Witam
dosyć długo nie odzywałem się na forum jakoś tak wyszło niestety.
Tydzień przed świętami trafiłem na onkologie do Kielc miałem podwyższone crp bodajże lub cpr nie znam się bardzo na tym plus gorączka 38.9, odwodnienie.
Chyba przy braniu biseptolu za mało piłem płynów. Nie wiedzieli od czego ta gorączka robili mi posiewy z krwi wymazy gardła, nosa, odbytu, wszystko było ok., tylko jak mówiłem podniesione crp.
Groziła mi sepsa i wstrząs, ciśnienie spadło do 80:39, do tego temperatura 39.2, na szczęście w ostatniej chwili trafili z antybiotykiem- jakimś wysokospektralnym czy coś takiego, który podziałał ::) bo było bardzo nie ciekawie.
Leżałem 2 tygodnie, co dzień nawadnianie, plus krople jakieś przeciwgrzybicze z powodu grzybicy jamy ustnej, która wdała się zaraz po przeszczepie, dostawałem jeszcze tam antybiotyk przez 9 dni. Gorączki minęły zostałem wypisany po świętach, także święta spędziłem w szpitalu. Sylwestra już w domu
teraz czuję się dobrze nic się nie dzieje, biorę biseptol, co 2 dzień plus hHascovir i Orungal i Nystatyne 3 x dziennie doustnie.
Było groźnie na szczęście ktoś u góry ciągle nade mną czuwa