A gdzie miałaś robione pierwsze badanie histopatologiczne?
Niestety nie wiem czy jest coś takiego jak "najlepsze wyjście", bo żadna z opcji nic nie zagwarantuje... Ale jeżeli dotniesz bliznę, a potem zrobisz ponowne badanie to z jednej strony może Cię to uspokoić jeżeli wynik będzie taki sam lub korzystniejszy, ale z drugiej może Ci to przysporzyć stresu, nerwów i wyrzutów sumienia, więc nie wiem czy warto skoro to nie będzie miało już żadnego znaczenia dla dalszego postępowania (niezależnie od wyniku będziesz miała regularne kontrole, na początku bodajże co 3 miesiące). Wydaje mi się, że musisz zdecydować czy zaufasz ośrodkowi, który Cię prowadził i trzymać się tej decyzji...
Pierwsze badania miałam robione w Laboratorium Analiz Lekarskich ALAB Warszawa.
Na wynik czekałam 3 tygodnie a miało być max 2. Pod koniec trzeciego tygodnia dostałam informację, że są robione dodatkowe odbarwienia i konsultacje z innym patomorfologiem.
Tak w ogóle to chyba trafiłam na dziwnego lekarza w CO w Warszawie, bo na moje pytanie o dodatkowe badania stwierdził, że przy cienkim czerniaku są nie potrzebne. W ogóle zachowywał się tak jakbym przyszła z lekkim przeziębieniem a nie czerniakiem.O kontrolach co trzy miesiące nawet nie chciał słyszeć
W MSWIA w tydzień powinni zdążyć, jak poprosisz i szybko zadziałasz to do 18 wynik powinien być. Tylko podczas wypożyczania z pierwszej placówki, poproś o wydanie bloczków i szkiełek.
a czy konsultowalas sie z innymi lekarzami ? ja mam czerrniaka clark 2 bresliw 1mm mitoz ponizej 1mm2 i mialam dociecie blizny i pobranie wezla wartowniczego
agnieszka87,
U Ciebie Breslow 1mm, dlatego biopsja wartownika. U agnieszkapl Breslow 0,9mm.
Lekarz trzyma się standardów postępowania dla cienkich czerniaków w przypadku agnieszkapl. Również a propos braku zalecenia ścisłych kontroli z badaniami co 3 miesiące.
agnieszka87,
Tak konsultowałam się z innym lekarzem, jeszcze przed wizytą w CO, wybrałam się do onkologa prywatnie.
Też mi powiedział że się nie klasyfikuje do biopsji ale to było na samym początku jak tylko dostałam diagnozę i wtedy to się ucieszyłam, że nie jest tak źle
No ale teraz po przeczytaniu duuużej ilości informacji o czerniaku to miałam nadzieję, ze jednak zrobią mi biopsję.
Nic na to nie mam wpływu, postanowiłam dać spokój z ponownym badaniami próbek, nie chce znowu przechodzić przez koszmar czekania na wyniki. Sprawdziłam kto mi robił pierwsze badanie w ALAB i ta Pani pracuje również w Zakładzie Patomorfologii przy MSWiA i wzięłam to za dobrą monetę.
W środę dotnę bliznę i tyle.
A jeżeli chodzi o badania co 3 miesiące to będę je robić prywatnie bo pomimo, że mam cienkiego czerniaka to i tak jak teraz poczuje, że mnie coś zaboli to od razu włącza mi się czerwona lampka, a może to jednak już coś się dzieje. Normalnie zwariować można
A ja nigdy nie byłam hipochondryczką.
Muszę się trochę ogarnąć bo stres mnie wykończy prędzej niż czerniak.
Przede wszystkim to muszę rzucić palenie bo niestety palę a wiem, że to mi na pewno nie pomoże. A jak się stresuję to nie mogę rzucić i kółko się zamyka.
Czy Wy też przez to wszystko przechodziliście? W ogóle to na co zwracać uwagę, jak siebie obserwować, co powinno zaniepokoić? Nie chcę panikować, chcę normalnie żyć ( mam małego synka i nie mogę się załamywać)ale nie chciałabym czego przeoczyć.
Nie palić, dbać o siebie, jeść mądrze, obserwować skórę. Jakiś ruch, lekki sport. Tak, żebyś czuła dobre, miłe zmęczenie. A co trzy miesiące to jakie badania chcesz robić? Bo przecież nie rtg.
missy,
RTG nie, tylko usg węzłów chłonnych i jamy brzusznej.
I Pani dermatolog kazała mi się stawiać u niej co miesiąc i zrobić sobie zdjęcia raz w miesiącu całego ciała i porównywać. Bo ja naprawdę mam bardzo dużo różnych znamion.
Pomysł pani dr dermatolog b.dobry. Natomiast rozważ, czy tak częste badania obrazowe przyniosą Ci spokój czy raczej sprawią, że w poczujesz się "chora". I będziesz z niepokojem oczekiwać na każde następne usg. Uwierz, że standardy postępowania ustala się po to, aby zoptymalizować diagnostykę, leczenie i kontrole.
missy,
To w takim razie, w moim przypadku, co jaki czas muszę robić kontrole?
Bo wszędzie czytałam, że pierwszy rok to co 3 miesiące, później co pół roku, no i po 3 roku już rak na rok.
Mam rozumieć, że w moim przypadku nie ma takiej potrzeby?
A teraz pytanie odnośnie rzucania palenia.
Już raz palenie rzuciłam, jak zaszłam w ciąże, niestety po ciąży i okresie karmienia wróciłam do nałogu.
Ale wtedy było mi łatwiej rzucić.
Teraz jest inaczej, już próbowałam ale stres który mi ostatnio towarzyszy nie jest najlepszym współpracownikiem w rzucaniu.
Czy mogę się wspomóc, np desmoxanem. Czy przy czerniaku nie ma przeciwwskazań?
Sama sobie odpowiedziałaś, 3 miesiące to nie miesiąc
Zdania na temat desmoxanu są podzielone, jako takich przeciwwskazań nie ma ale ze swojego otoczenia wiem że lepiej sprawdzają się plastry z nikotyną. (nicorette).
Rzucanie palenia i tak wypadało by skonsultować z psychiatrą a następnie z lekarzem prowadzącym, może psychiatra dać jakieś słabe leki z grupy ssri które wyciszają, rzucanie palenia w takich okolicznościach nie jest łatwe (czasami nawet nie zalecane, ale to w cięższych przypadkach - kolokwialnie mówiąc).
agnieszkapl,
Twój cienki czerniak jest traktowany jako "przyłapany" dość wcześnie na powierzchni skóry. Skoro nie ma kwalifikacji do biopsji wartownika, to nie ma również bezpośrednich wskazań do "zaglądania" pod tę powierzchnię przy pomocy badań obrazowych. Natomiast obserwacja skóry absolutnie tak, plus ewentualne usuwanie tych podejrzanych, wg wskazań lekarza.
Pozdrawiam ciepło, trzymaj się.
ja tez palilam zucilam miesiac temu stes jest ogromny niestety :( coz najgorszy ten czas czekania na wyniki , tez bylam w ciazy i latwiej bylo nie palic dla bobaska a teraz zuciam palenie bez tabletek itp. Uwierz ze sie da:) ja zajadalam sie slonecznikiem byly chwile zalamania ale nie ma co sie poddawac ja dla dzieci to zucilam zeby tylko to cholersrwo juz nigdy nie wrocilo
agnieszka87,
No właśnie mi też głównie chodzi o mojego synka, ma niecałe dwa latka.
Dla niego muszę być silna i muszę rzucić palenie i zrobić wszystko żeby być zdrową, chociaż to na co mam wpływ.
Właśnie stres związany z oczekiwaniem na wyniki jest najgorszy. Po diagnozie czerniaka miałam usuwane jeszcze trzy inne zmiany i normalnie wariowałam. Ale okazały się zwykłymi znamionami, na całe szczęście
[ Dodano: 2015-11-13, 16:23 ] missy,
Dziękuję za odpowiedź odnośnie badań kontrolnych.
Bardzo mnie tylko to przeraziło, że ja mam wg Breslowa 0,9 a od 1mm już np robi się biopsję a to jest chyba niewielka różnica. Stąd myślałam o powtórzeniu badań bo jak źle określili naciek to co wtedy?
Ale podjęłam decyzję, że zostawiam tak jak jest bo drążenie przy tym temacie jest dla mnie dawką potężnego stresu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum