Anelia, Moj Aniele...dziekuje Ci za to ze mimo odleglosci jestes obok...pomagasz mi psychicznie i finansowo....Tatkowie nasi juz sie spotkali,moze razem chodza na spacery?smieja sie..Bog Jeden wie jak tam jest u Pana Boga..ale napewno Pan Bog pozwolil im sie spotkac...Napewno rozmawiali o nas..jakie bylysmy dzielne i jak walczylysmy o kazda godzine ich zycia...Napewno sa tam juz szczesliwi bez cierpienia...snil mi sie znow Tatulek...mowil ze mu dobrze i zebym nie plakala..pamietasz?tak Ci mowilam nie placz Agus bo tatus jest wtedy smutny..Modl sie za Niego...Teraz Ty stoisz i mowisz zebym byla silna dla Tatusia...Przeszlas juz droge ktora mam przed soba...Dziekuje za zdjecia z Ojcem Pio i za Ojca Swietego,za Aniolki za wszystko...Moj Boze jaka Ty Jestes wspaniala...Jak mozno mnie wspierasz zebym sie nie poddala...ciezko..mimo ze wiem ze tatce tam jest lepiej bo tak powiedzial mi we snie to ciezko....Jakos sie trzymam..obiecuje ze z pomoca Boza dam rade..bez Boga,Ciebie,Mamci nie dalabym rady...Brakuje sil...Dzis Tatko zrobil psikusa ...bo dawal znac ze zyje...ale juz jako duch...mama siedziala i nagle dwa razy jakby palec uderzyl o stol...Bylo tez tak ze ktos zadzwonil do drzwi i nikogo nie bylo...Trzeba sie modlic za naszych Tatulow...Mocno sie modlic....
Ja nadal WAS WSZYSTKICH prosze o modlitwe...Kochani mam prosbe ..wielka...Ci co pisali kondolencje,albo pisac beda...niech kazdy z WAS co sie wpisal odmowi choc raz Zdrowac Maryjo..za naszych Tatusiow....Dziekuje...
Z modlitwa...Małgos
[ Dodano: 2011-10-17, 18:54 ]
Jeszcze raz pisze do WAS WSZYSTKICH ktorzy rozpoczynacie niesc krzyz choroby z Waszymi bliskimi,albo jestescie juz w drodze...
MODLCIE sie kochani,zaufajcie Panu a On jest milosierny i Wszystkich WAS wyslucha...MIejcie nadzieje,nie na wyzdrowienie ale na czas w ktorym bedziecie blisko swoich najukochanszych...Tego czasu nigdy za wiele...chocby bylo i 100 lat...Dlatego dziekujcie Bogu za wszystko i proscie a bedzie WAM dane jak nam....Tylko miejcie wiare by calkowicie oddac chorobe Bogu..Proscie o wstawiennictwo Maryje,Ojca pio i Ojca Swietego! Ja co cudem byl czas mojego Tatki,swiadcze WAM tutaj...
_________________ Kocham Cię Tatulo !!! Ty Tylko Go poprowadz,Tobie powierza swa droge..Panie moj.
Dziekuje za zdjecia z Ojcem Pio i za Ojca Swietego,za Aniolki za wszystko..
Goniu dziękuję. Ja również dziękuję, że Ciebie poznałam i nadal mam Mówiłam Ci, że wyślę jednego Aniołka. Wysłałam kilka Aniołków i zdjęcia ważne dla Ciebie. Chciałam Cię miło zaskoczyć abyś w tych dniach poczuła bliskość kogoś, kto gdzieś tam daleko jest i łączy się z Wami w Waszym bólu.
Zdjęcie z Ojcem Pio wybrałam dlatego, bo wiem że tego szukałaś dla tatki a nie mogłaś znaleść, jedno zdjęcie dla tatki jedno dla Ciebie i mamci.
Zdjęcie Ojca Świętego wybrałam, ponieważ wiem jak bardzo mocno modliłaś się i modlisz w dalszym ciągu do Niego.
Aniołki, ponieważ chcę tym skromnym gestem pokazać , że mimo ogromnej odległości jaka Nas dzieli jestem blisko i jestem całym sercem.
Chciałabym abyś tacie te Aniołki na grobie postawiła i abyś szczególnie w tych ciężkich chwilach poczuła moją obecność za każdym razem kiedy na nie spojrzysz.
Gonia napisał/a:
Tatkowie nasi juz sie spotkali,moze razem chodza na spacery?smieja sie..Bog Jeden wie jak tam jest u Pana Boga..ale napewno Pan Bog pozwolil im sie spotkac...Napewno rozmawiali o nas..jakie bylysmy dzielne i jak walczylysmy o kazda godzine ich zycia...Napewno sa tam juz szczesliwi bez cierpienia...
Modlę się Goniu o to każdego dnia.
[ Dodano: 2011-10-18, 18:23 ] Gonia, jutro przed Tobą kolejny ciężki dzień, dzień w którym będziesz musiała pożegnać się z tatą i odprowadzić go na miejsce wiecznego spoczynku :-
Gonia napisał/a:
le sił przejść przez tą trudną drogę będąc jednocześnie wsparciem dla mamci, która tak jak i Wy wszyscy szczególnie teraz potrzebuje poczuć bliskość dobrych serc.
Goniu nie wiem co napisać, bo żadne słowa nie ukoją bólu ale pamiętaj, że odprowadzicie ciało tatusia a dusza będzie wciąż wśród Was. Dusza, która będzie z Wami na każdym kroku, która będzie Was wspierała, która będzie prowadzić Was przez życie, będzie się Wami opiekowała.
[quote="Gonia"]Ja nadal WAS WSZYSTKICH prosze o modlitwe...Kochani mam prosbe ..wielka...Ci co pisali kondolencje,albo pisac beda...niech kazdy z WAS co sie wpisal odmowi choc raz Zdrowac Maryjo..za naszych Tatusiow....Dziekuje...
Z modlitwa...Małgos
Goniu codziennie modlę się za duszę mojego tatki, za duszę Twojego i dusze wszystkich innych forumowiczów- a może raczej ich bliskich, którzy odeszli z tego świata.
Goniu pamiętaj, że jeżeli będziesz potrzebowała porozmawiać z kimś kto również cierpi po stracie taty i potrafi Cię zrozumieć po prostu dzwoń, o każdej porze dnia i nocy.
Jeżeli chcesz popłakać nie krępuj się-płacz, nie zamykaj się w sobie. W tych chwilach również dzwoń nawet jeżeli rozmowa miałaby się odbyć bez słów....
[ Dodano: 2011-10-18, 18:28 ]
p.s nie wiem jak ale przypadkowo zacytowałam Swój wpis, który miał się zacząć od słów:
"Goniu nie wiem co napisać , żadne słowa nie ukoją Waszego bólu ale życzę Ci abyś miała wiele sił przejść ...
moderatorzy jeżeli jest to możliwe to proszę o poprawkę, dziękuję.
_________________ Anelia
Jeśli wiara czyni cuda,trzeba wierzyć,że się uda !
Goniu...
dziś kolejna bardzo ciężka droga przed Tobą. Ostatnie pożegnanie tatki...
Goniu nic więcej nie napiszę , bo wiem jak jest ciężko i moje słowa nic nie zmienią.
Chcę tylko abyś wiedziała, że jestem tuż obok...sercem, myślami....
[ Dodano: 2011-10-19, 09:24 ]
Wieczny Odpoczynek racz Mu dać Panie...
_________________ Anelia
Jeśli wiara czyni cuda,trzeba wierzyć,że się uda !
Dzis smutny dzien,nawet descz padal...Rano z Mamcia,synem i Grzesiem bylismy przy ciele Tatusia.Amelio wlozylam wszystko od Ciebie,nawet sweterek...tam juz zimno Mu nie jest,ale to byl Tatusia ukochany sweterek..Wlozylam tez obrazki O.Pio i O.Swietego.Byl taki spokojny..modlilam sie za Tatusia dusze....uchylilo sie oko..nie duzo ..minimalnie...i usta tez delikatnie..jakby chcial powiedziec literke ,, O" Wierze ze zyje tam u Pana Boga..Moze to jest czycciec,ale wiem ze blizej nieba...Gdy lekko otworzylo ise lewe oczko,tak jakby chcial nas podgladac,wiedzialam ze..ze moze..chcial cialem spojrzec...Gdy woda swiecona robilam mu krzyzyk na czole,byl juz taki zimny..wlozylam mu w dlonie rozaniec..jego rozaniec na ktorym sie modlil i ktory mial zawsze przy sobie..Powiedzialam : zegnaj Tatusiu,tu jest Twoje cialo..dusza juz osadzona..ale tam jest Ci dobrze,nie cierpisz..Wkladalam mu rzeczy ktore chcialam by mial,ksiazeczke do nabożenstwa i inne rzeczy i mowilam do Niego jakby zyl..Sprawdzilam czy wszystko wlozylam.pozegnalam Cie i cos mi mowilo..Malgos juz jedzcie do kosciola...poczekalam jak zamykaja trumne...i wsiedlismy w samochod i pojechalismy do kosciola...Dzis o 9 50 byla Msza Swieta pozegnalna..Amelia wiem ze bylas obok mnie i wszystkim ktorzy sie modlili i modla wielkie Dziekuje...W modlitwie jest wielka sila...Myslalam ze nie bede miec sil zaspiewac Ci psalm ..ale prosilam Matke Boza ..Matuchno ..pomoz...pomogla...zaspiewalam Ci Tatusiu choc glos mi sie trzasl..,, W krainie zycia,bede widzial Boga.."
Potem <<alleluja" - aklamacje..,,Ja jestem zmartwychwstanie i zycie,nikt nie przychodzi inaczej,jak tylko przeze mnie.."Gdy kupowalam dla Ciebie kwiaty, pomyslalam ze kwiaty od mamy nie musza miec:,,ostatniego pozegnania" Miales 6 noskow tesciowej w kolorze czerwieni na choince..Byla bordowa wstazka..kolor milosci..Wstazka ,,ostatnie pozegnanie.." To takie ludzkie i jakie ostatnie?kiedys Ty przyjdziesz po mnie..Kupilam tez wiazanke ze sztucznych kwiatow w ksztalcie serca..postawilam w kosciele na trumnie..wiem ze jesli Pan Bog pozwolil,a jest milosierny wiec pozwolil byles...i widziales wszystko...Byles dumny,wiem zawsze byles dumny ze mnie,mi nie powiedziales osobiscie ale do swojego znajomego zawsze sie chwaliles..mna...ze tak biegam do szpitala ze jestem..zawsze..i bede Tatusiu Zawsze..Grzes zagral na puzonie dla Ciebie Ave Maryja,ludwik na akordeonie mu akompaniowal...Potem gdy wynosili juz trumne z kosciola grzes z ludwikiem stali z dwoch stron wyjscia,grali dla Ciebie piekny utwor..Gdy doszlismy na cmentarz najciezej mi bylo,gdy wkladali Cie do grobu..a potem murowali...Grzes zagral Ci na puzonie: Spij kolego w ciemnym grobie, niech sie Polska przysni Tobie.."
Na koniec ksiadz ktory odprawial podszedl do mnie i podziekowal za psalm..
Dzis jest ciezko..ale jak wczesniej mowilam..modlitwa jest sila...Modlcie kochani...Pamietajcie w modlitwie o moim Tacie..Jerzym..dzis dzien blogoslawionego Jerzego Popieluszki-meczennika... Pan Bog w ten dzien wybral Msze za Tatusia i odprowadzeniem ciala..Tatus umarl w meczarniach...
Dziekuje jeszcze raz wszystkim a w szczegolnosci Amelii Czkaweczce,Dusi i wszystkim ktorzy byli obok..Amelio..spotkamy sie niedlugo...Bog Wam zaplac za wszystko!!!!
_________________ Kocham Cię Tatulo !!! Ty Tylko Go poprowadz,Tobie powierza swa droge..Panie moj.
Gonia, wiem jaki ten dzień jest smutny, te kolejne zresztą też ...
Goniu może zabrzmi to dziwnie ale pięknie pożegnaliście tatusia. Jesteś taka dzielna. Tatuś napewno z boku przyglądając się Wam był i jest nadal dumny z tego, że posiada taki skarb jakim jesteście Wy, rodzina ...
_________________ Anelia
Jeśli wiara czyni cuda,trzeba wierzyć,że się uda !
Goniu, moje wyrazy współczucia ;* Wiem, co teraz przeżywasz, ponieważ sam byłem niedawno w podobnej sytuacji. W czasie wakacji straciłem ukochaną siostrę. Zmarła w przeciągu trzech miesięcy od postawienia diagnozy. Miała 36 lat Też mi jest bardzo ciężko z tym wszystkim, ale wszyscy powtarzają, że czas leczy rany. Ja to wszystko staram się tak tłumaczyć, że przynajmniej już się nie męczy...
[ Dodano: 2011-10-19, 18:56 ]
Wieczny odpoczynek racz Mu dac Panie a światłość wiekuista niechaj Mu świeci...Niech odpoczywa w Pokoju wiecznym Amen....
Juz Pan pokrzepil Twoja dusze....\ Oddales Bogu swoje zycie,a On Cie wezwał po imieniu....
[ Dodano: 2011-10-20, 17:59 ]
strasznie pusto....tak strasznie brak Tatusia....
[ Dodano: 2011-10-20, 18:08 ]
Wszystko bylo dziwne podczas Mszy Swietej..nawet nie usiedlismy na krzeslach za trumna bo jak byl wczesniejszy pogrzeb odstawione byly krzesla..a ja ich nie przysunelam..usiadlam z mamcia i Patrykiem w pierwszym rzedzie...
A gdy wyprowadzali Cie z kosciola na cmentarz,tak grali Ci moi przyjaciele muzycy..
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum