Witam kochani!
Pożegnaliśmy Dziadziusia w piątek.Cudowna była uroczystość.Przepięknie śpiewał chór.Ludzi było mnóstwo,kwiatów,zniczy...To miłe,że tylu ludzi pożegnało z nami moją Perełkę,był bardzo lubiany.
Tylko,że ja tak okrutnie tęsknię :( Jako,że palca mam złamanego mam miesięczne zwolnienie i siedzę tak sama w domu.Biegam z przyzwyczajenia do pokoju,gdzie mieszkał Dziadziuś...W połowie drogi łapię się na tym,że Jego już nie ma...
Jest mi ciężko,smutno,i wszystko jest do d...
Ale Bogu dziękuję,że przez tyle lat miałam obok siebie taką "moją osobistą gwiazdeczkę",że już skończyły się Jego męki i cierpienia...A ja?Cóż,podobno z pękniętym sercem można żyć dalej...
Bardzo Wam wszystkim dziękuję,że pisaliście w moim temacie,że byliście,kiedy potrzebowałam Waszej rady,za miłe słowa,za to,że jesteście...
Moja Perło kocham Cię najmocniej na świecie!!!Ty wiesz...