Dziękuję dziewczyny bardzo za dobre serduszka
U nas nic złego się nie dzieje. M. nadal jest fizycznie sprawny, chodzi po sklepach i na spacery. Trzyma się i nie pozwala się pokonać rakolcowi.
Myślę, że naświetlania przedłużyły mu życie zdecydowanie. Teraz staramy się o TK i zobaczymy co tam się dzieje.....może się cofnął?
Chociaż onkolog przywołuje mnie do porządku twierdząc, że to niemożliwe bo w ostatnim TK ( już po naświetlaniach) zmiany w tkankach miękkich pozostały. I nacieka na tętnicę a to bardzo niebezpieczne.
Ale cieszę się, że nie cierpi bo to najważniejsze.