1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Guz przełyku
Autor Wiadomość
Julitta90 


Dołączyła: 25 Kwi 2014
Posty: 24

 #31  Wysłany: 2014-05-25, 12:27  


Czyli nie ma na co czekać tylko na chemioterapię tak? Napiszcie mi jeszcze ile czasu tacie zostało?
 
infinity 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 21 Sie 2012
Posty: 576
Skąd: United Kingdom
Pomogła: 197 razy

 #32  Wysłany: 2014-05-25, 12:40  


Jesli tata jest zdecydowany na leczenie to tak :)
_________________
Don't underestimate the things that I will do..
 
 
ileene 



Dołączyła: 13 Maj 2014
Posty: 610

 #33  Wysłany: 2014-05-25, 13:06  


To ile zostało, tj nieistotne, bo po co to wiedzieć?! teraz trzeba cieszyć się każdą chwilą! wszystko zależy jaki jest stan zdrowia Taty i jak organizm będzie odpowiadał na chemię! oby wszystko poszło dobrze, to sie to życie przedłuży...
 
 
Julitta90 


Dołączyła: 25 Kwi 2014
Posty: 24

 #34  Wysłany: 2014-05-25, 13:08  


A co poradzić na silny kaszel taty? Męczy Go tak samo w dzień jak i w nocy...
 
Ptaszenio 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 18 Kwi 2014
Posty: 1239
Skąd: Wrocław
Pomogła: 277 razy

 #35  Wysłany: 2014-05-25, 13:26  


Julitta,
leczenie jest jedyną drogą do zmniejszenia dolegliwości, a raczej nadziei, że tak się stane, nie liczyłabym na ich wyeliminowanie w 100%. Żaden syrop na kaszel ani tabletki nie pomogą w zniesieniu kaszlu i duszności, biorąc pod uwagę zaawansowanie choroby. Przyczyny leżą poza zakresem działania tego typu środków.

Pomóc w ograniczonym stopniu może stosowanie tlenoterapii i morfiny. Guz "zatyka" drogi oddechowe. Nikt nie da gwarancji, że zaproponowane leczenie przyniesie ulgę. Od taty zależy - jesli poinformujesz go jakie są mozliwości - czy zdecyduje się na leczenie. Jesteście w bardzo trudnej sutuacji, niestety.

Nie doczytałam, czy tata jest pod opieką hospicjum domowego - jesli nie, jest to najwyższy czas, by o taką opiekę zadbać.
 
Julitta90 


Dołączyła: 25 Kwi 2014
Posty: 24

 #36  Wysłany: 2014-05-25, 13:46  


A co to jest to hospicjum domowe? Tata jest zgodny na każde leczenie, On nawet mówi o operacji o której mówił lekarz w Lublinie, tylko mówił że żył by po niej może 2 miesiące...
 
Madzia70 
LEKARZ Med.Rodzinnej Lekarz Hospicyjny



Dołączyła: 26 Lut 2011
Posty: 3397
Skąd: okolice Warszawy
Pomogła: 1777 razy

 #37  Wysłany: 2014-05-25, 13:54  


Julitta90,
Chemioterapia ma za zadanie zmniejszenie masy guza (a tym samym zmniejszenie ucisku na struktury otaczające). Wielokrotnie spotykam się z obiegową opinią, że "za wcześnie na chemię". To oczywiście bzdura, bo łatwiej jest zmniejszyć coś, co jest małe, niż coś, co jet ogromne, prawda? Dlatego jeśli proponowana jest chemioterapia to należy skorzystać z tej możliwości jak najwcześniej.
Guz nie zatyka dróg oddechowych, z opisu badania CT wynika tylko, że przylega do tchawicy.
Może tak być, że w CT widać to, czego nie widać w usg - tomografia jest dokładniejszym badaniem.
Kaszel występuje u Taty, ponieważ guz drażni bezpośrednio nerw odpowiedzialny za odruch kaszlu. Konieczne jest zastosowanie leku hamującego kaszel. Na początek można spróbować stosować Thiocodin - 3x1 - tabletki dostępne w aptekach bez recepty. Jeśli nie będą skuteczne trzeba zastosować lek z większą zawartością kodeiny - dostępny na receptę.
Do tlenoterapii i morfiny nie widzę obecnie wskazań.
Hospicjum domowe (forma opieki medycznej, podczas której pacjent pozostaje w domu pod opieką rodziny) - jak najbardziej tak.
_________________
"Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
 
Ptaszenio 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 18 Kwi 2014
Posty: 1239
Skąd: Wrocław
Pomogła: 277 razy

 #38  Wysłany: 2014-05-25, 13:56  


Julitto,
pacjent w trakcie leczenia paliatywnego ma prawo do opieki hospicyjnej - stacjonarnej, lub domowej (odpowiednio - albo leży w hospicjum i tam ma pełną opiekę objawową, albo jest w domu i macie wsparcie lekarzy i pielęgniarek z hospicjum.

Skutkuje to ustawieniem leczenia p/bólowego, możliwością wypożyczenia odpowiednich sprzętów, pobieraniem krwi do badań w domu itp.) U was jest o tyle skomplikowana sytuacja, że nikt - o ile doczytałam - nie zaopiniował zakończenia leczenia. Udaj się do lekarza pierwszego kontaktu i spytaj o możliwość skierowania taty pod opiekę hospicyjną.

Jeśli tata jest zdecydowany na chemioterapię - walczcie o taką mozliwość. Jednocześnie trzeba pamiętać, że jest to leczenie paliatywne.
 
Madzia70 
LEKARZ Med.Rodzinnej Lekarz Hospicyjny



Dołączyła: 26 Lut 2011
Posty: 3397
Skąd: okolice Warszawy
Pomogła: 1777 razy

 #39  Wysłany: 2014-05-25, 13:58  


Zaopiniowano zakończenie leczenia, proponując chemioterapię paliatywną. Takie stwierdzenie na skierowaniu wystarczy, żeby przyjąć pacjenta pod opiekę hospicjum.
_________________
"Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
 
Ptaszenio 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 18 Kwi 2014
Posty: 1239
Skąd: Wrocław
Pomogła: 277 razy

 #40  Wysłany: 2014-05-25, 14:07  


"Lekarze powiedzieli, że nowotwór jest bardzo zaawansowany i można jeszcze rozważyć chemioterapię paliatywną"

"rozważyć chemioterapię paliatywną czy jakoś tak"

nie mamy pewności, czy wystawiono odpowiednie zaświadczenie.

Julitto, możesz potwierdzić, że macie skierowanie na chemioterapię?
 
Julitta90 


Dołączyła: 25 Kwi 2014
Posty: 24

 #41  Wysłany: 2014-05-25, 14:09  


Hm.. to znaczy... jest tak że tata jest teraz pod naszą opieką i zarejestrowany w Poradni Żywieniowej z której dostajemy odżywki dla taty. Poza tym raz na 3 miesiące przyjedzie pielęgniarka zrobić tacie badania (mocz, krew) i osobno ma przyjechać lekarz.
 
ileene 



Dołączyła: 13 Maj 2014
Posty: 610

 #42  Wysłany: 2014-05-25, 14:11  


ale tu była mowa też o operacji teraz przeczytałam przedłużającej życie o 2 m-ce(lekarz tak mówił ale oni tak zawsze jakoś powiedzą tyle ale to nie jest powiedziane, może być dłużej, bądź krócej) więc może by to jeszcze skonsultować! jeżeli jest w dobrym stanie, tylko kaszel męczy! plus do tego chemia!! ale trzeba dobrego onkologa, który powie czy operacja i chemia(operacja by musiała być już) czy tylko chemia!!jeżeli tylko chemia, to jak najszybciej i do tego w przychodniach są pielęgniarki środowiskowe zajmujące się pacjentami z chorobami nowotworowymi w domu, bo trzeba też mieć pod uwagą czy Tata ewentualnie chciałby iść do hospicjum....bo przecież ma jakieś nadzieje z tego co piszesz, więc....?!
 
 
Julitta90 


Dołączyła: 25 Kwi 2014
Posty: 24

 #43  Wysłany: 2014-05-25, 14:12  


Skierowania na chemioterapię nie mamy, bo lekarz powiedział że takiego skierowania nie potrzebujemy. Mamy po prostu zadzwonić gdzie chcemy i jechać.. A jak jest z przyjęciem na chemię to ja nie mam pojęcia. Pewnie skierowanie będzie potrzebne, jeśli tak to je załatwię...
 
ileene 



Dołączyła: 13 Maj 2014
Posty: 610

 #44  Wysłany: 2014-05-25, 14:15  


poradnia żywieniowa jak najbardziej, ale wizyty pielęgniarki i lekarza raz na 3 m-ce to za mało....!musi być częściej np pielegniarka, pare razy w tygodniu najlepiej, ale taka środowiskowa, która zna się na rzeczy, lekarz też ewentualnie raz w tygodniu. chociaż taka pielęgniarka wystarczy

[ Dodano: 2014-05-25, 15:17 ]
wystarczy iść ze wszystkimi papierami na oddział i tam załatwiać, nie dzwonić bo mogą to zlekceważyć

[ Dodano: 2014-05-25, 15:19 ]
i zrobić wywiad tam gdzie pojedziecie, który lekarz jest najbardziej kompetentny i do niego iść bezpośrednio! wszystko pokazać i powiedzieć jak to teraz wygląda
 
 
Julitta90 


Dołączyła: 25 Kwi 2014
Posty: 24

 #45  Wysłany: 2014-05-25, 14:20  


Mam od znajomych nr na oddział ale również mam bezpośrednio do pani doktor więc jak coś to będę dzwonić do niej :) jechać w ciemno z tatą to nie bardzo bo jazda Go męczy, zobaczę jutro co się dowiem :)
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group