1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Guz jelita grubego - pomoc przy interpretacji wyników G1/G2
Autor Wiadomość
Ewcyk1978 


Dołączyła: 27 Lip 2015
Posty: 40

 #46  Wysłany: 2016-02-16, 20:24  


na skierowaniu była adnotacja, badanie kontrolne po chemio i radioterapii.
Czy wg Ciebie jest ewidentne że podejrzany wygląd tkanki to wznowa..??
Czy należałoby nalegać na Pet już teraz czy kontrolnie za np 1 m-c, lub więcej ?
_________________
...........
 
missy 
MODERATOR



Dołączyła: 05 Paź 2014
Posty: 5198
Skąd: Trójmiasto
Pomogła: 1336 razy


 #47  Wysłany: 2016-02-16, 20:48  


Napisałam, że dla radiologa wygląd tkanki tłuszczowej jest trochę podejrzany. Ja nie mogę oceniać badania. Brakuje mi jedynie we wnioskach wskazówki czy niejednoznaczny charakter zmian wymaga kontroli w innym badaniu obrazowym czy jedynie powtórnego tk za 3 miesiące.
Warto o wszystkim porozmawiać z lekarzem, ważne jak on planuje dalsze możliwości leczenia.
 
Ewcyk1978 


Dołączyła: 27 Lip 2015
Posty: 40

 #48  Wysłany: 2016-02-19, 20:52  


Po wczorajszej wizycie : pan dr zwrócił uwagę na "Wszczepy lub węzły chłonne do 7 mm", aczkolwiek stwierdził że 7 mm to jeszcze nie tak dużo (???????????????) czy wszczepy to to samo co węzły???
Nie mniej jednak, kontrolna TK za 3 m-ce.
Czy to nie za późno ??
Stwierdził że nie ma konieczności robienia badania PET, bo po tak ostrym odczynie zapalnym po radioterapii może się świecić to co nie potrzeba. Z drugiej strony w badaniu PET znacznikiem jest glukoza, to co mają z nią wspólnego stany zapalne.

Wskazania do PET z http://www.io.gliwice.pl/...diagnostyki-pet
[i]rak jelita grubego

w celu przedoperacyjnej oceny zaawansowania lub wczesnego rozpoznania nawrotu po radykalnym leczeniu (w przypadku wzrostu stężeń markerów lub niejednoznacznych wyników badań obrazowych)

Nie chcą mi dać na PET, mam czekać 3 m-ce zamiast ewentualnie już zacząć leczyć gdy są choćby najmniejsze podejrzenia przerzutu.
Za 3 m-ce guzków na płucach może być 10 szt.
Wtedy będzie zapewne wg nich za późno.
Co radzicie ??
Czy istnieje faktycznie doustna chemioterapia w raku jelita grubego ?
http://www.poradnikzdrowi...jeli_41058.html
Czy dotyczy nowotworu odbytnicy czy okrężnicy i których leków ?
Czy w przypadku Mamy warto byłoby zbadać mutację genu KRAS ?
Czy Vectibix, Erbitux i Avastin mogą być podawane samodzielnie ? Czy też w skojarzeniu z chemioterapią.
Będę wdzięczna za podpowiedzi w powyższych kwestiach.....
_________________
...........
 
missy 
MODERATOR



Dołączyła: 05 Paź 2014
Posty: 5198
Skąd: Trójmiasto
Pomogła: 1336 razy


 #49  Wysłany: 2016-02-20, 16:24  


Opcja z tk jest bardzo sensowna - lekarz znający pacjentkę i pamiętający skutki naświetlań z pewnością dobrze ocenia diagnostyczność PET. Zmiany pozapalne i np.przeciążeniowe mogą się "zaświecić" - procesy regeneracyjne również "pochłaniają" glukozę.
Poza tym wskazania do Pet mówią o rozpoznaniu nawrotu - w przypadku nawrotu lokalnego faktycznie wczesne rozpoznanie zwiększa szanse na powodzenie radykalnego leczenia ( wznowa miejscowa nadająca się do usunięcia chirurgicznego). Natomiast nawrót w postaci nacieku tkanki tłuszczowej i ewentualnych wszczepów ( lub zajęcia węzłów chłonnych) nie podpada pod radykalne leczenie chirurgiczne. Radioterapia też raczej nie mogłaby być powtarzana czyli pozostałoby leczenie systemowe ( chemia). Tylko, że pisałaś o przerwaniu chemii pooperacyjnej ze względu na b.złą tolerację - nie wiem, na ile oznaczałoby to problem z wdrożeniem kolejnej chemioterapii.
Obraz zmian w jamie brzusznej nie jest jednoznaczny. Tk za 3 miesiące może być bardziej miarodajna.
O KRAS pisałam w wątku Marcu5, o lekach celowanych ( tylko w przerzutowym raku jelita grubego) oraz o wymaganych połączeniach z chemioterapią.
Terapia doustna to kapecytabina ( handlowo -Xeloda), stosowana w przypadku wielu nowotworów. Czasem w połączeniu z innymi cytostatykami dożylnymi, czasem w monoterapii. Faktycznie można ją przyjmować w domu, ale nie oznacza to braku skutków ubocznych ( np.biegunki oraz przykry zespół ręka-stopa).
Zrozum mnie dobrze - nie neguję konieczności kontrolowania stanu zdrowia, ale nie ma czegoś takiego jak leczenie w przypadku podejrzenia przerzutu. Nawrót lub rozsiew musi być jednoznacznie potwierdzony, leczenie paliatywne też jest obciążające. I nie wprowadza się go zbyt wcześnie.
 
Ewcyk1978 


Dołączyła: 27 Lip 2015
Posty: 40

 #50  Wysłany: 2016-02-20, 21:04  


Missy, bardzo Ci dziękuję za te wszystkie informacje. Pocieszać mnie nie miały, ale jestem ciut mądrzejsza.
W tej okropnej chorobie Mama ma cały czas pod górkę. Żadnej taryfy ulgowej.
Najgorsza na świecie choroba, chce wszystko
_________________
...........
 
Ewcyk1978 


Dołączyła: 27 Lip 2015
Posty: 40

 #51  Wysłany: 2016-07-31, 12:24  


Bardzo Was proszę, błagam o pomoc. Mama ma najprawdopodobniej przezrzuty do kości. Wiemy tylko o kręgosłupie, nie wiemy jak dalej. do tej pory były dwa badania kontrolne TK jamy brzusznej i klatki piersiowej i jeden rezonas miednicy. Wszystko wychodziło ok. tzn zmiany o których pisałam w oststnich postach nie potwierdziły się w badaniu z czerwca.Jama brzuszna i klatka piersiowa w porządku. Ponieważ Mamę bolał krzyż i miała trudności z chodzeniem, zdrętwiałe jakby nogi, na własną rękę byłyśmy u neurologa, zrobiłyśmy rezonans kręgosłupa lędźwiowego, a tu szok totalny. Tak bardzo cieszyłam się że wszystko w porządku.Jezu, wszystko było już ok. Mama przytyła i zaczęła troszkę cieszyć się życiem. jak ja jej to powiem. Proszę powiedzcie jak leczy się przerzuty do kości?? Jakim cidem z jelita grubego dał przerzut do kości ????
Opis MR lędźwiowego poniżej:
Zniesienie fizjologicznej lordozy lędżwiowej odcinka kręgosłupa z wygięciem w lewo.Obniżenie wysokości trzonów kręgów L3 i L5 o około 1/2 -kompresyjne złamania. W trzonach tych kręgów obszary hypointensywne w obrazch T1,niejednorodne w T2 orz hyperintensywne w obrazach T2 TIRM - obraz odpowiada najpewniej zminom o charakterze meta.
Potwierdził mi to neurochirurg, z którym rozmwiłam wczoraj, a badanie było we wtorek.
Dokładnie miesiąc temu TK jamy brzusznej i klatki piersiowej i wszystko było ok.
Co teraz, proszę powiedzcie. Jutro jadę do lekarki, która prowadzi Mamę na onkologii. Bez umawiania, musi mnie przyjąć.
Przerzuty do kości to najgorsza na świecie rzecz chyba. Straciłam już racjonalność myślenia, to straszny cios. Błagam podpowiedzcie coś.
_________________
...........
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #52  Wysłany: 2016-07-31, 16:47  


Ewcyk1978 napisał/a:
Jakim cidem z jelita grubego dał przerzut do kości ????


Takim cudem, że rak jelita grubego może dawać przerzuty odległe, między innymi do kości. Dlatego przy tym raku kontroluje się j. brzuszną, płuca i robi scyntygrafię kośćca.

Ewcyk1978 napisał/a:
obraz odpowiada najpewniej zminom o charakterze meta.

Rzeczywiście opisane przez radiologa zmiany sugerują przerzuty.

Ewcyk1978 napisał/a:
Przerzuty do kości to najgorsza na świecie rzecz chyba

Każdy rak to już najgorsza rzecz, jak są przerzuty gdziekolwiek, to już nie jest dobrze, bo znaczy, że rak się rozsiewa po organizmie.

Mama miała już radioterapię, nie wiem czy przyjęła już dawkę promieni taką, że nie będzie można zrobić tego ponownie. Musisz rozmawiać z lekarzem, czy mama może mieć jeszcze raz radioterapię, żeby zmniejszyć dolegliwości, to już kwestia lekarza.

Nie wiem jak będzie z chemią, bo z tego co wyczytałam, mamie ją przerwano ze względu na złą tolerancję. Może lekarz spróbuje inny rodzaj chemii.

Musisz uzbroić się w cierpliwość, nerwy tu nic nie pomogą, jutro już porozmawiasz z lekarzem i będzie wiadomo co zaplanują lekarze.
Na pewno nie jest dobrze skoro tworzą się przerzuty, na pewno o tym wiesz. Przykro mi, że poszło w złym kierunku.

Trzymaj się i sił życzę do dalszej batalii.
 
Ewcyk1978 


Dołączyła: 27 Lip 2015
Posty: 40

 #53  Wysłany: 2016-07-31, 18:46  


Marzena proszę podpowiedz co innego jeśli nie naświetlania ??? Ci lekarze są mega opornii, chcę wiedzieć, jeśli cokolwiek zaproponują, czy to odpowiednie i czy wyczerpane bedą wszystkie możliwośći. Są jakieś zastrzyki podobno. Zapewne powinna mieć zrobiony PET, przecież nie wiadomo co się dzieje dalej. Miesiąc temu była tomografia jamy i płuc, czyściutko ,czy nie widzieliby zmian na kręgosłupie ??? czy one dopiero się pojawiły ???Czy to postępuje tak szybko ???? Jezu, Mama o niczym nie wie. Powiedziała kiedyś że nie zgodzi się już na żadne leczenie jak cokolwiek bedzie się działo. Ja od trzech dni nawet nie jadłam, szaleje z rozpaczy, nie moge w to uwierzyc.
Od początku miała podwyższony poziom fosfatazy i nikt nie zwracał na to uwagi. Wymuszałam na lekarzach badania, a wreszcie same zrobiłyśmy rezonans lędżwiowego. Czego mam jutro żądać od nich.?
_________________
...........
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #54  Wysłany: 2016-07-31, 20:19  


Ewcyk1978 napisał/a:
Zapewne powinna mieć zrobiony PET, przecież nie wiadomo co się dzieje dalej.


To lekarz decyduje czy PET jest konieczny czy nie. Mieliście TK płuc i jamy brzusznej i to lekarzowi widocznie wystarczyło bo nic się w tych badaniach nie działo. Ponieważ nie zgłaszaliście innych dolegliwości to lekarz nie kierował do innych badań. Z zasady tak jest, że jak nie ma dolegliwości to z ciekawości co się dzieje gdzie indziej badań się nie wykonuje.

Ewcyk1978 napisał/a:
Miesiąc temu była tomografia jamy i płuc, czyściutko ,czy nie widzieliby zmian na kręgosłupie ?

Od kośćca jest scyntygrafia a te badania mogą jakiś fragment kręgosłupa pokazać albo i nie i jeśli pokazały to akurat w tym miejscu nie było nic widoczne.

Ewcyk1978 napisał/a:
Czy to postępuje tak szybko ?


Mogły przerzuty być już wcześnie ale jak nie było badań w tym kierunku to zwyczajnie nikt nie wiedział, że przerzuty tam już istnieją.

Nie jestem w stanie powiedzieć Ci czego teraz możecie wymagać od lekarza. Przeczytaj proszę wątek Marcu5, pisała Ci już missy o tym wątku, że umieściła tam info o możliwościach leczenia, pospisuj sobie i podpytaj lekarza czy mamie to by pomogło.

Mama źle tolerowała chemię, nie wiem jaki teraz jest stan mamy, czy jest osłabiona? i czy w ogóle będzie możliwość podania chemii.

Musisz uzbroić się w cierpliwość i poczekać na decyzję lekarza.

pozdrawiam
 
Lidia Bieńkowska 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 20 Kwi 2013
Posty: 1456
Skąd: Warszawa
Pomogła: 193 razy

 #55  Wysłany: 2016-08-01, 16:38  


Ewcyk1978, napisałaś do mnie na priv ale nie mam możliwości odpowiedzi - mam blokadę.

Pytałaś o skutki uboczne.. u mojego M. radioterapii. Była to radioterapia paliatywna ale bardzo pomogła. Guz z 6 cm zmniejszył się do 1 cm i zdecydowanie zmniejszyły się bóle.
Więc warto bo mija teraz trzy lata od naświetlań.
Są to bardzo drogocenne trzy lata życia. A ile jeszcze tego nikt nie wie..

Skutkiem ubocznym naświetlań u mojego M. to uszkodzenie szpiku kostnego i trzeba było podać zdrową krew ( transfuzja). Teraz jest już w miarę dobrze, dlatego trzeba tego pilnować.

Myślę, że warto było bo to lata dłuższego i bardziej komfortowego życia.

Same naświetlania nie bolą więc walcz o mamę!
_________________
Lidia
Nauczmy się kochać ludzi....bo tak szybko odchodzą.
 
Ewcyk1978 


Dołączyła: 27 Lip 2015
Posty: 40

 #56  Wysłany: 2016-08-03, 07:35  


Lidio, bardzo dziękuję za odpowiedź.
U Mamy sa, bynajmniej tyle wiemy nacieki na dwa kręgi, które są obniżone. Byłam u pani dr onkolog. Oczywiście kazała zrobić Pet, ale to jest nie taka prosta sprawa. Pet z chlorkiem sodu, termin u nas może za miesiąc, w Lublinie na październik, a w Wwie na Szaserów nie robią. Pozostaje Bydgoszcz, tam podobno terminy ciut lżejsze. Ale to jest cała Polska do przejechania. Czy ktokolwiek mógłby podpowiedzieć gdzie jeszcze mogę pytać o PET ???
Pani dr powiedziała, że Mama nie może mieć naświetlań, bo wejdą w pole tych które już były. Chemia chyba nie działa zbyt przy takich przerzutach, a poza tym Mama chemii boi się jak ognia, ze względu na powikłania, które były poprzednio. Poprzednie kursy były wstrzymane.
Nerurochirurg zaproponował cementowanie, ale dopiero po naświetlaniach. Nie wiedziałąm na wizycie u neurologa że naświetlań nie można, a teraz ten lekarz jest na urlopie. Onkolog powiedziała że cokolwiek by nie było cementowanie jest jak najbardziej wskazane.
Ratujcie proszę i pomóżcie. Czy w tej sytuacji nie ma leczenia dla mojej Mamy ?????
Błagam, jakieś eksperymentalne leczenie, cokolwiek, gdzie ja mogę pojść, co ja mam robić ??
Gdzie szukać pomocy ?
_________________
...........
 
Lidia Bieńkowska 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 20 Kwi 2013
Posty: 1456
Skąd: Warszawa
Pomogła: 193 razy

 #57  Wysłany: 2016-08-03, 10:40  


Ewcyk1978, przykro mi bardzo ale niestety Twoja mama jest w takiej samej sytuacji jak mój M.
Powolne czekanie na śmierć bo już NIC lekarze zrobić nie mogą.
To jest okrutne ale taka jest rzeczywistość.
Pozostaje nam przytulenie, okazanie serca i bycie RAZEM..
_________________
Lidia
Nauczmy się kochać ludzi....bo tak szybko odchodzą.
 
Ewcyk1978 


Dołączyła: 27 Lip 2015
Posty: 40

 #58  Wysłany: 2016-08-05, 08:03  


Jak mam powiedzieć Mamie że jeszcze miesiąc temu powychodziły jej dobre wyniki badań, a teraz czekamy na śmierć ???
Muszą być jakieś metody, ona stoi w kuchni i lepi pierogi, a moje serce chce wyskoczyć. Ja nie mam nikogo innego, ja muszę mieć Ją !!!! Ona musi żyć! To jest za dobry człowiek, by nie było go na tym świecie!! Jeśli Pan Bóg ma sumienie, nie pozwoli na to. Albo zabierze nas obie.
Wczoraj byłam u pani dr onkolog, a przed wczoraj u mało chyba zorientowanego neurochirurga, bo ten nasz jest na urlopie. Onkolog po rzekomym skonsultowaniu MR kręgosłupa lędźwiowego z radiologami "onkologicznymi" mówi mi że mogą być przerzuty w kości biodrowej, czy w kręgosłupie nie wiadomo. Musi być Pet! Mamę faktycznie boli noga od biodra do kolana. Ma ją całkiem zesztywniał, ma problemy z chodzeniem. Z tym że nie ta o której mówi pani dr. Miesiąc temu był tomograf klp i jbrzusznej, jak oni to odczytywali ??? W kwietniu rezonans miednicy małej, na którym raczej biodra widać. Jak można się leczyć skoro nie są dokładnie robione opisy.
Jak można walczyć o NAJWAŻNIEJSZĄ OSOBĘ skoro wszędzie wali się głową w mur! Dlaczego to właśnie lekarze utrudniają leczenie i szybkie diagnozowanie! Dziś mija tydzień od kiedy odebrałąm wynik, byłam u 4 lekarzy i nic nie wiem. Dostałąm skierowanie na PET i mam czekać nie wiadomo dokąd bo nie przewidują w przyszłym tygodniu takowego badania. I nie wiedzą na kiedy przewidują. Terminy w innych miastach są odległe. Pani dr onkolog nie ma pomysłu na leczenie, bo nie wiadomo co Mamie podać (zła tolerancja chemii i naświetlań).
Mówi może to może tamto podamy.
PROSZĘ O POMOC! Gdzie jeszcze mogę pytać o szybszy termin na PET.
Jeśli chodzi o leczenie które Centrum Onkologii polecacie bardziej Gliwice czy W-wę ???? Czy ktoś z Was jest pod opieką prawdziwego lekarza, kompetentnego, któremu naprawdę można zaufać. Po tym jak zrobimy PET, musimy zmienić lekarza.
_________________
...........
 
Ewcyk1978 


Dołączyła: 27 Lip 2015
Posty: 40

 #59  Wysłany: 2016-08-09, 22:35  


Czy ktokolwiek jest mi w stanie poradzić cokolwiek ???
Marzena66 co z cyber knife, można próbować zamiast naświetlań ???
_________________
...........
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #60  Wysłany: 2016-08-10, 06:40  


Ewcyk1978,
Wiem, że rządzą Tobą emocje i żal tylko teraz nic to nie da, trzeba działać. Obecnie najważniejsze jest zrobienie PET-a, to dla Was teraz priorytet, trzeba zobaczyć co dzieje się w całym organizmie.
Ewcyk1978 napisał/a:
Miesiąc temu był tomograf klp i jbrzusznej, jak oni to odczytywali ??? W kwietniu rezonans miednicy małej, na którym raczej biodra widać.

Tak, tylko już w lutym były w TK informacje cytuję : "wzmożona densyjność tk. tłuszczowej krężki, węzły lub wszepy......." to mogło sugerować, że w każdej chwili może dojść do wznowy lub rozsiewu.

Na ten opisy Missy, zwróciła Ci uwagę cytuję:

" W jamie brzusznej nie ma jednoznacznych cech wznowy lokalnej. Niemniej wygląd tkanki tłuszczowej jest niepokojący dla radiologa. Pierwotny guz naciekał częściowo otaczającą go tkankę tłuszczową więc ryzyko nawrotu niestety jest"

i stało się właśnie to co mogło się niestety stać, przerzuty.
Ewcyk1978 napisał/a:
Dlaczego to właśnie lekarze utrudniają leczenie i szybkie diagnozowanie!

To nie lekarze, to nas system zdrowia jest chory a lekarze mają związane w wielu wypadkach ręce.
Ewcyk1978 napisał/a:
Gdzie jeszcze mogę pytać o szybszy termin na PET.


Byś musiała podzwonić do Ośrodków, w którym wykonują to badanie.
Co do wyboru Centrum Onkologi, lekarza nie pomogę, bo nie znam tych rejonów.

Ewcyk1978 napisał/a:
co z cyber knife, można próbować zamiast naświetlań ???

Pierw i tak PET, trzeba sprawdzić zaawansowanie choroby. Każda kwalifikacja do tej metody jest rozważana indywidualnie, ważna tu jest charakterystyka guza nowotworowego, stan pacjenta, według mnie mama się do tego nie nadaje, zbyt zaawansowana choroba, przykro mi.

Musicie zrobić PET, to w tej chwili jest konieczność, żeby podjąć dalsze kroki.

pozdrawiam
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group