Dzisiaj mnie M. zaskoczył wziął się za porządki w swojej szafie. I stwierdził, że wszystkie garnitury są dużo, dużo za duże więc prosił abym oddała potrzebującym. Zostawił jeden mówiąc ..."ten na mój pogrzeb", zrobiłam wielkie oczy bo jeszcze parę dni temu miał tyle planów na przyszłość.
Oczy mi zwilgotniały i zrobiło mi się bardzo smutno