Nooki, Ty pieprzaro
,
No ja też dysplastyczna, popieprzona do n' potęgi.
Czekam na wyniki h-p. Jutro mają być, na 90%.
Też bywałam poparzona, ale od naturalnego słońca. Mieszkałam w kraju, gdzie nie tylko łatwiej było się spiec, ale też trudniej było o profilaktykę.
Mam bliznę po znamieniu wrodzonym, tzw. myszy, prawie 5 cm
.
Okazało się niegroźne.
Żartowałam kiedyś z lekarzem, że łatwiej byłoby mnie oskalpować całkiem z mojego wierzchniego odzienia i sprawić sobie nowe.
Nic. Zaciskam zęby i może już jutro będę wiedziała co dalej.
Pozdrawiam Cię serdecznie,
Ania