitalu, tata ma gorączkę 37,7, ciśnienie 170/100, spuchnęły mu nogi.. zaraz siostra ma dzwonić do mnie i powiedzieć co powiedziała pielęgniarka.. od czego mogą wystąpić takie objawy?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum