Kochani byłam w końcu w tym Krakowie na badaniu. Okazało się ,że badanie było badaniem klinicznym przydatności analogu GLP1 przy lokalizacji zmiany pierwotnej jak i przerzutów przy insulinoma i gastrinoma. Nikt wcześniej nie poinformował mnie, że to badanie kliniczne. Dopiero na miejscu podpisując stos dokumentów dowiedziałam się o tym. Przejechałam całą Polskę , więc co miałam się nie zgadzać. Podpisałam papiery i się zgodziłam na udział w badaniu. Na wynik czekałam cały miesiąc, wczoraj właśnie dotarł.
Scyntygrafia znakowanym analogiem GLP1
Rodzaj izotopu: 99mTc Dawka: 740MBq
opis badania: Badaniem uwidoczniono ogniskowe gromadzenie znacznika w początkowym odcinku jelita cienkiego tuż za zespoleniami ROUX, oraz dwa niejednoznaczne ogniska na poziomie naczyń nerkowych pośrodkowo i po stronie prawej-węzły chłonne, wszczepy dootrzewnowe?- do weryfikacji w badaniu MR z kontrastem.
I teraz zastanawiam się czy ta zmiana w jelicie cienkim może być tą pierwotną, której tak długo poszukiwali? Nie ma też wzmianki o przerzutach w wątrobie, zniknęły? albo ich badanie nie wychwyciło. Nie wiem co myśleć, ponoć to bardo czułe badanie i nie przekłamuje tzn. nie pokaże np, stanu zapalnego tylko same zmiany nowotworowe. No cóż, w poniedziałek jadę na chemię, więc pewnie dostanę kierowanie na MR. TK mam już umówione na 3 listopada, ale wiem ,że TK nie jest tak dokładne jak MRI. A czy nasi administratorzy wiedzą coś na temat tej scyntygrafii znakowanej właśnie analogami GLP1 ? Bo w sieci informacji jest bardo mało, jedynie jakieś opracowanie wydane przez Krakowski szpital uniwersytecki.
Ponawiam pytanie odnośnie tego badania, czy ktokolwiek się orientuje w tym temacie?
Dostałam skierowanie na MR jamy brzusznej i znowu mam dyylemat: mam w brzuchu staplery chirurgiczne. Czy nasi fachowcy wiedzą z czego są zrobione takie staplery? Czy są metalowe czy z jakiegoś tworzywa? Na zdjęciu RTG są opisane jako szwy chirurgiczne czyli są widoczne, ale z czego zrobione? Nie wyrwie mi ich z brzucha ten wielki magnes jakim jest MR?
Na pewno trzeba to zglosic lekarzowi, przynajmniej bezposrednio przed MRI, ale wydaje mi sie, ze prawdopodobienstwo, ze cos sie moze wydarzyc w trakcie badania, jest bliskie zeru. Ja 20 lat temu mialam zlamana kosc udowa, ktora zostala poskrecane srubami i nie mam zadnych problemow z MRI. Wiem, ze to nie to samo, ale tym chcialam tylko powiedziec, ze juz od dluzszego czasu, gdzie tylko mozna, stosuje sie bezpieczne materialy. U mnie przy pierwszym MRI na wszelki wypadek sprawdzono, jak reaguje na pole magnetyczne, czy na przyklad nie czuje, ze noga mi sie nagrzewa.
z reguły są metalowe,ale ? może masz przy wypisie napisane jakie zastosowali
mówiłaś lekarzowi jak dawał skierowanie na MRI.
Niestety na wypisie jest tylko rodzaj użytego staplera , nie ma natomiast nic poza tym. Próbowałam szukać w necie po nazwie staplera ale nic nie mogę znaleźć.
Również pacjenci, w których ciele znajdują się metalowe wszczepy, np. klipsy metalowe wewnątrzczaszkowe, metalowe szwy chirurgiczne, klipsy naczyniowe, klipsy chirurgiczne, staplery, implanty uszne, sztuczne zastawki serca, protezy gałki ocznej, protezy kończyn lub stawy, implanty ortopedyczne, śruby, płytki, gwoździe, pręty, klipsy muszą być szczególnie ostrożni. Fale radiowe i oddziaływanie silnego pola magnetycznego mogą powodować podniesienie temperatury, powodując oparzenia.
Na szczęście w nowoczesnej chirurgii coraz rzadziej wykonuje się wszczepy zawierające metale ferromagnetyczne, coraz częściej ferromagnetyki zastępowane są przez tytan, który ferromagnetykiem nie jest. Zatem przed planowanym badaniem MR, jeśli wcześniej pacjent przeszedł operację chirurgiczną, należy skonsultować się lekarzem wykonującym operację bądź zabrać ze sobą kartę informacyjną ze szczegółowymi informacjami o przeprowadzonej operacji i użytych materiałach.
Dawaj tą nazwę ,dzisiaj spytam się mojego doktorka z którym przyjmuje to może będzie wiedział jakie one są
Nika w opisie operacji jest cytuję:" staplerem GIA wykonano zespolenie przełyku z jelitem czczym..."
Czyli rozumiem,że GIA to nazwa staplera, lub rodzaj.
Dzięki za pomoc, znalazłam na jakimś anglojęzycznym portalu ten stapler i nie wiem czy dobrze rozumiem,ale chyba są zszywki tytanowe? Czy to możliwe?
Pozdrawiam Gabi
"Stapler jednorazowego użytku ENDO-GIA jest stosowany w trakcie różnych zabiegów techniką endoskopową do bezkrwawego przecinania naczyń lub tkanek podporowych. Jego działanie polega na zakładniu 48 klamer z drutu tytanowego"
http://www.libramed.pl/wp...7/OCR%2009.html
[ Dodano: 2013-11-21, 18:20 ]
PS. gabi30, musisz zaznaczyć o tym przed badaniem
Pozdrawiam.
_________________ „Żółw musi być aż tak twardy, bo jest aż tak miękki”. St.J.Lec
Lider czerwonej kreski./Kuba Wojewódzki (tego forum).
Gabi, ja mam staplery po usunięciu pęcherzyka żółciowego ( nie znam materiału) i śrubeczkę w zębie, miałam MR jamy brzusznej, zgłosiłam technikowi i tyle, ale przyznam się że miałam odczucie że "ciągnie" może subiektywne. Przy wcześniejszym badaniu MR głowy ta śrubeczka "dawała" odblask jak artefag (k) wskutek czego badanie przedłużyło się do godziny. Każdy inaczej odczuwa i na pewno to zgłoś. Pozdrawiam
_________________ [*] śpij spokojnie kochana moja (27.09.2015)
Mam pytanie do naszej Madzi70 odnośnie leczenia przeciwbólowego i poprawności ustawionych leków. W chwili obecnej najbardziej daje mi w kość guz trzustki i przerzuty do otrzewnej.
Brałam Oxycontin 80mg plus Sevredol 20mg 4 razy dziennie. Ale ten schemat się nie sprawdził, ból przebijał i nie wiedziałam co mam robić. Dostałam do nosa Instanyl 100mg fentanylu, ale to na mnie działało. Mogłam psikać no nosa a ból nie przechodził. Obecnie mam naklejony plaster Transtec 70mikrogramów i do tego Sevredol 4 razy dziennie. Czasami jest dobrze, ale więcej jest dni z bólem. Wczoraj wezwałam karetkę bo gryzłam ściany z bólu.Przyjechali, zabrali na SOR. Na SORze dostałam podskórnie 20mg morfiny. Ból zelżał na tyle,że mogłam iść do domu. Ale nie przeszedł całkowicie. Dostałam do domu 3 opakowania zastrzyków z morfiną 20mg po 1ml.Dziś już zrobiłam sobie 4 zastrzyki a brzuch boli nadal. Ponadto te wszystkie leki przeciwbólowe ( a może nie one?) spowodowały u mnie straszną bezsenność. Śpię maksymalnie po 2 ,3 godziny i się budzę. Jestem tym już tak strasznie zmęczona. Pod oczami mam podkowy większe chyba od końskich:-). Dostałam od mojej doktor z poradni paliatywnej lek nasenny Dormicum 15mg, ale śpię po nim tylko 2 godziny i się budzę. Jestem załamana. Czy jest jekiś lek silniejszy niż Dormicum, który pozwoliłby mi się w końcu wyspać?
Doradź coś kochana Madziu bo już nie wytrzymuję ani bólu ani bezsenności.
Pozdrawiam Gabi
[ Dodano: 2013-12-04, 16:25 ]
Zapomniałam dodać, że mam jeszcze preparat psikany do nosa Instanyl zawierający 100mikrogramów fentanylu. Niestety to na mnie nie działa. Ostatnio zrobiłam dwa psiknięcia w odstępach 10 minutowych i bez jakiegokolwiek efektu przeciwbólowego.
Gabi, masz za małe dawki leków. A Sevredol dawkuje się co 4 godziny, nie co 6 - czyli 6 razy dziennie, nie 4!
Wlałabym nie rozpisywać się na forum ogólnym na temat leczenia opioidami, dlatego resztę informacji masz na priv
_________________ "Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum