Tak Olu, ponieważ pobrane wycinki nie pokazały raka mimo wysokich markerów nie podano mamie chemii - takie są zasady i nie można podać chemii bez rozpoznania histopatologicznego. Teraz mama ma już przerzuty, a wtedy guz był mały i tylko na trzustce. Nie mogę teraz o tym myśleć bo bym zwariowała. Mam do siebie pretensje że nie zrobiłam mamie 10 biopsji zamiast 3, albo nie zażądałam drugiej operacji żeby pobrać drugi wycinek. A ten gad rósł. Brak mi słów.
strasznie współczuję, każdy tu jest w niewesołej sytuacji, ale Twoja niemoc mimo chęci i tego, że podświadomie widziałaś tyle czasu co to jest, a fizycznie nie dało się nic z tym zrobić jest najgorsza.
ankita,
Mama prawdopodobnie zapadnie w tzw. śpiączkę wątrobową - tzn. będzie coraz więcej spała, w końcu przesypiać będzie całą dobę. Może się dołączyć wodobrzusze, mogą narastać obrzęki obwodowe. Będzie narastała żółtaczka.
Zwróćcie się jak najszybciej o pomoc do hospicjum domowego.
_________________ "Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
Dziękuję - rozumiem że do domowego hospicjum trzeba mieć skierowanie od lekarza pierwszego kontaktu?
Mamie już puchną stopy, ma też zostawiony drenaż zewnętrzny bo coś tak ścieka aczkolwiek ciężko określić co /czarne, czasem zielone. Lekarze twierdzą, że to jej nie zaszkodzi a może choć troszkę odciąży wątrobę, bo bilirubina nie spada :(
Jak tak ładnie napisałaś o tym przesypianiu to marzy mi się żeby to nie było bolesne i żeby tak to wyglądało.....
Pytanie: czy osobom w stanie mojej mamy (rak trzustki z przerzutami+ żółtaczka, drenaż przezskórny) można podawać jakieś lekarstwa na poprawę nastroju?
zasadniczo nic jej nie boli, jest słaba ale najbardziej martwi mnie jej kondycja psychiczna. spędzamy z nią dużo czasu, rozmawiamy o wszystkim żeby nie skupiać się na chorobie, słucha też płyt z medytacją ale to nie pomaga.wcześniej - jak wykryto guza jeden gastrolog dawał jej tabletki po których na pewno lepiej się trzymała.
ankita,
Podstawowym problemem przy tego typu lekarstwach jest fakt, że rozwijają one swoje działanie dość długo - nawet parę tygodni.
A jakie konkretnie zaburzenia nastroju obserwujesz u Mamy?
_________________ "Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
mama jest smutna. Non stop rozmawia tylko o chorobie i pyta ile jeszcze będzie miała dren, kiedy dostanie chemię, czy wciąż jest żółta. Niczym innym nie mogę jej zainteresować. Poza tym nic jej nie boli, ma apetyt. Myślę, że przed nią jeszcze wiele tygodni mam nadzieję, że miesięcy i tym bardziej skoro te środki działają po jakimś czasie to może właśnie czas je podać? Za 3 tygodnie idziemy zrobić wynik bilirubiny i pewnie nie spadła do normy. To będzie dla niej cios....
ankita,
Środki przeciwdepresyjne obciążą dodatkowo wątrobę. Nie chciałabym być złym prorokiem, ale patrząc na wyniki badań Twojej Mamy nie liczyłabym na wiele miesięcy...
Przykro mi
_________________ "Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
ok, dzięki. No właśnie i to są dylematy - obciążyć wątrobę i pewnie zaszkodzić, ale może zmniejszyć cierpienia fizyczne. Przez założenie drenu żółtaczka spadła z 15 do 11 (w ciągu 4 dni), ale obawiam się że dalej to nie pójdzie.
Mam jeszcze pytanie z innej beczki:
Mamie ten dren po prostu bardzo przecieka, raz już to się zdarzyło i wtedy sugerowano, że był zagięty prze wejściu i przyblokowany spowodował wyciek żółci obok. Teraz znowu przecieka tym razem o wiele bardziej.
Pytanie: czy "takim przeciekaniem" zajmuje się ktokolwiek? Mam dzwonić po pogotowie, lekarzy z hospicjum czy iść z mamą do lekarza pierwszego kontaktu? Czy może takie przeciekanie to po prostu efekt uboczny i tak już będzie....
Szpital albo co najmniej lekarz pierwszego kontaktu, skierowanie --> Poradnia Chirurgiczna.
_________________ "Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum