Kochani, dawno nie pisałam ale forum odwiedzam codziennie. Mam skierowanie do Krakowskiego szpitala uniwersyteckiego na badanie PET z użyciem analogów GLP1. Brzmi tak mądrze ,że nie mam pojęcia o co w tym chodzi. Nawet nie mogłam znaleźć żadnych publikacji na ten temat. Czekam na telefon z Krakowa w sprawie terminu przyjęcia, bo mam również skierowanie na oddział endokrynologii. Ponoć to jedna z lepszych jednostek w kraju zajmująca się guzami neuroendokrynnymi.
Jak na razie czuję się w miarę dobrze. Biorę na stałe MST Continus 60mg co 8 godzin i ból jest opanowany. Tylko czasami muszę dokładać Sevredol, ale rzadko. Mam natomiast ogromny problem ze snem. Już nie pamiętam kiedy normalnie przespałam noc. Wypróbowałam już wiele środków nasennych, moja lekarka z poradni leczenia bólu przepisywała mi co rusz nowe, bo żadne nie działały. Na dzień dzisiejszy biorę Dormicum 15mg. Śpię po nim maksymalnie 4 godziny i się budzę. Dlatego staram się nie brać go zbyt często aby się nie uzależnić.
Pozdrawiam Gabi
Dzięki kochana za pamięć. U mnie niestety nie za różowo, czekam na wyniki badania , które przesądzi czy posiadam tzw. zespół MEN1. Na prawej przytarczycy znaleziono gruczolaka, to samo na przysadce mózgowej. Lekarka powiedziała,że w połączeniu z gastrinoma układa się to w obraz właśnie MEN1. Z Krakowa do dnia dzisiejszego nie otrzymałam telefonu z terminem badania. Klinika do której jeżdżę na chemię przesłała do Krakowa moje skierowanie faksem. I do dziś cisza. Nie wiem już co o tym myśleć.
Jeśli zaś chodzi o moje samopoczucie, to jest z tym różnie. Ostatnie dni miała dość bolesne, ból brzucha odbierał mi wszystkie siły. Waga na szczęście stoi w miejscu i nie spada dalej, więc już jakiś pozytyw w tym wszystkim jest
Pozdrawiam Gabi
Chciałam jeszcze dodać , że po resekcji żołądka minie niedługo dwa lata. Jedzenie dalej ciężko mi wchodzi , chociaż nauczyłam się już z tym żyć. Przerzuty stoją w miejscu, nie rosną więć jest stabilizacja choroby. Najbardziej dokucza mi guz trzustki , mam bóle promieniujące do pleców i łopatki. Na te dolegliwości lekarz z poradni paliatywnej przepisał mi MST 60mg, Sevredol, Metoclopramid i przeciwwymiotnie Torecan. Staram się sobie radzić, ale są dni ,że jak mnie ból złapie to nie wiadomo gdzie "uciekać". Na szczęście dni bezbólowych jest więcej . Pozdrawiam wszystkich gorąco a bezżołądkowców szczególnie
termoforem nie , ale poduszką elektryczną. Nie bardzo pomaga, a wręcz boli jeszcze bardziej tak,że robi mi się niedobrze. Pozostają leki przeciwbólowe. Dopóki działają jest dobrze, boję się czasu jak przestaną działać.
to zimnem może? nie wiem ja próbowałam różne metody choć by troche mniej bolało a mówię te ciepło sprawiało że się ból lekko rozpraszał i dopiero leki działały....
wiem że jak jednej osobie pomoże to drugiej nie musi
może lekkie rozmasowanie pomoże? tylko nie wiem czy bardziej nie zaszkodzi bo co prawda w chorobie onk masaże są zabronione ale przynoszą ulgę ,
Gabi napisałam post ale znowu go usunięto z twego wątku nie wiem dlaczego nie będę tu pisać
[ Komentarz dodany przez Moderatora: Richelieu: 2013-06-02, 20:51 ] Usunięty stąd (wydzielony do działu tymczasowego) post naruszał Regulamin Forum
w zakresie propagowania postępowania wbrew zaleceniom medycyny akademickiej.
Jestem leczona w Klinice i każdy lek jaki biorę uzgadniam lekarzem prowadzącym leki kupuje w aptece i po resekcji żołądka żyje ósmy rok i bardzo bym chciała podzielić się wiadomościami co daje dobre rezultaty w leczeniu mego nowotworu.Bo niebezpieczne jest podgrzewanie może dojść do krwotoku a srebro koloidalne jest sprzedawane w aptece można poczytać jak działa .Myślę że to było powodem usunięcia mego postu.
Dziekuje Gabi ze sie odezwalas. Dobra nowina to taka ze masz stabilizaje choroby A to naprawde dobre wiesci. mam nadzieje ze pomalu te dolegliwosci bolowe rowniez Ci ustapia Jestes naprawde super i wierze ze sobie poradzisz. Goraco Cie pozdrwiam i trzymaj sie Dziewczyno
Witaj Gabi,
Nie odzywasz sie na blogu i wszyscy sie tam zamaetwiaja
Jestes super babką i walcz kochana. Czytuje cie na blogu i widzialam, ze masz chwile zalamania. Dobrze, ze zdecydowalas sie na pomoc psychologiczno-psychiatryczna. To czasem naprawde duzo daje. Pod warunkiem oczywiscie ze trafi sie na odpowiedniego czlowieka, ktory zechce wysluchac i pomoc... trzymam za ciebie kciuki kochana i bede cie tu odwiedzac, no i na blogu, tylko napisz cos wreszcie, bo wszyscy tesknia
_________________ Tatko 01.12.1952r - 06.02.2013 r. (*)
Na zawsze w moim sercu...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum