przepraszam ze ja zanowu pytam...wyczytalam u Ewe( trzymam kciuki za jej mame) ze jej mama miala chemie a po tyg jakas mala chemie...moze o to chodzilo naszemu lekarzowi...ze jeszcze przed swietami cos zdazy?
a co chodzi z ta mala chemia?to ten sam typ nowotworu...
Kasiu Mama miała pierwszy wlew 1 grudnia- trwał kilka godz, teraz w czwartek była na drugiej chemii, która trwała jakieś pół godz. Jednak nie wiemy co podawano, gdyż nie dostaliśmy dokumentów. Z tego co wiem to teraz 22.12 i 29.12 ma kolejne wizyty i jak dobrze zrozumiałam znowu chemia.
_________________ Don't let it go
Never give up,
It's such a wonderful life
Są takie schematy chemii, w których np. 1 dnia podaje się lek A i B, a 8 dnia tylko lek B. Lek B bywa nazywany "małą chemią" albo "dolewką" ale A + B to po prostu I cykl danego schematu chemioterapii.
I jeszcze co do tego jak odbyła się kwalifikacja do chemii- Mama pojechała jednego dnia, lekarz zapoznał się z dokumentacją i zaraz na drugi dzień była chemia. Wszystkie potrzebne wyniki były zrobione na miejscu.
_________________ Don't let it go
Never give up,
It's such a wonderful life
dziekuje..lekarz mamy wlasnie cos mowil ze teraz idziemy 14 a jeszcze przed swietami zrobimy cos...i moze o to wlasnie mu chodzilo...o taki schemat leczenia...
Trzymam kciuki za pozytywną decyzję w sprawie leczenia, podania chemii. Wiem jak straszne jest czekanie, trwanie w zawieszeniu, gdy nic się nie dzieje,a My patrzymy na bliską Nam osobę, która chce życ. Pozdrawiam cieplutko i życzę dużo siły w tej nierównej walce
_________________ Don't let it go
Never give up,
It's such a wonderful life
byle juz cos zaczeli robic....cos podawac...:)mama wczoraj znow miala 38...tylko kurde skad...wczoraj to nawet bylo 38,3..pierwszy raz tak wysoko...ale sie nalazila po marketach..moze przez to...
[ Dodano: 2011-12-12, 10:26 ]
czy goraczka nie jest przeciwskazabiem do podania chemi
[ Dodano: 2011-12-12, 10:52 ]
i jeszcze jedno..jak zadac pytanie by odpowiedzial mi ktorys z lekarzy...moze mi cos zasugeruje..moze trzeba jakies dodatkowe badania zrobic zeby znalesc przyczyny tej goeaczki...dzis rano 37,8
[ Dodano: 2011-12-12, 10:52 ]
dodam ze goraczka rosnie na wieczor i i potem rano..
tata przed II serią też miał ok 37. 7 lekarz powiedział że liczą się dla niego wyniki krwi. zresztą nie mierzą gorączki ( przynajmniej nam) przed podaniem chemii. cały czas tylko podkreślają te wyniki krwi.
[ Dodano: 2011-12-12, 11:31 ]
nawet nie pytał czy były gorączki, tylko ogólnie jak się czuł po chemii czy czuje jaką poprawę, ma sami mówiliśmy o gorączkach. ale to było związane z przeziębieniem.
[ Dodano: 2011-12-12, 11:32 ]
zaraz zaraz teraz sobie przypominam, w szpitalu też miał takie stany podgorączkowe, ale nikt na to uwagi nie zwracał. znaczy nie dużo tak 37,2
mama juz po wizycie...
jednym gabinecie stwierdzili ze naswietlania po chemi bo jest zachuda i ma przytyc....a w drugim dali termin na 16 lutego ze bedzie lezec 6 tyg w szpitalu i beda jednoczesnie naswietlac i podawac chemie....co sadzicie?
jutro jedziemy na chemie w szpitalu Jana Pawła....ta planowana...
[ Dodano: 2011-12-13, 20:13 ]
wiec wiem juz wszystko...mama byla najpierw badana przez jednego lekarza ktory orzekl ze naswietlania beda po chemi...potem miala tylko czekac na jakas kartke ale poproszona ja znowu i powiedzial jej lekarz ze jakis prof.konsultował wyniki i zdecydowali ze dostanie 3 chemie a potem zgłosi sie do nich na 6 tyg na oddzial gdzie bedzie podawana chemia i jednoczesnie prowadzona radioterapia.
co o tym sadzicie? czy ktos tak mial?naraz chemie i radioterapie?napisali ze podejmuja sie takiego leczenia gdyz zmiany sa tylko w plucach.
czy w przypadku tak drastycznego leczenia wypadna mamie włosy?
czy dlatego wtedy bedzie w szpitalu bo to ja bardzo osłabi?
dlaczego podejmuje sie leczenie jednoczesne?
a mama dzis miala chrypke..tak mi sie zdawało
Pan dr wyjasnil mamie skad goraczka..ze powiekszone wezly chłonne te na gorze zatykaja oskrzeli i wydzielina z bakteriami sie zbiera na gorze i stad bol i goraczka...tak mi mama tlumaczyla...ze chemia powinna wyplukac te przytkane oskrzeliki i goraczka powinna minac...oby
co o tym sadzicie? czy ktos tak mial?naraz chemie i radioterapie?napisali ze podejmuja sie takiego leczenia gdyz zmiany sa tylko w plucach.
Może uzasadnienie nie do końca takie, jak to jest w zaleceniach, niemniej w stadium III faktycznie można zastosować jednoczesną radiochemioterapię - jeśli stan pacjenta na to pozwala, ponieważ jest to obciążające leczenie.
kasia123m napisał/a:
czy w przypadku tak drastycznego leczenia wypadna mamie włosy?
Od naświetlań nie, bo przecież będą naświetlać klatkę, nie głowę.
Od chemii - być może, pisałaś gdzieś jaki schemat mama dostaje? Bo nie mogę znaleźć.
Cytat:
czy dlatego wtedy bedzie w szpitalu bo to ja bardzo osłabi?
Tak, prawdopodobnie dlatego.
kasia123m napisał/a:
dlaczego podejmuje sie leczenie jednoczesne?
Bo wykazuje ono poprawę wyników w stosunku do pojedynczo zastosowanego jednego ze sposobów leczenia (radio / chemio).
a dlaczego to leczenie kojarzone ma trwac az 6 tyg?6 tyg w szpitalu to bardzo dlugo....
Musisz zapytać lekarza kiedy dokładnie planuje włączyć radioterapię, w jakiej dawce i jak często, oraz jak długi planuje całkowity czas naświetlań. Przyjmuje się, że z racji wysokiego ryzyka skutków ubocznych jednoczesnej radiochemioterapii taki sposób leczenia powinien być możliwe jak najkrótszy.
Cytat:
Równoczesna radiochemioterapia związana jest jednak z około pięciokrotnie wyższym ryzykiem ostrego popromiennego zapalenia przełyku [59], a ponad połowa chorych nie kwalifikuje się do tej formy agresywnego leczenia z powodu podeszłego wieku i współwystępujących chorób [60]. Krytycznym czynnikiem warunkującym skuteczność skojarzonego leczenia z udziałem radioterapii i chemioterapii jest całkowity czas leczenia [61], który powinien być możliwie krótki.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum