Siedziałam dziś przy łóżku Babci ramię w ramię ze śmiercią ale ona na razie tylko się drażni, dźga obolałe ciało swoimi kościstymi paluchami i cieszy się z zadawanego cierpienia, Babci leją się łzy bezsilności po policzkach a aja jedyne co mogę zrobić to ocierać je i płakać razem z nią. Podobno nadzieja umiera ostatnia moja popełniła samobójstwo parę tygodni temu kiedy lekarze z uśmiechem na twarzy skazywali Babcię na śmierć. Ciało bez krzty siły i życia, nawet mówić już nie umie ale umysł sprawny w 100% i tak bardzo udręczony, załamany, bezsilny - jak mu pomóc???
Pewnie nie wskazane na tym forum pisać jest o śmierci, tylu ludzi tu walczy, walczcie dalej, trzymam za Was kciuki ja już zostałam zmuszona do kapitulucji.
Na razie żadne, wczoraj chyba dopiero jej syn jechał prosić jakiegoś lekarza o plastry z morfiną. Lekarka z hospicjum domowego jest na urlopie i nie wyznaczyła żadnego zastępstwa. Do tej pory nie miała silnych dolegliwości bólowych, jest bardzo osłabiona, nie może już nawet mówić, boli ją wszystko od leżenia, nogi na opuchnięte jak słoń, ciężko oddycha, ma niskie ciśnienie, trzęsie się cała, od wczorajszej nocy nasiliły się bóle całą noc jęczała. Co 3 dni pielęgniarka podpina jej kroplówkę z soli z furosemidem i jakaś długa nazwa zaczyna się na coco... i to wszystko. Wiadomo prawie nie je, na razie jeszcze dzielnie pije, nie potrafi zaakceptować korzystania z pieluszek zatargaliśmy ją wczoraj do toalety ale to był błąd myślałam, że wykituje po drodze, nikt prawie nie rozumie co szepcze co ją dobija jedynie ja jakoś potrafię to odkodować i słyszę, że jest zupełnie świadoma a to wyrywa mi serce
[ Dodano: 2010-05-14, 08:13 ]
Dziękuję wszystkim za otuchę.
kerkia,
babcia NATYCHMIAST powinna mieć włączone opioidy! I mnie niemal wyrwało serce gdy przeczytałam, że nie ma leczenia p/bólowego! Lekarz I kontaktu z tego co mi wiadomo również może przepisać opioidy. Jak to nie ma lekarza z hospicjum? Teza nie do zaakceptowania - wsiadajcie w auto i jedźcie do hospicjum po recepty dla babci!
Hospicjum odbiera telefony również w nocy!
To co opisujesz to opis fazy umierania (trwa do miesiąca czasu zazwyczaj - najczęściej krócej).
Jednak ona nie może się męczyć!
Gdybyście mieli jakikolwiek problem z wyegzekwowaniem odpowiednich leków - proszę daj mi znać, tu lub poprzez prywatną wiadomość - pomogę.
ściskam mocno.
[ Dodano: 2010-05-14, 12:12 ]
Sugeruję rozważenie podawania niewielkich ilości morfiny podskórnie , poprzez tzw. 'motylek'. "Plastry" mogą nie pomóc - tym bardziej, że efekt terapeutyczny po 'plastrach' jest opóźniony, czasem przychodzi po kilku dniach niestety.
Za kilka dni babcia może odejść (nie wiemy kiedy się to stanie).
A SKUTECZNE leczenie p/bólowe potrzebne jest teraz, już.
Zajrzyj proszę -> tutaj <-
Jest tam mowa również o standardach leczenia (w tym p/bólowego) w terminalnej fazie choroby nowotworowej.
Kerkia trzymaj się w tych cieżkich chwilach i nie bój się mysleć o śmierci. Tak jak nic w życiu nie jest pewne , tak śmierć każdego z nas dopadnie . Pisząc o niej się w pewien sposób z nia oswajamy. To najtrudniejsza lekcja w życiu , pozwolić ukochanej osobie odejść :(
Twoja Babcia ma wielkie szczęście mając taka wnuczkę jak Ty. Bądź dzielna.
Babcia ma plastry przeciwbólowe nie wiem jakie, kiedy próbowałam przekazać wszystko co napisała mi DSS i co przeczytałam w artykule nie zostałam potraktowana poważnie, nie mam żadnego wpływu na opiekę nad Babcią, nie mówię, że jest ona niewłaściwa ze strony rodziny ale nie wiem czemu nie jestem brana na poważnie ze swoimi informacjami, które czepię stąd bądź z innych źródeł.
Jeżeli chodzi o samą śmierć nie przeraża mnie ona tak bardzo jak większość ludzi, w zeszłym roku zmarła moja Mama od tego czasu żyję z myślami o śmierci każdego dnia natomiast przeraża mnie cierpienie jakiego Babcia zaznaje przed ostatecznym odejściem to jest jak najokrutniejsze tortury i nie mogę się z tym pogodzić, że kobieta która całe życie była bezgranicznie dobra nie może po prostu spokojnie odejść.
kerkia, przykro mi, że Twoja próba pomocy Babci jest ignorowana. Co mogę doradzić? Jasne, obiektywne przedstawienie sytuacji- że ona cierpi, zalecenia, które powinny być zrealizowane, po czym ściągnięcie lekarza opieki paliatywnej. Uwierz mi, potwierdzi każde Twoje zdanie! Tu i w tej chwili LICZY SIĘ BABCIA. Nie patrzyłabym na resztę rodziny.
Szanuję Cię za troskę i towarzyszenie Babci w tej drodze.
Pozdrawiam M.
Tata właśnie wrócił od Babci, dzisiaj czuła się znacznie lepiej, mogła przynajmniej mówić. Może te plastry jednak działają a może to przypadek. Miotają mną różne uczucia, raz wściekam się na wszystkich i krytykuję ich za postępowanie żeby potem mieć wyrzuty sumienia z tego powodu, raz chcę prosić śmierć o przyspieszenie działań żeby potem katować się za te myśli poczuciem winy. Nie mogłam pomóc Mamie, nie mogę pomóc Babci czuję się winna, czuję że powinnam była coś zrobić żeby je uratować....
Dobrze , ze plastry zaczeły działac. Jeżeli to fentanyl to on ma to do siebie , że sie kumuluje w ogranizmie i działa najsilniej w 2,3 dobie po naklejeniu.
Mojej mamie lekarz- urolog dyżurny z hospicjum przepisał morfine w płynie robioną "na wszelki wypadek" jakby zaczęło ja boleć. Nigdy jej nie podałem bo jej nie bolało.
Byłam dzisiaj świadkiem ustalania leczenia przeciwbólowego przez pielęgniarkę z hospicjum w porozumieniu z lekarzem przez telefon komórkowy. Babcia się dziś bardzo pogorszyła, miała silne bóle, nie mogła mówić. Podano jej pyralginę w zastrzyku i 2 dawki tramalu oraz buscolizynę. Dalsze leczenie ustalono na 4 razy dziennie do motylka buscolizynę, 3 razy dziennie czopek pyralginy, co 96 godzin plaster transtec 35, tramal 100 dwie dawki co 2-4 godziny maksymalnie 4 dawki zależnie od nasilenia bólu. Oprócz przeciwbólowych leki przeciwwymiotne, beto2K 25, diuver 10 i 5, nolpaza, megace, i jeszcze jeden lek którego nie pamiętam. Czy to leczenie przeciwbólowe jest właściwe? Acha na wypadek gdyby nic nie pomagało to mamy dawkę tramalu do podania przez motylek.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum