Proszę pomóżcie.
Mam osobny wątek dotyczący mamy choroby,
http://www.forum-onkologi...-g2-vt12088.htm
ale tym razem problem jest z leczeniem tej choroby. Mama na rozpoznanie guz odbytu T4n1m0. Jest po radioterapii pooperacyjnej - 28 naświetlań, powinna też w tym zaawansowaniu brać przez pół roku chemię.Niestety powikłania po pierwszej chemii były na tyle silne, a stan ogólny tak zły, że lekarze zdecydowali o przerwaniu chemioterapii - Neutropenia w stopniu IV - leukocyty spadły do 0,6, do tego hemoglobina 8,1, waży 40 kg.
Błagam pomóżcie co innego możemy zrobić ???? jaki inny sposób na zabezpieczenie się i leczenie oprócz chemii. Póki co nie ma przerzutów, czy są inne metody i leki, dieta, cokolwiek???? Proszę pomóżcie.
W tej chwili Mama jest w stanie w miarę dobrym, biega po domu i po dworku, jest psychicznie zdołowana, ale możliwość dalszego leczenia zapewne uspokoiła by nas obie.
CO MOŻEMY ZROBIĆ ?????
[ Komentarz dodany przez Moderatora: JustynaS1975: 2016-01-12, 11:37 ] Watki scaliłam.
Bardzo proszę nie powielać wątków dotyczących jednej historii choroby.
Ewcyk, jeśli mama jest teraz w dobrej kondycji to trzeba się cieszyć, może nic na siłę. Spróbujcie się cieszyć tu i teraz, może pomoże psycholog jeśli mama się zgodzi, może lekarz wprowadzi jakieś leki. Pozdrawiam
_________________ [*] śpij spokojnie kochana moja (27.09.2015)
Jakiś czas temu ( 0112 2015) napisałam ci że chemia to nie złoty środek i że nie zawsze pomaga i takie tam. Od tego czasu u mnie zmieniło się tylko tyle że mama odebrała wynik hist - pat. Jest już 2,5 miesiąca po operacji (raka usunięto radykalnie, nie ma przerzutow) z nadal nie zagojoną raną na brzuchu . Nie byłyśmy jeszcze u onkologa osobiście (dostarczylam znajomemu onkologowi wyniki badań) bo są inne dolegliwościami które trzeba wyleczyć. Podobnie u twojej mamy trzeba poprawić jej ogólny stan zdrowia i monitorować to co zleci lekarz. Ciesz się z tego że mama jest w dobrej kondycji fizycznej, która niech trwa jak najdłużej, ciesz się z każdego dnia dobrej formy .a i na pewno jeśli zajdzie taka potrzeba zostanie wprowadzone leczenie ( nie koniecznie chemia)
_________________ Zbyt szybko się to potoczyło 08.12.14 -18.02.15
Ewicik pisze: "Dieta bezmleczna, dodatkowo bez owoców, warzyw i póki co żadnych suplementów, ani nutridrinków. Ze względu na te podrażnione jelita" Skąd ta informacja? Nie można owocow i warzyw ale surowych!. Przetwory mleczne tez są różnie tolerowane,mnie nie szkodziły.Jestem po radioterapii pooperacyjnej guza odbytnicy T2 NxM (razem 5040cGy/t+600cGy/t)
(wyciecie miejscowe) zakończonej w połowie maja 2014 r. Też jak twoja mama miałam
biegunki,brak apetytu i spadek masy ciala chociaż zdecydowanie mniejszy,szybkie męczenie.
Jadłam "przez rozum" 5 małych posiłkow dziennie,apetyt wrócił po paru tygod.(może 3-4?)
Sluzowate biegunki były jeszcze przez jakiś czas, waga ruszyła w górę po 5 m-cach,wrociłam do tej sprzed operacji a teraz po świetach to nawet wiecej.
Na surowo do dziś jej tylko banana i pomidora bez skorki i pestek.
WBC utryzmywało sie na poziomie 2,2 do 2,8 do września 2015,obecnie 3,6.
i utrzymuje sie umiarkowany stan zapalny odbytnicy. Podejrzewam,że u mamy jest rowniez stan zapalny, stad ważne jest odżywianie w tym podawanie dobrej jakości białka.
Poszukaj w necie diety w popromiennym stanie zapalnym jelita grubego.Jest sporo przydatnych informacji.Gdybyś miała jakieś pytania,odpowiem w miarę możliwości.
Drodzy Moderatorzy, Administratorzy i lekarze pomagający forum;
mam nadzieję że moje pytanie dotyczące możliwości innego niż chemioterapia leczenia po operacji raka odbytu po pooperacyjnej radioterapii, zostało zadane zgodnie z procedurami obowiązującymi na Forum http://www.forum-onkologi...iedz-vt3597.htm
Bardzo proszę zatem o odpowiedź czy istnieją inne w naszym przypadku sposoby leczenia . Jeśli potrzebne dodatkowe niż te zamieszczone w wątku informację jak najbardziej załączę.
Będę wdzięczna za odpowiedź.
Ewcyk1978,
Standardy leczenia zaawansowanego lokalnie raka odbytnicy obejmują crth przed lub pooperacyjną. Nie ma innych metod. Rozumiem niepewność związaną ze skutkami przerwanej cth natomiast pozytywnym faktem jest przyjęcie pełnej dawki naświetlań. Na tzw."pocieszenie" mogę dodać, że ( w ściśle określonych przypadkach) samodzielną rth stosuje się do leczenia radykalnego raka odbytnicy.
Pozdrawiam serdecznie.
Witam;
już kilka artykułów w tym temacie znalazłam
http://wyborcza.pl/1,9144...niezgodnie.html
Czy z artykułu powyżej wynika że rokowania chorych którym w pierwszej fazie przy rozpoznaniu podawano leki z serii celowanych mają większe szanse na całkowity powrót do zdrowia i dłuższy czas remisji,
Missy proszę podpowiedzcie, czy mogę próbować innych metod i w których ośrodkach....
Mam na myśli hormonoterapię, immunoterapię, czy te metody są skuteczne w raku jelita grubego. Jako leczenie uzupełniające w tym przypadku i zapobiegające...
Będę wdzięczna za odpowiedź.
Ewcyk1978,
Leki celowane w raku jelita grubego nie są obecnie stosowane w Polsce jako leczenie uzupełniające po operacji. Są zarezerwowane do leczenia choroby w fazie przerzutów odległych.
Missy wiem że w Polsce nie stosują tych leków w pierwszej fazie choroby, ale UE ma je w standardzie zaraz po rozpoznaniu. Czy więc mogę zasugerować lekarzowi, że np we własnym zakresie te leki zakupimy....?? już sama nie wiem.
Czy immunoterapia i hormonoterapia w nowotworach jelita grubego ma potwierdzone znaczenie lecznicze, nigdzie nie mogę znaleźć informacji na ten temat.
Ewcyk1978,
Nawet, gdyby zakupienie indywidualne było możliwe ( tego po prostu nie wiem) to i tak lekarz nie może zlecić podania leków, które nie są ujęte w ramy konkretnej procedury leczniczej.
Hormonoterapia nie ma zastosowania a immuno- to na razie faza badań.
Bardzo, bardzo Was proszę o pomoc, czy na płucu to przerzutowy, proszę powiedzcie że nie, Jama brzuszna też chyba nie całkiem w porządku, czekamy na wizytę u lekarza.
Proszę odpowiedzcie, co robić dalej???
Ewcyk1978,
Guzek w płucu jest jeden i jest mały a przez to bardzo trudny do zdiagnozowania dla radiologa - dodatkowo radiolog nie miał wcześniejszego badania do porównania i dlatego nie napisał nic wiążącego na jego temat. Generalnie sam w sobie taki guzek nie wygląda podejrzanie, natomiast w kontekście raka jelita wymaga oczywiście wnikliwej obserwacji.
W jamie brzusznej nie ma jednoznacznych cech wznowy lokalnej. Niemniej wygląd tkanki tłuszczowej jest niepokojący dla radiologa. Pierwotny guz naciekał częściowo otaczającą go tkankę tłuszczową więc ryzyko nawrotu niestety jest. Myśle, że lekarz może rozważyć PET w celu wyjaśnienia charakteru tych zmian.
Z tym, że nie wiem jakie leczenie Mama mogłaby teraz przyjąć bez nadmiernej szkody - chodzi mi o fakt przerwania poprzedniego leczenia systemowego. Tylko lekarz może ocenić aktualny stan ogólny Mamy i zakwalifikować ją do odpowiedniego leczenia, jeśli oczywiście są do niego obecnie wskazania.
Dziękuję Missy za odpowiedź
markery raczej w normie tzn.: CEA 3,4, a CA 19.9 - 6.
Czy tkanka tłuszczowa w jamie brzusznej może mieć taki wygląd po radioterapii tzn po stanie zapalnym..?
Ewcyk1978,
Nie wiem czy to skutek rth. A czy radiolog opisujący badanie wiedział, że oprócz operacji było również leczenie uzupełniające? Bo to on identyfikuje zmiany.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum