0.75mm tez nie jest wystarczajace do badania wartownika... ma to zazwyczaj sens dopiero przy czerniakach powyzej 1mm.
ja mialam 0,5 mm i UPARLAM SIE NA USUNIĘCIE I ZBADANIE WARTOWNIKA!!!!OKAZAŁ SIĘ ZAJETY WIĘC. LICZCIE TEŻ NA WŁASNĄ INTUICJĘ!!!patomorfolodzy się. zdziwili..zaraz mam operacje usunięcia wszystkich węzłów
ja też zdecydowałam się na ponowne zbadanie na własny koszt bo w CO nie dowiedziałam się nawet gdzie moge to zrobić a nie mówiąc już o tym ,że oni to moga zrobić na fundusz. Ale to nie takie proste bo nawet badając prywatnie musze mieć skierowanie i podpisane przez lekarza oświadczenie ,że badam na własny koszt. Nie mówiąc już o tym że z poprzedniego laboratorium nie za bardzo chcieli wypozyczyć mi bloczki bo robią to tylko na zlecenie lekarza. Koszt to od 300 wzwyż .
Ja bym zbadała na waszym miejscu jak macie tylko taką możliwość.
Ktoś mi napisał, że po takiej docince ponownie oddaje się materiał do badania hist. i czeka na wyniki. Czy to prawda. Jak długo się czeka? Czy te wyniki mogą różnić się od pierwszych? Boję się, bo pierwszy zabieg wycięcia był w Łodzi, a teraz w CO w Warszawie. Modlę się, żeby Ci z Łodzi nie pomylili się (tzn. żeby nie było gorzej niż napisali). Czytając forum zauważyłam, że często daje się bloczki do ponownego badania. Kiedy tak się postępuje i czy w tym przypadku (mojego męża) miałoby sens? Znowu mam atak paraliżującego strachu.
U mnie życie zweryfikowało ponowne badanie bloczków. Odebrałam wyniki z pierwotnego wycięcia z informacją Breslow 1,5 . Następnie nie wiem w jaki sposób stałam się szczęśliwą posiadaczką odręcznej notatki patomorfologa z której wynikała inna informacja (Breslow 0,8). Następnie onkolog już na prywatnej wizycie zlecił ponowne badanie bloczków, aby uściślić jaki jest w końcu wynik. Na dowód powyższych słów załączam dokumenty, ponieważ jak opowiadam to nikt nie chce wierzyć...Dlatego warto ponownie badać bloczki, bo gdyby nie przeznaczenie to na pewno bym nie dała preparatów do ponownego badania, bo zaufałam lekarzom i moja wiedza w tym temacie była marna...
[ Komentarz dodany przez Moderatora: JustynaS1975: 2015-03-27, 22:54 ] Bardzo proszę nie wklejać swojej dokumentacji do wątku, w którym jest opisywana inna historia.
Właściwie to nie wiem, czy mamy możliwość powtórnego przebadania bloczków, nikt nam tego nie zaproponował, a ja dowiedziałam się o takiej możliwości z forum. Mąż miał pobierany odcinek prywatnie w Dermedzie w Łodzi, a badanie wykonali patomorfolodzy z WAM z Łodzi (zerknęłam na wynik- coś mi się wcześniej wydawało, że badali w Koperniku w Łodzi, a tu patrzę WAM). Mąż nie chce drugi raz badać, ale wiem, że jak bym się uparła, to stanęło by na moim, tylko nie wiem, czy jest potrzeba ponownego narażania go na stres i nie wiem, jak to ewentualnie miałabym załatwić.
Jeżeli chcesz jeszcze raz zbadać bloczek to musisz udać się do Zakładu Patomorfoligii i pisemnie zwrócić się o wypożyczenie preparatów. Jeżeli to są Męża bloczki to wydaje mi się,że powinno wystarczyć zwykłe upoważnienie od niego,ale musisz to sprawdzić.
Istnieje też możliwość,aby prywatnie wysłać kurierem do zakładu w którym chcesz dać bloczki do zbadania.Pozdrawiam serdecznie....
Bloczki są waszą własnością, ale muszą być w miejscu gdzie były badane. Istnieje jednak możliwość ich wypożyczenia.
U mnie było tak, iż pojechałam po nie do miejsca gdzie są przechowywane zapłaciłam 50 zł zwrotnej kaucji, podpisałam oświadczenie i podałam miejsce, gdzie będą po raz drugi badane.Zawiozłam do Poznania bo tam jeżdżę na kontrole. Ale można wysłać kurierem do Warszawy, dowiadywałam się tam i jest taka możliwość. Moje bloczki były badane na koszt funduszu. Później z Poznania szpital sam wysłał do Szczecina a do mnie zadzwoniono, że mogę odebrać kaucję. U mnie przy ponownym badaniu nie było pełnej informacji, ponieważ wypożyczono mi tylko jeden bloczek- nie wiedziałam, że są dwa. Na podstawie jednego bloczka wynik był korzystniejszy,
Po raz kolejny zadajesz to pytanie. Nie chcę żeby moja odpowiedź zabrzmiała oschle i obcesowo, ale niestety tej decyzji nikt za ciebie nie podejmie. Jak widzisz po odpowiedziach część osób oddawało bloczki to ponownego zbadania, a część nie. Bloczki trzeba ponownie zbadać w sytuacjach, gdy coś wzbudza niepokój, np właśnie jak otrzymuje się dwie sprzeczne informacje. W innym przypadku właściwie jest to kwestia loterii i tego czy ufamy tym co badają czy nie.
Jesli jednak ponowne zbadanie bloczków da ci wewnętrzny spokój, że upewniłaś się, że wszystko jest prawidłowe i że na pewno niczego nie zaniedbałaś, to zbadajcie bloczki.
Jeśli zmniejszy to wasz stres - to warto. Gorzej jeśli miałabyś później cały czas myśleć o tym, że tego nie zrobiłaś, a mogłaś.
Dzisiaj ponownie usłyszałam od lekarza, że stres jest tym jednym z czynników, który działa najmniej korzystniej na rozwój czerniaka.
Tak więc głowa do góry i podejmij taką decyzję, która sprawi, że będziecie spać trochę spokojniej.
Pozdrawiam
Przepraszam, że jestem upierdliwa, ale to dlatego, że czuję odpowiedzialność za życie i zdrowie męża na swoich barkach i chcę zrobić wszystko, co możliwe, aby mu pomóc, ale niestety wciąż za mało wiem i dlatego miotam się.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum